W tarnowskiej katedrze 28 maja odbyły się święcenia kapłańskie 17 diakonów WSD w Tarnowie. Święceń udzielił biskup tarnowski Andrzej Jeż. W uroczystości wzięli udział duchowni, siostry zakonne, delegacje z rodzinnych parafii nowych kapłanów, ich rodziny oraz wspólnota seminaryjna.
Ich rola
– Dbajcie o swój honor, starając się przez całe życie kapłańskie dochować wierności złożonej przed Bogiem i Kościołem przysiędze. Czyńcie to jednak przede wszystkim ze względu na miłość do Boga i pragnienie uwielbienia Go przez własne życie, codziennie, od rana do nocy – zaznaczył w homilii bp Jeż. Pasterz Kościoła tarnowskiego mówił też o roli modlitwy: – Gdy będziecie widzieć ludzką słabość, wchodzić w tysiące ludzkich dramatów, pamiętajcie, że waszą mocą jest modlitwa wstawiennicza za lud Boży, za każdego, który został powierzony waszej posłudze, za cały Kościół, za cały świat. Biskup prosił, żeby kapłani poszukiwali różnych dróg dotarcia do człowieka. Zaznaczył: – Nie możemy narzekać, że to pokolenie kapłańskie spotka się z trudnościami, wyzwaniami, odejściem ludzi od Kościoła, także młodych. Chrystus właśnie w takich obszarach działał, uzdrawiał, nawracał, okazywał miłość. To dobre miejsca, żeby ewangelizować, żeby w pełni poczuć się kapłanem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Gotowi do działania
Reklama
Nowi księża wiedzą, że wymagania współczesnego świata są duże. – Obserwujemy świat i jesteśmy świadomi tego, że te czasy mogą być trudne. To wyzwanie. Z Chrystusem można iść w największą ciemność i w najbardziej trudne czasy, ale jak się jest blisko Niego, to mamy świadomość, że „chociażbym szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”. Idziemy z mocą Chrystusa, w łasce Bożej – powiedział ks. Marcin Natonek z parafii w Tymbarku. Ksiądz Dawid Basta z parafii Rzepiennik Suchy zaznaczył, że kapłan powinien trwać blisko ludzi: – Współczesny ksiądz musi postawić na to, aby być z ludźmi, do których jest posłany, ale też z tymi, których spotka przypadkowo na ulicy czy podczas wyjazdu. Współczesny człowiek potrzebuje księdza. Może nie zawsze potrafi to wyrazić, ale potrzebuje jego obecności i świadectwa.
Ksiądz Paweł Krzak z parafii w Gołkowicach Górnych podkreślał, że młodym trzeba pokazać radosne świadectwo wiary, swoją przyjaźń z Jezusem, aby oni się tym zachwycili. – Żeby to było możliwe, to ja najpierw muszę się tym zachwycić, że jestem przyjacielem Jezusa, że On działa przeze mnie. Oczywiście, że jestem tym zachwycony – powiedział. Historią swojego powołania podzielił się ks. Kamil Majkrzak z parafii św. Józefa w Muszynie, wyznając, że głos powołania był bardzo mocny w jego życiu. – To Bóg decyduje, a my, jeśli jesteśmy otwarci na Jego głos, wiemy, co mamy zrobić. W dzisiejszym świecie trudno usłyszeć głos powołania, bo świat zniechęca. Dużo zależy od środowiska, w którym się wzrastało, jeżeli jest to środowisko wiary, to ten głos jest łatwiej usłyszeć. To wielka radość, kiedy rozpozna się głos Boga.
Kapłani mają za sobą sześć lat formacji i nauki, praktyki oraz misyjne staże. – Byłem w Republice Środkowoafrykańskiej. Nie wykluczam, że kiedyś mógłbym pojechać na misje. Podjąłem decyzję o wstąpieniu do seminarium i o byciu kapłanem po to, żeby Chrystusa nieść na cały świat – zaznaczył ks. Filip Ciura z parafii w Jasieniu.