Wielu ludzi codziennie oczekuje miłosierdzia; ubodzy, samotni, bezdomni, uzależnieni potrzebują zrozumienia i pomocy. Wyjątkowe wyzwania niesie ze sobą wojna, która przeistacza ludzkie życiorysy w dramaty.
Wojenne wyzwania
Ataki rosyjskich bomb i rakiet w Ukrainie pociągają za sobą tysiące ofiar śmiertelnych i setki tysięcy rannych, zarówno żołnierzy, jak i cywilów. Szpitale z oddziałami operacyjnymi wypisują pacjentów zaraz po zabiegach, aby przyjmować następnych. Dalsze leczenie jest ograniczone ze względu na brak miejsc. Taka sytuacja legła u podstaw pięknej inicjatywy podjętej przez Caritas Diecezji Samborsko-Drohobyckiej Kościoła Greckokatolickiego. Kilka miesięcy temu pod Drohobyczem rozpoczęła się budowa szpitala rehabilitacyjnego, do którego na rekonwalescencję mogą być kierowani ranni wypisywani ze szpitali operacyjnych. Powstaje duży, dwupiętrowy obiekt na 120 osób, położony w leśnym zaciszu, o nazwie „Nazaret”. Pomysłodawcom nie zabrakło odwagi i zaufania w Bożą opatrzność, tak duża inwestycja jest ogromnie kosztowna, zwłaszcza w warunkach wojny toczącej się na wschodzie Ukrainy. Miłosierdzie jednak nie cofa się wobec braku funduszy i materiałów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pomoc z diecezji lubelskiej
Dzięki hojności wielu darczyńców, szpital jest już w stanie surowym. Obecnie trwają prace nad uruchomieniem placówki przed zimą. Wydaje się, że parter z salami i 40 łóżkami może zafunkcjonować w ciągu najbliższych tygodni. Stało się to możliwe dzięki wsparciu z naszej diecezji. Caritas w Drohobyczu od lat współpracuje z parafiami i organizacjami z Lubelszczyzny. Konkretną pomoc okazało najpierw Centrum Wolontariatu w Lublinie, które przekazało komplet materacy, koców, kołder i pościeli na urządzenie sal rehabilitacyjnych na parterze. Do współpracy z drohobycką Caritas włączyła się też lubelska Fundacja Grupy Aliplast, która ufundowała budowę instalacji grzewczej, ocieplenie zewnętrzne całego budynku oraz ośmiotonowy transport płytek ceramicznych. Te wszystkie akcesoria są niezbędne, aby pierwsi pacjenci mogli wkrótce znaleźć opiekę w szpitalu. Bardzo znaczącym wsparciem są zbiórki pieniężne, na które zgodziło się kilka parafii z naszej diecezji, m.in. Matki Bożej Królowej Polski w Lublinie i w Poniatowej. Kwestuje ks. Igor Kozankiewicz, dyrektor Caritas w Drohobyczu. Najpierw głosi kazania w czasie Eucharystii, a potem z puszką w ręku prosi o miłosierny grosz. Zebrane ofiary pozwalają na zakup podstawowej aparatury medycznej.
Miłosierdzie dla wszystkich
Latem Caritas otworzyła bezpłatną poradnię zdrowia, do której już zarejestrowało się ponad tysiąc uchodźców. Lekarze rodzinni, pediatrzy i psychologowie codziennie służą chorym. Do dyspozycji jest też skromna apteka z darmowymi lekami. – Budowa szpitala jest konsekwencją sytuacji, w jakiej znaleźliśmy się podczas wojny. Mamy pod opieką kilkadziesiąt tysięcy uchodźców. Przyjęliśmy już 30 rannych, na razie w prowizorycznych warunkach w innych budynkach – mówi ks. Igor Kozankiewicz. Kapłan skończył seminarium duchowne w Lublinie; podpatrywał dobre praktyki miłosierdzia w naszym mieście i diecezji. Jego pierwszą inicjatywą w Drohobyczu była budowa ośrodka terapeutycznego dla uzależnionych od narkotyków i alkoholu; przebywa nim ok. 80 mężczyzn z całej Ukrainy. Potem powstał dom dla bezdomnych kobiet z dziećmi oraz „Nasza Chata”, czyli schronisko dla bezdomnych mężczyzn. – Jak Pan Bóg pozwoli, to i szpital ukończymy – mówi duchowny. Cieszy fakt, że w tym pięknym dziele miłosierdzia dobrą cząstkę ma nasza diecezja.