Reklama

Chodźcie i zobaczcie

Jak opowiadać dzieciom o Bogu? Jak przekazać im wiarę? Jak razem wytrwać w wierze, kiedy świat nie zachęca do poznawania Pana i przyjaźni z Nim?
Rozwiązaniem może być wspólnota Domowego Kościoła – miejsce, w którym spotkacie wierzących tak samo jak wy, a dzieci zadziwią was swoją pełną wiary modlitwą.
W roku jubileuszowym dla wspólnoty zachęcamy do lektury kolejnego świadectwa.

Niedziela toruńska 42/2023, str. IV

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jesteśmy małżeństwem od 5 lat i niemal od początku należymy do Domowego Kościoła, czyli rodzinnej gałęzi Ruchu Światło-Życie. Nasze powołanie do wspólnoty przypominało trochę ewangeliczną scenę powołania Andrzeja Apostoła. Przy jednym z pierwszych spotkań w nowym miejscu zamieszkania proboszcz zapytał nas, czy przyszlibyśmy na spotkanie nowego kręgu Domowego Kościoła. Żadne z nas nie miało do tej pory doświadczenia z Ruchem Światło-Życie. Byliśmy zaskoczeni. Zapytaliśmy zgodnie: „Co to jest?”. Usłyszeliśmy tylko: „Przyjdźcie i zobaczcie”.

Otwarci na Ducha

I zobaczyliśmy. Wspólnotę małżeństw, które od pierwszej chwili przyciągały jak magnes – uśmiechem, otwartością, szczerością. Wspólnotę otwartą na działanie Boga w codziennym życiu i gotową korzystać z drogowskazów Domowego Kościoła, by w małżeństwie i rodzinie iść wspólną drogą wiary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od razu powiedzieliśmy sobie: „Zostajemy!”. Obydwoje wiemy, że we wspólnocie łatwiej jest wzrastać ku Bogu, a dla nas, młodych małżonków, środowisko pięknych małżeństw, pięknych rodzin cieszących się radościami życia i mężnie stawiającym czoła jego trudnościom, było szczególnym wsparciem.

Małżeńskie pomoce

Reklama

Jednym z drogowskazów Domowego Kościoła, który dla nas okazał się bezcennym darem, jest codzienna modlitwa małżeńska. Wspólne wyrażenie próśb, podziękowań, ale także skruchy czy uwielbienie Boga za cuda, które działa w naszej codzienności, stawia nas na równi przed obliczem Pana. W pokorze, ramię w ramię, stajemy przed Bogiem. Tam nie ma miejsca na wywyższanie się, wzajemne żale – tu rządzi Ktoś ponad nami. Ta modlitwa może być krótka – każdy przecież wie, że bywają dni kiedy po ludzku zmęczenie odbiera siły – ale czasami nawet krótkie wspólne „Chwała Ojcu...” na koniec dnia oddaje wszystko Bogu.

Domowy Kościół daje nam też narzędzie w postaci dialogu małżeńskiego, służącego otwartej rozmowie, niekiedy o sprawach trudnych, leżących na dnie serca. W naszym małżeństwie nazywamy dialog randką małżeńską. Zawsze prowadzimy go przy świecy symbolizującej obecność Ducha Świętego, rozmawiamy bez pośpiechu, dając sobie czas na podziękowanie za to, co od poprzedniego dialogu wydarzyło się w naszym życiu za sprawą współmałżonka. Jest to też miejsce i czas do powiedzenia sobie o rzeczach trudnych, które stały się powodem zranienia, czy też jest postrzegane przez współmałżonka jako obszar naszego życia, nad którym powinniśmy popracować. Nawet jeśli jest to trudna prawda, łatwiej ją wypowiedzieć i wysłuchać, gdy spojrzymy na zapaloną świecę, świadomi, że nie jesteśmy sami. Udany dialog – a innych nie mieliśmy – wzmacnia naszą jedność małżeńską, pomaga rozeznać, czego Bóg oczekuje od nas jako małżonków, ale też uświadamia, nad czym każde z nas powinno popracować.

Modlitwa dzieci

Oczywiście Domowy Kościół to nie tylko wspólnota małżonków, ale całych rodzin. Nie od dziś wiadomo, że słowa uczą, a przykłady pociągają. Jeśli młode pokolenie widzi, że starsi czerpią u Źródła zarówno radość, jak i pomoc, w przyszłości będzie wiedziało, do Kogo się zwrócić.

Reklama

Jedną z zasad Domowego Kościoła jest modlitwa rodzinna. W naszym domu codziennie wraz z naszymi dwiema córkami zbieramy się na wspólnej modlitwie, często spontanicznej, dziękując Bogu za przeżyty dzień, za otrzymane dobro i prosząc o potrzebne łaski. Córki często zaskakują nas własną inicjatywą modlitwy – piosenką religijną, własnymi przemyśleniami, które otwierają nam, rodzicom, oczy na ich potrzeby, na ich wnętrze. Jakiś czas temu okazało się, że na skutek nieszczęśliwych wypadków jedna z naszych sąsiadek złamała obie ręce. Wydarzenie to dla naszych córek było na tyle poruszające, że zupełnie spontanicznie w modlitwie rodzinnej prosiły o szybki powrót sąsiadki do zdrowia. Ich postawa stała się dla nas żywym dowodem, że wierzą w jej moc.

W drodze do raju

Na koniec wisienka na torcie, czyli coroczne rekolekcje Domowego Kościoła. Zarówno my, jak i nasze dzieci czekamy na nie z utęsknieniem. Spotkanie Boga w drugim człowieku, w innej rodzinie, wspólne modlitwy, zabawy, posiłki, wycieczki wzbogacają nas i nasze dzieci. Poddajemy się rytmowi dnia od jutrzni aż po Apel Jasnogórski. Tylko pozornie rezygnujemy z własnego pomysłu na spędzanie czasu. Rekolekcje dają nam o wiele więcej niż sami moglibyśmy wymyślić, siląc się na fajny plan dnia. Zaskakują radością przebywania razem, dzielenia przeżyć, wzajemnego poznawania się. Dla nas nie ma lepszego ładowania akumulatorów.

Dla niewzruszonych zwolenników all inclusive przytoczymy na koniec słowa jednego z księży moderatorów rekolekcji, w których uczestniczyliśmy. Kiedy po piętnastu wspólnie przeżytych dniach, stojąc na balkonie swojego pokoju, zobaczył całe rodziny zżyte ze sobą, wspólnie bawiące się przy ognisku i gromkim śpiewem chwalące Boga powiedział, że tak musi wyglądać raj.

Nietrudno sobie wyobrazić, że nasze codzienne życie to pustynia, na której czyhają na nas różne pokusy i niebezpieczeństwa. Z utęsknieniem oczekujemy oazy, w której można odetchnąć, by pójść dalej, by na nowo, a może po prostu głośniej, powiedzieć, że Panem jest Jezus. Taką oazą jest Domowy Kościół. Za te wszystkie cuda, które dzieją się w naszym życiu – niech Bóg będzie uwielbiony!

2023-10-10 14:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przyjmijmy więc Ducha i słuchajmy Go!

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 10, 17-22.

Czwartek, 26 grudnia. Święto św. Szczepana, pierwszego męczennika
CZYTAJ DALEJ

Bóg przyszedł. Przyszedł do Ciebie!

2024-12-25 14:43

at

Ciesz się chrześcijaninie! Ciesz się każdy człowieku! Ciesz się że jesteś kochany przez Boga, odkupiony przez Boga, że Bóg cię zbawił, że przyszedł na świat dla ciebie! – mówił w homilii abp Adrian Galbas.

W uroczystość Bożego Narodzenia metropolita warszawski przewodniczył Mszy św. koncelebrowanej w archikatedrze św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście. Eucharystia była sprawowana w intencji „całej archidiecezji warszawskiej” oraz intencjach, jakie do świątyni przynieśli uczestnicy Eucharystii.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: czasem Bóg kojarzy nam się z mieszanką księgowej i policjanta

2024-12-25 19:29

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Abp Adrian Galbas

BP KEP

Czasem Bóg kojarzy nam się z mieszaniną okrutnej księgowej i surowego policjanta; tymczasem On jest całkiem inny: dostępny, bliski, zawsze gotowy na spotkanie - mówił podczas mszy św. w uroczystość Narodzenia Pańskiego metropolita warszawski abp Adrian Galbas.

Mszę św. z okazji uroczystości Narodzenia Pańskiego abp Galbas odprawił w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję