Reklama

Niedziela Podlaska

Musimy być niezłomni

Mszą św. w kościele Przemienia Pańskiego w Perlejewie rozpoczęły się obchody Dnia Pamięci o Żołnierzach Wyklętych w powiecie siemiatyckim.

Niedziela podlaska 12/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Agnieszka Bolewska-Iwaniuk

Uczestnicy biegu pokonali trasę z Perlejewa do Grannego

Uczestnicy biegu pokonali trasę z Perlejewa do Grannego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obchody zostały zorganizowane w niedzielę, 3 marca. W Eucharystii uczestniczyli parafianie i goście, przedstawiciele władz samorządowych, rekonstruktorzy ze Szwadronu Kawalerii Ochotniczej z Siemiatycz i poczty sztandarowe reprezentujące OSP z terenu gminy Perlejewo.

W homilii proboszcz parafii ks. Krzysztof Janowic wyjaśniał, że jest to dzień, gdy wspominamy Żołnierzy Wyklętych. Wspominamy ich, bo byli bohaterami, ludźmi którym na sercu leżało dobro Ojczyzny, dobro Polski. My musimy pamiętać o nich, o tym co dla nas zrobili niezależnie od różnych światłocieni, czasem pojawiających się w ich historii. Musimy pamiętać, bo to od nas zależy czy ta historia przetrwa, gdy słyszymy rożne niepokojące głosy o planowanych zmianach w szkolnictwie. Te plany nie dotyczą tylko katechezy i jej miejsca w szkole, bo jest to ważny element, ale chodzi też o historię i przekazywanie prawdy historycznej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przybliżając działalność Żołnierzy Wyklętych kapłan cytował fragmenty ocalałych grypsów jakie z celi śmierci pisał do swojej żony i syna Łukasz Ciepieliński, jeden z żołnierzy podziemia niepodległościowego, zamordowany przez władze komunistyczne. W liście do synka Żołnierz Niezłomny pisał:

Reklama

„Andrzejku! Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą. Jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że Idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać.”

Po Mszy św. na cmentarzu parafialnym złożono kwiaty i zapalono znicze na grobie Żołnierzy Niezłomnych, którzy zginęli 18 sierpnia 1945 r. w Miodusach Pokrzywnych w zwycięskiej walce z grupą operacyjną NKWD, LWP i Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.

Po tej części uroczystości wystartował bieg na 5 km. Następnie dołączyli uczestnicy, którzy zdecydowali się na dystans 1963 metrów. Biegli, szli, maszerowali, rodzice prowadzili wózki, dzieci trzymały starszych za ręce lub dodawały sobie siły jadąc rowerkami. Każdy na miarę swoich możliwości, wszyscy z wielkim zapałem i przekonaniem, że biegną w słusznej sprawie. Najmłodszą uczestniczką biegu była 3-miesięczna Pola w wózku prowadzonym przez mamę Weronikę, w drugim wózeczku mama Agnieszka prowadziła 6-miesięczną Joannę. Ta rodzinna drużyna była częścią większej reprezentacji miejscowości Twarogi Lackie. W biegu uczestniczyli też druhowie i druhny z OSP Twarogi Lackie. Wśród biegnących był m.in. wójt gminy Perlejewo Jakub Wierzbicki i wikariusz z parafii w Perlejewie ks. Piotr Wyszomierski. Licznie reprezentowane były szkoły: Zespół Szkól Rolniczych w Ostrożanach, Zespół Szkół w Siemiatyczach i Zespół Szkół Specjalnych w Siemiatyczach, oraz Szkoła Podstawowa w Perlejewie.

Biegnącym towarzyszyli i kibicowali samorządowcy, którzy na mecie wręczali medale, gratulowali i dziękowali za ten patriotyczny bieg. Osoby, które pierwsze dotarły do mety dodatkowo otrzymały wydaną przez powiat siemiatycki książkę Kraj Zabrany. Powstanie styczniowe na ziemi siemiatyckiej.

W Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych Tropem Wilczym na trasie Perlejewo – Granne w niedzielę 3 marca uczestniczyło około 210 osób. Nad sprawnym i bezpiecznym przebiegiem wydarzenia czuwali Policjanci z KPP Siemiatycze i strażacy z KP SPS Siemiatycze i OSP z terenu gminy Perlejewo oraz Pogotowie Ratunkowe z Siemiatycz.

2024-03-19 13:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pamięci niezłomnych

[ TEMATY ]

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Maciej Krawcewicz

Uczczono pamięć Żołnierzy Wyklętych

Uczczono pamięć Żołnierzy Wyklętych

W różnych miejscach naszej diecezji obchodzono Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych. 3 marca w zielonogórskiej konkatedrze odprawiona została Msza św. w intencji niezłomnych. Po Eucharystii uroczystości przeniosły się na Plac Majora Adama Lazarowicza. - Chcemy powierzyć Bogu tych, o których chciano zapomnieć, żołnierzy niezłomnych. Oni za wierność Polsce płacili jakże często swoim życiem, więzieniem, prześladowaniem, a przez wiele lat zapomnieniem – powiedział ks. Marcin Krechowicz w słowie wprowadzenia.

Eucharystii przewodniczył bp Stefan Regmunt: – Niech to zgromadzenie będzie umocnieniem naszych więzi z ojczyzną i jednocześnie pobudzi nas do jeszcze większego szacunku dla tych, którzy nam tę niepodległość i wolność wywalczyli – podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

Benedykt XVI: uczmy się modlitwy od św. Szczepana - pierwszego męczennika

Drodzy bracia i siostry, W ostatnich katechezach widzieliśmy, jak czytanie i rozważanie Pisma Świętego w modlitwie osobistej i wspólnotowej otwierają na słuchanie Boga, który do nas mówi i rozbudzają światło, aby zrozumieć teraźniejszość. Dzisiaj chciałbym mówić o świadectwie i modlitwie pierwszego męczennika Kościoła, św. Szczepana, jednego z siedmiu wybranych do posługi miłości względem potrzebujących. W chwili jego męczeństwa, opowiedzianej w Dziejach Apostolskich, ujawnia się po raz kolejny owocny związek między Słowem Bożym a modlitwą. Szczepan został doprowadzony przed trybunał, przed Sanhedryn, gdzie oskarżono go, iż mówił, że „Jezus Nazarejczyk zburzy...[świątynię] i pozmienia zwyczaje, które nam Mojżesz przekazał” (Dz 6, 14). Jezus podczas swego życia publicznego rzeczywiście zapowiadał zniszczenie świątyni Jerozolimskiej: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo” (J 2,19). Jednakże, jak zauważył św. Jan Ewangelista, „On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus” (J, 21-22). Mowa Szczepana przed trybunałem, najdłuższa w Dziejach Apostolskich, rozwija się właśnie na bazie tego proroctwa Jezusa, który jako nowa świątynia inauguruje nowy kult i zastępuje ofiary starożytne ofiarą składaną z samego siebie na krzyżu. Szczepan pragnie ukazać, jak bardzo bezpodstawne jest skierowane przeciw niemu oskarżenie, jakoby obalał Prawo Mojżesza i wyjaśnia swoją wizję historii zbawienia, przymierza między Bogiem a człowiekiem. Odczytuje w ten sposób na nowo cały opis biblijny, itinerarium zawarte w Piśmie Świętym, aby ukazać, że prowadzi ono do „miejsca” ostatecznej obecności Boga, jakim jest Jezus Chrystus, a zwłaszcza Jego męka, śmierć i Zmartwychwstanie. W tej perspektywie Szczepan odczytuje też swoje bycie uczniem Jezusa, naśladując Go aż do męczeństwa. Rozważanie Pisma Świętego pozwala mu w ten sposób zrozumieć jego misję, jego życie, chwilę obecną. Prowadzi go w tym światło Ducha Świętego, jego osobista, głęboka relacja z Panem, tak bardzo, że członkowie Sanhedrynu zobaczyli jego twarz „podobną do oblicza anioła” (Dz 6, 15). Taki znak Bożej pomocy, przypomina promieniejące oblicze Mojżesza, gdy zstępował z góry Synaj po spotkaniu z Bogiem (por. Wj 34,29-35; 2 Kor 3,7-8). W swojej mowie Szczepan wychodzi od powołania Abrahama, pielgrzyma do ziemi wskazanej przez Boga, którą posiadał jedynie na poziomie obietnicy. Następnie przechodzi do Józefa, sprzedanego przez braci, którego jednak Bóg wspierał i uwolnił, aby dojść do Mojżesza, który staje się narzędziem Boga, aby wyzwolić swój naród, ale napotyka również wielokrotnie odrzucenie swego własnego ludu. W tych wydarzeniach, opisywanych przez Pismo Święte, w które Szczepan jest, jak się okazuje religijnie zasłuchany, zawsze ujawnia się Bóg, który niestrudzenie wychodzi człowiekowi naprzeciw, pomimo, że często napotyka uparty sprzeciw, i to zarówno w przeszłości, w chwili obecnej jak i w przyszłości. W tym wszystkim widzi on zapowiedź sprawy samego Jezusa, Syna Bożego, który stał się ciałem, który - tak jak starożytni Ojcowie - napotyka przeszkody, odrzucenie, śmierć. Szczepan odwołuje się zatem do Jozuego, Dawida i Salomona, powiązanych z budową świątyni Jerozolimskiej i kończy słowami proroka Izajasza (66, 1-2): „Niebiosa są moim tronem, a ziemia podnóżkiem nóg moich. Jakiż to dom możecie Mi wystawić i jakież miejsce dać Mi na mieszkanie? Przecież moja ręka to wszystko uczyniła” (Dz 7,49-50). W swoim rozważaniu na temat działania Boga w historii zbawienia, zwracając szczególną uwagę na odwieczną pokusę odrzucenia Boga i Jego działania, stwierdza on, że Jezus jest Sprawiedliwym zapowiadanym przez proroków; w Nim sam Bóg stał się obecny w sposób wyjątkowy i ostateczny: Jezus jest „miejscem” prawdziwego kultu. Szczepan przez pewien czas nie zaprzecza, że świątynia jest ważna, ale podkreśla, że „Najwyższy jednak nie mieszka w dziełach rąk ludzkich” (Dz 7, 48). Nową, prawdziwą świątynią, w której mieszka Bóg jest Jego Syn, który przyjął ludzkie ciało. To człowieczeństwo Chrystusa, Zmartwychwstałego gromadzi ludy i łączy je w sakramencie Jego Ciała i Krwi. Wyrażenie dotyczące świątyni „nie zbudowanej ludzkimi rękami” znajdujemy także w teologii świętego Pawła i Liście do Hebrajczyków: ciało Jezusa, które przyjął On, aby ofiarować siebie samego jako żertwę ofiarną na zadośćuczynienie za grzechy, jest nową świątynią Boga, miejscem obecności Boga żywego. W Nim Bóg jest człowiekiem, Bóg i świat kontaktują się ze sobą: Jezus bierze na siebie cały grzech ludzkości, aby go wnieść w miłość Boga i aby „spalić” go w tej miłości. Zbliżenie się do krzyża, wejście w komunię z Chrystusem oznacza wejście w to przekształcenie, wejście w kontakt z Bogiem, wejście do prawdziwej świątyni. Życie i mowa Szczepana nieoczekiwanie zostają przerwane wraz z ukamienowaniem, ale właśnie jego męczeństwo jest wypełnieniem jego życia i orędzia: staje się on jedno z Chrystusem. W ten sposób jego rozważanie odnośnie do działania Boga w historii, na temat Słowa Bożego, które w Jezusie znalazło swoje całkowite wypełnienie, staje się uczestnictwem w modlitwie Pana Jezusa na krzyżu. Rzeczywiście woła on przed śmiercią: „Panie Jezu, przyjmij ducha mego!” (Dz 7, 59), przyswajając sobie słowa Psalmu 31,6 i powtarzając ostatnią wypowiedź Jezusa na Kalwarii: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23,46); i wreszcie, tak jak Jezus zawołał donośnym głosem wobec tych, którzy go kamienowali: „Panie, nie poczytaj im tego grzechu!” (Dz 7, 60). Zauważamy, że chociaż z jednej strony modlitwa Szczepana podejmuje modlitwę Jezusa, to jest ona skierowana do kogo innego, gdyż jest ona skierowana do samego Pana, to znaczy do Jezusa, którego uwielbionego kontempluje po prawicy Ojca: „Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga” (w. 56). Drodzy bracia i siostry, świadectwo św. Szczepana daje nam pewne wskazania dla naszej modlitwy i życia. Możemy się pytać: skąd ten pierwszy chrześcijański męczennik czerpał siłę do stawiania czoła swoim prześladowcom i aby dojść do daru z siebie samego? Odpowiedź jest prosta: ze swej relacji z Bogiem, ze swej komunii z Chrystusem, z rozważania Jego historii zbawienia, dostrzegania działania Boga, które swój szczyt osiągnęło w Jezusie Chrystusie. Także nasza modlitwa musi się karmić słuchaniem Słowa Bożego w komunii z Jezusem i Jego Kościołem. Drugi element to ten, że św. Szczepan widzi w dziejach relacji miłości między Bogiem a człowiekiem zapowiedź postaci i misji Jezusa. On - Syn Boży - jest świątynią „nie zbudowaną ludzkimi rękami”, w której obecność Boga stała się tak bliska, że weszła w nasze ludzkie ciało, aby nas doprowadzić do Boga, aby otworzyć nam bramy nieba. Tak więc nasza modlitwa powinna być kontemplacją Jezusa siedzącego po prawicy Boga, Jezusa jako Pana naszego, mojego codziennego życia. W Nim, pod przewodnictwem Ducha Świętego, możemy także i my zwrócić się do Boga, nawiązać realny kontakt z Bogiem, z zaufaniem i zawierzeniem dzieci, które zwracają się do Ojca, który je nieskończenie kocha. Dziękuję. tlum. st (KAI) / Watykan
CZYTAJ DALEJ

700.000 dzieci w Sudanie głoduje!

2024-12-26 14:11

[ TEMATY ]

głód

Sudan

Adobe Stock

Coraz bardziej dramatyczna staje się sytuacja humanitarna w ogarniętym wojną domową Sudanie. Według Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF), w co najmniej pięciu regionach kraju panuje obecnie głód. Przypomniał o tym w Boże Narodzenie dyrektor zarządzający niemieckiej sekcji UNICEF Christian Schneider, podkreślając, że jest to „przerażające wołanie o pomoc”. Z powodu katastrofalnych warunków cierpi każdego dnia ponad 700 000 głodujących dzieci.

Co to oznacza dla każdego z tych dzieci w Sudanie Schneider zobaczył podczas niedawnego pobytu w tym kraju. „Całkowicie wyczerpane, apatyczne małe dzieci, wychudzone twarze i zdesperowani rodzice, którzy boją się o życie swoich dzieci” - stwierdził. Winna jest niekończąca się wojna. „Ten horror jest dziełem człowieka” - podkreślił przedstawiciel UNICEF.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję