Reklama

Głos z Torunia

Śladami gruzińskich chrześcijan

Co pielgrzymów z Gostkowa i z kilku innych parafii zadziwiło podczas pobytu w Gruzji? Jakie zachowania mieszkańców skłaniały do refleksji?

Niedziela toruńska 19/2024, str. II

[ TEMATY ]

Gruzja

Bartłomiej Górski

Warto było zwiedzić ten niezwykły kraj

Warto było zwiedzić ten niezwykły kraj

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Opisując ten tygodniowy pobyt w połowie kwietnia, można było skupić się na mówieniu o miejscach, które odwiedzaliśmy, zapierających dech w piersiach widokach, różnorodności w kulturze i życiu Gruzinów, łaźniach siarkowych, ubraniach wieszanych nad ulicą na linach rozciągniętych między blokami, przeszklonych wieżowcach w Batumi i niespotykanych większości z nas dotąd toaletach.

Nieziemskie widoki

Można byłoby wiele napisać o Tamadzie wznoszącym toasty na gruzińskich suprach, przysmakach lokalnej kuchni, wyjaśniając różnicę między chaczapuri a chakapuli czy zachwycać się smakiem wina z winorośli uprawianych na dziesiątkach tysięcy hektarów w rejonie Kachetia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tym miejscu jednak chciałbym skupić się na przeżyciach duchowych, przemyśleniach dotyczących wiary, które dotykały każdego z nas i stawały się tematem do rozmów i wymiany doświadczeń.

Pierwsi apostołowie

Reklama

Gruzja jest drugim krajem na świecie (po Armenii), który przyjął chrześcijaństwo jako swoją religię państwową. Dwadzieścia lat przed Cesarstwem Rzymskim i ponad sześćset lat przed chrztem Polski. Odwiedzaliśmy świątynie świadczące o ciągle żywym kulcie tych świętych, którzy przyczynili się do rozwoju religii chrześcijańskiej na gruzińskiej ziemi. Święta Nino – ta, która przyniosła Gruzji wiarę w Chrystusa, a związując swoimi włosami gałązki winorośli, stworzyła krzyż, który do dziś jest najważniejszym symbolem kraju. Święty Jerzy – patron Gruzji, którego krzyż jest motywem gruzińskiej flagi. Silny jest tu również kult św. Andrzeja, głoszącego Dobrą Nowinę na tych terenach już w I wieku naszej ery.

Już samo wejście do świątyni mogło skłaniać do refleksji. Tym, co na samym początku zwróciło naszą uwagę, był ubiór. Tu żadna z pań nie weszła do środka, nie mając chusty na głowie i długiej spódnicy. I chociaż za pierwszym razem wydało to się nam rzadko spotykane, to już z każdą kolejną świątynią chusta na głowę stała się nieodłącznym elementem ubioru. I nie chodziło tylko o szacunek do kultury kraju, w którym się znaleźliśmy. Czy przez stosowny ubiór nie oddajemy też szacunku samemu Jezusowi? Można mieć wrażenie, że w naszym kraju o tym zapomnieliśmy i nie przywiązujemy wagi do tego, że strój, który wybieramy, idąc do kościoła, powinien być godny i pokazywać nasz szacunek do miejsca naszego spotkania z Bogiem.

Odczytywanie znaków

Reklama

Każda świątynia prawosławna to ikony. Złocone, wysadzane kamieniami, bogate w symbole opisujące historie świętych na nich umieszczone, pisane na specjalnie oszlifowanej desce. Wchodziliśmy do świątyń, robiliśmy zdjęcia, zachwycając się ich pięknem. Myślę, że wielu turystów odwiedzających świątynie nie zwróciło uwagi chociażby na to, że ikonostas w każdej z nich ma elementy, które zawsze się pojawiają. Wyjaśnił nam to podczas homilii ks. Leszek, duchowy opiekun: – Zawsze po prawej stronie od wrót jest ikona z Chrystusem, obok ikona świątynna, a po lewej ikona z Matką Bożą, a tuż za nią ta, która przedstawia świętego czczonego w danym regionie. Patrzyliśmy, lecz nie widzieliśmy. Przechodziliśmy z podziwem, lecz wcześniej nie zwracaliśmy na to uwagi. Czy nie mamy czasem tak w życiu, że nie zauważamy obecności Boga, mimo że jest tuż obok nas? Wydaje nam się, że przychodzimy do Jezusa, a tak naprawdę jesteśmy daleko od Niego?

Otwartość serca

Obecność w miejscach z początków chrześcijaństwa i chodzenie śladami wielkich świętych, dzięki którym wiara w Chrystusa dotarła na te tereny, była dla nas nie lada przeżyciem, ale również powodem do refleksji na temat aktualnego stanu naszej wiary. Święta Nino za uzdrowienie żony króla nie chciała nic dla siebie. Poprosiła o wybudowanie kościoła i sprowadzenie chrześcijańskich kapłanów. Żydówka Sydonia tak mocno wierzyła w niewinność Jezusa, że poprosiła swojego brata, by pojechał do Jerozolimy i uratował Go przed śmiercią. Ten niestety nie zdążył, ale odkupił od żołnierzy szatę Chrystusa i podarował ją swojej siostrze, która umarła w szatach Zbawiciela, a na miejscu jej grobu postawiono świątynię, odwiedzaną przez turystów z całego świata. Modlitwy wielu z nas to głównie prośby kierowane do Pana Boga. Prosimy o zdrowie dla siebie i swoich rodzin, o powodzenie w pracy, o pomyślność. I oczywiście nie ma w tym nic złego, jeżeli pamiętamy, żeby dziękować za to co mamy, za każdy kolejny dzień życia w pokoju i miłości. Warto iść za przykładem gruzińskich świętych i dać coś od siebie, z potrzeby serca, poświęcić coś, nie oczekując niczego w zamian.

Siła wspólnoty

Przykład św. Andrzeja w Gruzji pokazuje nam jak ważna jest wspólnota, jak bez modlitwy wspólnotowej ciężko jest w pojedynkę funkcjonować. To on przecież uratował św. Macieja z rąk ludożerców. I choć wydawało nam się to niemożliwe, to odwiedzając skalne miasto Uplisciche, dowiedzieliśmy się, że odbywały się tam obrzędy składania ofiar z mężczyzn. Świadomość, że mamy na kogo liczyć, również dziś daje nam poczucie bezpieczeństwa.

Katolicy w Gruzji to niespełna jeden procent populacji. Mają 3 świątynie na terenie całego kraju. Żyją w opozycji do prawosławnych i do muzułmanów, którzy coraz liczniej zamieszkują na tych terenach. Muszą się wiele natrudzić, by móc uczestniczyć w niedzielnej Eucharystii, dopasować swoje plany do jednej wyznaczonej godziny. Mamy tyle możliwości, a nie zawsze z tego korzystamy, bo w parafii za wcześnie są Msze św., bo nie chce się wsiadać w samochód i przejechać kilku kilometrów na popołudniową Liturgię w sąsiedniej parafii, bo kapłan sprawujący Eucharystię nam nie odpowiada. Szukamy wymówek zamiast szukać Jezusa. Pamiętajmy, że On jest naszą drogą i celem, a pielgrzymowanie do takich miejsc jak Gruzja jeszcze bardziej pokazuje, jak bardzo potrzebujemy Go w naszym życiu.

2024-05-07 08:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent Gruzji: jesteśmy bardzo dumni, że mamy w Polsce tak duże wsparcie

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

Gruzja

PAP/Leszek Szymański

Radosław Karasiewicz-Szczypiorski, Jacek Hamburg, Zenon Hanas, Andrzej Duda, Salome Zurabiszwili

Radosław Karasiewicz-Szczypiorski, Jacek Hamburg, Zenon Hanas, Andrzej Duda, Salome Zurabiszwili

Solidarność i wielkie gesty, które polska strona okazuje Gruzji, są bardzo cenne i ważne; jesteśmy bardzo dumni, że mamy w Polsce tak duże wsparcie - powiedziała w czwartek, na wspólnej konferencji z prezydentem Andrzejem Dudą, gruzińską prezydent Salome Zurabiszwili.

Zurabiszwili podkreśliła, że współpraca między Gruzją a Polska ma bardzo długą historię, ale "oczywiście jeszcze sporo przed nami".
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: przyszłość świata nie zależy od polityków, ale ludzi, którzy niosą nadzieję

2024-12-25 08:49

[ TEMATY ]

pasterka

Boże Narodzenie

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Przyszłość świata nie zależy od polityków, strategów, generałów i potentatów finansowych, ale ludzi, którzy niosą innym nadzieję - powiedział metropolita warszawski abp Adrian Galbas w czasie pasterki. Nikogo w Kościele, rodzinie, ojczyźnie nie skreślajmy, ale podnośmy w górę - zaapelował.

W uroczystość Narodzenia Pańskiego metropolita warszawski przewodniczył mszy św. o północy w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła na stołecznym Ursynowie.
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie w Domu Samotnej Matki

2024-12-25 16:24

Archiwum prywatne

S. Goretti, s. Edyta i s. Justyna posługują w Domu Samotnej Matki

S. Goretti, s. Edyta i s. Justyna posługują w Domu Samotnej Matki

Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej prowadzi we Wrocławiu trzy bardzo ważne dzieła: Dom Samotnej Matki, punkt konsultacyno- informacyjny dla osób doświadczających przemocy domowej i streetworking. Zaglądamy do pierwszego, by zobaczyć, jak wyglądają tam święta Bożego Narodzenia.

Dom dla samotnych matek przeznaczony jest na 15 osób, łącznie matek i dzieci. – To nie jest duży dom, a ponieważ są tutaj malutkie dzieci, musiałyśmy stworzyć ciepły klimat, poczucie bezpieczeństwa; zadbać o to, żeby nie było za głośno. Staramy się, żeby to był bardziej dom niż ośrodek; żeby dziewczyny dobrze się tutaj czuły i żeby czuły atmosferę domu jako takiego. Udaje nam się to, bo dziewczyny nie mówią o tym miejscu „ośrodek”, tylko podkreślają, że „wracają do domu” – mówi s. Edyta Kasjan i zaznacza, że każda z mieszkanek ma swój klucz do drzwi, co również jest taką namiastką, że to właśnie jej dom.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję