Reklama

Wiadomości

Europułapka?

Wiele osób dało się nabrać na skomplikowane umowy, bo nie zrozumiały warunków zapisanych małym drukiem na dalszych stronach. Utonięcie w zawiłościach prawnych zagraża nie tylko osobom prywatnym, lecz także całym krajom.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przykładem mogą być traktaty i przepisy Unii Europejskiej oraz innych organów międzynarodowych. Traktaty unijne i ich zmiany tworzą gąszcz prawny, w którym można się zgubić. Nawet europosłowie mogą zagłosować za czymś, czego nie rozumieją. Zawikłane, a groźne zmiany prawne mogą też zostać przeoczone przez opinię publiczną.

*

Mało kto zauważył, że w grudniu 2023 r. Parlament Europejski przyjął propozycje poprawek do traktatów UE. Jest ich sporo – ponad 200, z czego ok. trzydziestu bardzo istotnych. To jeszcze jednak nie oznacza ich przyjęcia przez kraje UE i wejścia w życie, ale zagrożenie jest realne. Zmiany te zostały poparte przez Radę UE i mogą liczyć na większość w Konwencie (przedstawiciele KE, parlamentów i rządów). Potem jednak konieczna jest ich ratyfikacja przez parlamenty wszystkich państw UE. Może się to nie udać, ale w wielu z nich przeważają zwolennicy centralizacji UE kosztem suwerenności państw członkowskich oraz tacy, którzy chcą się przypodobać Brukseli i Berlinowi. Na inne kraje z pewnością zostaną wywarte silne naciski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wspomniane poprawki przewidują przejęcie przez UE uprawnień państw narodowych, i to w sposób prawnie nieodwracalny. Chodzi o budowę superpaństwa zgodnie z komunistycznym projektem znanym jako „Manifest z Ventotene”. Plany te są zamaskowane nazwaniem tych nowych kompetencji „dzielonymi” lub „łączonymi”, jednak po przyjrzeniu się tym terminom dokładniej okazuje się, że to UE będzie miała prawo do decyzji, a krajom członkowskim pozostanie ich wykonywanie. Wobec likwidacji prawa weta w kwestii tych decyzji unijnych pożegnamy się wtedy z niepodległością.

Zmiany dotyczą dziesięciu obszarów. Przedstawię je po kolei według ważności, w ślad za raportem Instytutu Ordo Iuris na ten temat (pt. Po co nam suwerenność?).

1. Bezpieczeństwo, obrona i wydatki wojskowe. Armie poszczególnych krajów miałyby podlegać dowództwu operacyjnemu Unii, a nowa agencja unijna będzie miała prawo do nabywania i przydzielania uzbrojenia w ich imieniu. Grozi to paraliżem NATO, gdyż do tego sojuszu, gwarantującego nasze bezpieczeństwo, należą poszczególne kraje, a nie UE. Po utracie samodzielności nie wiadomo, na jakiej zasadzie miałyby współdziałać. Tymczasem realną szansę na obronę przed napaścią dają nam właśnie NATO i USA, a nie Niemcy, które wbrew Ameryce szukają porozumienia z Rosją.

Reklama

2. Sprawy zagraniczne. Polityką zagraniczną ma kierować minister unijny na podstawie jakiejś uchwalonej centralnie linii, a kraje członkowskie miałyby się stosować do jego instrukcji. Nawet placówki dyplomatyczne krajów UE mogą być zastąpione wspólnymi. Nie ma żadnej gwarancji, że interesy Polski zostaną zabezpieczone. Nie wiadomo, jak wtedy Polska mogłaby się upominać o sprawy swoich obywateli w innych krajach UE czy w świecie.

3. Ochrona granic i imigracja. Unia Europejska będzie decydować o sposobie ochrony granic, ich obsadzaniu oraz przyjmowaniu imigrantów. To znaczy, że stracimy prawo do budowy płotu granicznego oraz do usuwania nielegalnych imigrantów, a mogą oni zostać do nas wysłani.

4. Przemysł i gospodarka. Pod szyldem lepszej integracji UE ma podejmować decyzje co do przepisów regulujących gospodarkę, np. zamiast zwalczać monopole – narzucić kosztowne „certyfikacje”, które wyeliminują z rynku wszystkich mniejszych producentów towarów konkurencyjnych względem wielkich koncernów. Władza UE ma też objąć sektory strategiczne, takie jak energetyka, wydobycie kopalin, zbrojenia. Centrala unijna będzie mogła zlikwidować naszą energetykę węglową i kazać nam kupować prąd gdzie indziej. Może powrócić do kupowania ropy od Rosji. Może uznać pilnie nam potrzebne elektrownie atomowe za nieekologiczne lub niebezpieczne (a w Polsce są dla nich złoża uranu; niedawno odkryto w Górach Świętokrzyskich nowe, i to dość bogate). Liczenie na dobrą wolę ministerstw unijnych w tych sprawach byłoby naiwne.

Reklama

5. Polityka monetarna. Przyjęcie waluty euro będzie obowiązkowe. Tymczasem i z teorii ekonomicznych, i z praktyki wynika, że wspólna waluta pomaga tylko najsilniejszym (Niemcy, Holandia), szkodzi natomiast gospodarce krajów słabszych, w szczególności sprzyja w nich wzrostowi cen i bezrobociu. Używanie obcej waluty zwiększa też podatność gospodarek krajowych na kryzysy, podczas gdy wahania kursu własnej waluty, choć kłopotliwe, chronią produkcję wewnętrzną.

6. Polityka klimatyczna. Unia Europejska będzie mogła pod szyldem walki o klimat narzucić „zieloną” ideologię. Nawet jeśli klimat się ociepla, to tylko w znikomym stopniu zależy to od Europy. Koszty nowych systemów ogrzewania, zakazy co do starszych domów i ogrzewania („dyrektywa budynkowa”), manipulowanie rolnictwem, uzależnienie energetyki od kaprysów wiatru i Słońca mogą nas wpędzić w biedę.

7. Infrastruktura transgraniczna. Projekty dotyczące dróg i kolei międzynarodowych, regulacji rzek granicznych i portów będą zależeć od UE. To znaczy, że może nam ona nie zatwierdzić budowy porządnego lotniska koło Warszawy ani sieci szybkich kolei (bo na tym polega projekt CPK).

8. Edukacja i wychowanie. Narzucone mają być jednolite programy i systemy edukacyjne, w tym przymusowa edukacja seksualna i zapewne ograniczenie wiedzy o własnej historii i kulturze. Wykluczy to ratowanie szkolnictwa przez decentralizację i swobodę programową.

9. Zdrowie. Centralna państwowa służba zdrowia już teraz jest niewydolna, a dalsza jej centralizacja i mnożenie dyrektyw tylko jej zaszkodzą. Co więcej, do tego obszaru należą – zdaniem władz UE – przymus szczepień i lockdowny. Pod szyldem troski o zdrowie chcą one też upowszechnić aborcję.

10. Rodzina. Dotąd politykę rodzinną każdy kraj prowadził po swojemu. Po zmianach będzie można narzucać przywileje LGBT, podważać instytucję małżeństwa oraz wtrącać się w wychowanie dzieci.

Reklama

*

Widać tu wyraźnie różnicę między wspólnotą a biurokratyczną centralizacją. Zjednoczona Europa w swoim pierwotnym zamyśle, jako wspólnota suwerennych narodów o kulturze chrześcijańskiej, oddaliła najgorsze niebezpieczeństwo w postaci wojny. Wspólny rynek i wolność gospodarcza pomogły w rozwoju. Swobodny ruch obywateli sprzyjał przyjaznym kontaktom i znalezieniu lepszego miejsca do życia (choć dla Polski i innych krajów oznacza to też utratę wielu pracowitych i wykształconych ludzi). Taką jedność Europy poparł Kościół.

Obecna UE natomiast, biurokratyczna i zarażona ideologią typu lewicowego, zaczęła nam i innym szkodzić, a na dodatek może się rozpaść w reakcji na wypaczenia. Proponowane zmiany oznaczają utratę suwerenności przez Polskę i inne kraje. Szansę na sprzeciw daje odrzucenie w wyborach tych partii, które swojej politycznej przyszłości szukają w centralnym sterowaniu przez anonimową biurokrację, które przedkładają interes takiej Europy nad interes Polski.

2024-05-21 13:57

Ocena: +9 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Ripamonti: jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu w Europie

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Włochy

migracja

Ks. Ripamonti

robertopierucci/pl.fotolia.com

W Europie jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu - uważa ks. Camillo Ripamonti, kierujący Centro Astalli - jezuickim ośrodkiem dla uchodźców w Rzymie. Postawę taką sankcjonuje, jego zdaniem, Pakt Migracyjny, przyjęty kilka dni temu przez Parlament Europejski.

Według niego fakty i sytuacje z 2023 roku pokazały, że „zjawiska migracji nie rozwiązuje się poprzez outsourcing [kierowanie migrantów do krajów trzecich - KAI], push-backi, brak realnej polityki ratowniczej na morzu i przyspieszone procedury na granicy”. „Tego, co uważa się za problem migracyjny, nie rozwiązuje się poprzez usuwanie ludzi z ziemi europejskiej, ale poprzez usuwanie przyczyn przymusowej migracji” - wskazał włoski duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Na KUL jest jeden z najlepszych wydziałów prawa w Polsce

2024-06-21 15:55

[ TEMATY ]

prawo

KUL

Adobe Stock

Wydział Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji KUL znalazł się wśród najlepszych wydziałów prawa w Polsce. W rankingu Dziennika Gazety Prawnej uplasował się tuż za podium, na czwartej pozycji, za wydziałami prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu Wrocławskiego.

Co zadecydowało o sukcesie prawników z KUL? Dziekan WPPKiA dr hab. Andrzej Herbet uważa, że przed wszystkim stała dbałość o poziom kształcenia i indywidualne podejście do każdego studenta. I rzeczywiście, KUL najwyżej został oceniony w kategorii jakość i warunki kształcenia. Tutaj pod uwagę zostały wzięte m.in. wyróżnienia i nagrody uzyskane przez pracowników i studentów, łatwy dostęp do biblioteki i elektronicznych systemów informacji prawnej czy funkcjonowanie Uniwersyteckiej Poradni Prawnej, w której studenci pod opieką wykładowców udzielają nieodpłatnie pomocy prawnej. - Skupiamy się na doskonaleniu metod kształcenia i kładziemy duży nacisk na warsztatowy charakter realizowanych zajęć - mówi prof. Herbet. Stale zwiększana jest oferta przedmiotów prowadzonych w językach obcych, a także kształtujących kompetencje z zakresu informatyki prawniczej. Najbardziej jednak cieszą zwrotne informacje od absolwentów, którzy bardzo wysoko oceniają nie tylko profesjonalizm kadry, ale również relacje panujące na Wydziale.

CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem - 12. niedziela zwykła

2024-06-22 10:14

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

BP KEP

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję