Paradoksalnie globalne konflikty, które obserwujemy na świecie: załamanie się prorosyjskiego rządu w Syrii, wojna Izrael – Palestyna – Iran, nieobliczalna Korea Północna, w pewnym sensie zmuszają Rosję do pilnego zwrócenia oczu poza Europę i przekierowują uwagę imperium na tamte tereny. Rosja nie może dzisiaj rzucić wszystkich swoich politycznych sił na Europę Wschodnią i porzucić obrony swojej pozycji w Azji i na Bliskim Wschodzie. Przynajmniej na pewien czas, a to daje nam chwilę na przygotowanie się na rosyjskie wyzwanie, bo Rosja nie odpuści.
Priorytety polskiej prezydencji
To, czy wykorzystamy te geopolityczne szanse, zależy od nas samych. Możemy sobie pomóc lub pogrzebać się w niekończących się sporach wewnętrznych. Nikt nie będzie poważnie traktował kraju, który jest targany wewnętrznymi wojnami politycznymi. Dobrym tego przykładem jest reakcja na wybory w Rumunii. Kraj, który był jednym z liderów prozachodnich w Europie Wschodniej, właśnie przeżywa poważny kryzys wewnętrzny, wzbudzający obawy o dalszy kurs rumuńskiej polityki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu