Z pewnością w stolicy regionu Emilia-Romania nikt nudzić się nie będzie, a i głodny nie odjedzie. Miasto do tańca i do różańca – można by o Bolonii powiedzieć. Piękna, uczona, wieżowa, tłusta, czerwona – to miana przypisywane miastu. Jest też Bolonia miastem św. Dominika. Jakby tego było mało, turyści z Polski odnajdą w niej liczne polskie ślady.
Piękna
Bolonia jest piękna i potrafi oszołomić przybysza. Trudno się urodzie tego miasta oprzeć, choć jest wielkomiejska, głośna i zatłoczona. Każdego, kto szuka atmosfery cichego piękna, podobnego do tego, jakie można odnaleźć w miasteczkach Toskanii czy Umbrii, Bolonia powinna odepchnąć. A jednak nie odpycha. Od pierwszych kroków postawionych na brukowanych ulicach miasta można pokochać jego piękno wraz z dołączonym do niego w pakiecie hałasem i tłumem mieszkańców i turystów. Można pokochać, wielkomiejski gwar jest bowiem tylko jedną z twarzy Bolonii. Nie brak w niej urokliwych, cichych zaułków, w których można odpocząć. Nic dziwnego, że Bolonia uznawana jest przez wielu za najpiękniejsze miasto Włoch.
76 lat temu, 21 kwietnia 1945 r., II Korpus Polski zajął Bolonię. Bitwa ta wraz z bitwami o Monte Cassino i o Ankonę jest jedną z najważniejszych na Zachodzie z udziałem Wojska Polskiego. Była to zarazem ostatnia batalia II Korpusu gen. Władysława Andersa.
Bitwa wzięła swą nazwę od zdobycia Bolonii, chociaż główne działania bojowe rozegrały się wcześniej, kiedy trzeba było przełamywać obronę niemiecką na Linii Gotów. Polscy żołnierze posuwali się wzdłuż starożytnej drogi via Emilia. Niestety droga ta jest poprzecinana rzekami i strumykami spływającymi z Apeninów Emiliańskich, które stały się liniami obrony z polami minowymi i zasiekami z drutu kolczastego.
Dzisiejsza niedziela jest mocnym wołaniem o nawrócenie. Kiedy św. Jan Chrzciciel rozpoczął działalność, zwracał się do słuchaczy: „Wydajcie więc owoce godne nawrócenia” (Łk 3, 8-9). Były to ostre słowa. Nie brzmiały miło wtedy i niemiło ich słuchać dzisiaj. A jednak są ciągle aktualne.
Gdy lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem». Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił nad Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie».
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.