Modlitwa, by użyć śmiałego wyrażenia, jest rozmową z samym Bogiem. Choćbyśmy przemawiali nawet szeptem lub samym milczeniem, nie otwierając ust, w głębi duszy krzyczymy. Przecież Bóg słyszy bez żadnej przeszkody wewnętrzny głos naszego serca”. Tak zdefiniował modlitwę jeden z Ojców Kościoła – Klemens Aleksandryjski (zm. ok. 215 r.). I uściślił: „Modlić się można na różne sposoby: ustnie, wykorzystując dar mowy otrzymany od Boga, ale też w milczeniu. Rodzajem modlitwy jest również wiara, poznanie Boga, czynienie dobra albo też samo «odtrącenie zła»”.
Modlitwa to nie technika koncentrowania się na Bogu
Modlitwa jest dla nas czymś naturalnym jak umiejętność chodzenia, ale i tak trzeba się tej sztuki nauczyć. Stąd jak niegdyś potrzebowaliśmy rodziców, którzy trzymali nas za rękę i zachęcali do stawiania pierwszych kroków, tak potrzebujemy przewodników, którzy będą w nas udoskonalać naturalną umiejętność spotkania z Bogiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu