Reklama

Niedziela w Warszawie

Najważniejsze to dawać czas

O tym, jak wspierać osoby starsze, bezgranicznym zaufaniu Bogu i przyjaźni seniorów z młodzieżą, z ks. Cezarym Graczykiem rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Niedziela warszawska 3/2025, str. I

[ TEMATY ]

Bielany

Archiwm xCG

Ks. Cezary Graczyk, wikariusz parafii św. Zygmunta na Bielanach z Grupą Senioralną na pielgrzymce w Laskach

Ks. Cezary Graczyk, wikariusz parafii św. Zygmunta na Bielanach z Grupą Senioralną na pielgrzymce w Laskach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: Od roku przy parafii św. Zygmunta na Bielanach działa Grupa Senioralna. Jakie były jej początki?

Ks. Cezary Graczyk: Inicjatywa wyszła od naszego proboszcza ks. Krzysztofa Koska, który widział potrzebę takiej grupy, ponieważ parafia jest raczej złożona z osób starszych. On poprosił mnie, żebym zorganizował taką grupę na zasadzie integracji, wspólnej modlitwy i jeszcze dodatkowych zajęć. Chodziło o to, żebym spotykał się z osobami starszymi, by też miały w kościele miejsce, gdzie mogą przyjść i spędzić ze sobą czas. Mówiąc w skrócie, grupa do tańca i do różańca.

Jak wyglądają spotkania?

Są podzielone na trzy części: katechetyczną, w oparciu o Słowo Boże, potem jest modlitwa różańcowa i na końcu poczęstunek, agapa, w czasie której można sobie przy herbacie, kawie, ciastku jeszcze porozmawiać i pobyć ze sobą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czy dużo osób przychodzi na spotkania?

Nie ma stałej liczby uczestników. Raz miałem dwie osoby, a bywało, że przyszło prawie 20 osób. Średnio kilkanaście osób przychodzi regularnie.

Reklama

Na czym bazujecie od strony duchowej?

Staramy się wcielać Słowo Boże w życie. W czasie katechezy przytaczam pewne fragmenty z Biblii, które potwierdzają prawdy, o których mówię. Jednocześnie też dodaję coś swojego, swoje doświadczenie. Katecheza trwa do 45 minut. Potem, jeżeli uczestnicy mają jakieś pytania, to ja chętnie odpowiadam, jeśli umiem to uczynić. A jeśli nie, to mówię, że na następne spotkanie spróbuję się dowiedzieć i wyjaśnić głębiej. Było i tak, że w czasie mojej katechezy jedna osoba tak się w jej treści odnalazła, że nawet potem dała swoje świadectwo – jak się Słowo w jej życiu realizuje.

Co jest najważniejsze w duszpasterstwie seniorów?

Myślę, że po prostu dawać im czas. Uważam, że powinienem coś o Panu Jezusie powiedzieć jako naszym Przewodniku w wierze. Potem jestem też otwarty na wszystko, czego oni chcą się dowiedzieć, co ich interesuje. Staram się im odpowiadać. Gdy się modlimy, to też zachęcam, żeby swoje intencje podali głośno. Żeby też brali aktywny udział. Potem, jak jest część agapowa, to właściwie przekraczamy limit czasowy tych spotkań, bo widzę, że seniorzy chcą sobie porozmawiać, wspominają historie, które przeżywali kiedyś. Chcą też po prostu być z ludźmi.

Reklama

Seniorzy to osoby, które niejednokrotnie wiele w życiu przeszły i doświadczyły. Jak można ich wspierać?

To prawda, mają swoje przeżycia, zarówno pomyślne, jak i tragiczne. Ważne, aby z nimi być i starać się rozmawiać. Te osoby jeszcze się tak nie otwierają, trudno im mówić o swoich trudnościach, problemach. Ale widziałem, że gdy ja daję swoje świadectwo i mówię, że mam jakąś słabość i staram się być szczery wobec Słowa Bożego, to widzę, że oni też potem mają odwagę mówić o swoich trudnościach lub doświadczeniach. Do niczego nie przymuszam, wiem tylko, że moje świadectwo, osobiste doświadczenie im daje też odwagę, żeby mówili o swoim życiu. Staram się mówić kerygmatycznie, że Jezus chce nam pomagać i żeby też widzieli w Jezusie nadzieję, iż nawet jeżeli ich życie jest jakąś porażką, dużo w nim niepowodzeń, to by nie tracili nadziei. Jezus w każdej sytuacji chce nam pomagać i wyprowadzać z niej dobro, każdego chce zbawić i daje szansę.

Zapewne podczas rozmów spotyka się Ksiądz z tematem cierpienia, kruchości ludzkiego życia?

Oczywiście. Przyjąłem sobie za punkt honoru, żeby katecheza miała misję eschatologiczną. My na ziemi jesteśmy tylko na pewien czas, to nie jest nasze miejsce, nasza ojczyzna, gdzie szukamy miejsca, żeby się urządzić – lecz wszystkie nasze dobre pragnienia i szczęście, o którym każdy marzy, zostaną wypełnione w niebie. Tam jest nasza ojczyzna, a tutaj może będziemy doświadczać różnych trudności lub przeciwności. W ten sposób dotykam też tematu śmierci, że kiedyś życie się skończy, ale właściwie się nie skończy, tylko zacznie się nowe życie. Bo te osoby są coraz słabsze, kruche, schorzałe. Mogą mieć jakieś poczucie utraty sensu, odczucie utraty swojej wartości. Mówię im, iż to jest już takie prawidło, że człowiek na starość kruszeje, ale że to też jest w Bożym zamyśle i ma pomóc również nasze serce skruszyć, żebyśmy się zdali we wszystkim na Boga. Staram się też pokazać, że choroby, cierpienia też są w planach Bożych jakoś ujęte i służą dobru, którego może my nie rozumiemy.

Reklama

Dużo o ludziach starszych mówi papież Franciszek. Podkreśla, jak ważny jest szacunek młodych do osób starszych. Jak to wygląda w parafii św. Zygmunta?

Szacunek jest bardzo duży. Może o tym świadczyć np. niedawne spotkanie opłatkowe, na które młodzież zaprosiła naszą grupę senioralną. Młodzi przygotowali jedzenie, zorganizowali wszystko, a także zrobili konkurs z nagrodami. Młodzież trochę o sobie opowiadała, starsi o sobie, były to ubogacające rozmowy. Spotkanie to bardzo zintegrowało młodzież z seniorami i ogólnie wzmocniło więzi wspólnot w naszej parafii.

Jaki rodzaj duchowości preferują seniorzy? Czy jest to głównie modlitwa różańcowa?

Uważam, że ludzie starsi lubią odmawiać Różaniec. To jest modlitwa prosta, a zarazem głęboka, oparta na Piśmie Świętym. Św. Jan Paweł II wielokrotnie podkreślał, że to jest jego ulubiona modlitwa. Z doświadczenia wiem, że osoby starsze często odmawiają Różaniec, dlatego tę modlitwę wybrałem i wydaje mi się, że ona się przyjęła. Przed każdą dziesiątką czytam rozważanie albo fragment z Pisma Świętego bądź rozważanie św. Faustyny. W czasie modlitwy jeszcze jest czas, żeby medytować.

Gdzie i kiedy odbywają się spotkania?

Spotkania odbywają się w każdy wtorek w sali Słowa Bożego w kościele św. Zygmunta, przy pl. Konfederacji 55. Zaczynamy o godz. 10.00. Teoretycznie spotkania powinny trwać do 12.00, ale na ogół przedłużają się do 13.00. Czasem odbywają się warsztaty, np. z przygotowania ozdób świątecznych. Organizujemy również małe wypady-wycieczki. Dba o to jedna z pań, która pracowała kiedyś w biurze turystycznym i ma smykałkę do organizowania wycieczek. Pojechaliśmy już m.in. do Lasek, byliśmy w Świątyni Opatrzności Bożej, u św. Stanisława Kostki. W Roku Jubileuszowym planujemy pielgrzymować do Niepokalanowa. Formuła naszych spotkań jest otwarta, każdy jest w naszym gronie mile widziany. Serdecznie zapraszam.

2025-01-14 14:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Balet o życiu Maryi

Przedstawienie o życiu Maryi zobrazowane za pomocą współczesnego tańca i baletu wystawi w Dobrym Miejscu Teatr taneczny „Lilia”.

Przesłaniem spektaklu jest ukazanie Maryi jako osoby bardzo bliskiej każdemu człowiekowi, uwydatnienie Jej dobroci, piękna, łagodności, cierpliwości w znoszeniu cierpienia. Ale także Jej uczuć jako kobiety, matki, osoby zaangażowanej w swe codzienne obowiązki i poddawanej różnym doświadczeniom – mówią autorzy spektaklu.
CZYTAJ DALEJ

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

2025-04-14 07:37

[ TEMATY ]

komentarz

aborcja

Fot: Pro Prawo do Życia

Zły stan psychiczny, natarczywy adwokat proaborcyjnej FEDERY oraz uległość lekarzy wystarczą by zabić dziecko w 9. miesiącu ciąży bez zmiany ustawy. Chłopca zabito śmiertelnym zastrzykiem w szpitalu w Oleśnicy. Jak do tego doszło skoro lekarze w Łodzi twierdzili, że jego aborcja jest sprzeczna z prawem?

Chłopiec miał już 37 tygodni życia, a więc w świetle nomenklatury medycznej nie był nawet wcześniakiem. W ginekologicznym szpitalu w Łodzi nie chciano go zabić, choć adwokat fundacji FEDERA żądał „indukcji asystolii płodu”, czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu. - Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia – napisał w oświadczeniu prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
CZYTAJ DALEJ

Zmarła aktorka Jadwiga Jankowska-Cieślak

2025-04-15 10:14

[ TEMATY ]

śmierć

Autorstwa Paweł Matyka/commons.wikimedia.org

Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak

Nie żyje aktorka Jadwiga Jankowska-Cieślak - podał we wtorek portal filmpolski. Była pierwszą Polką nagrodzoną Złotą Palmą dla najlepszej aktorki na Festiwalu Filmowym w Cannes za główną rolę w filmie "Inne spojrzenie" (1982).

Jadwiga Jankowska-Cieślak dwukrotnie była laureatką Złotych Lwów za najlepszą główną rolę kobiecą na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych za filmy "Sam na sam" (1977) i "Wezwanie" (1997), a także laureatką Polskiej Nagrody Filmowej Orła za najlepszą główną rolę kobiecą w filmie "Rysa" (2008).
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję