Ta wódka w tytule w przypadku biografii Broniewskiego nie razi. Sam czasem przedstawiał się: „Broniewski jestem. Polak, katolik, alkoholik”. Słabość do mocnych trunków miał przez całe życie; wiarę stracił. Pamiętany dobrze w PRL, a ostatnio zapomniany poeta, twórca poezji rewolucyjnej i liryki miłosnej, był postacią tragiczną. Mariusz Urbanek w uzupełnionej biografii traktuje go bez znieczulenia, ale i nie bez sympatii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu