Rodzina wobec zagrożeń współczesności, rodzina szkołą solidarności, miłości i cnót społecznych oraz jako miejsce powstawania zaufania społecznego - to tematy, które podjęto w czasie kilkugodzinnych spotkań. Wśród prelegentów znaleźli się ks. prof. Tadeusz Guz (KUL), dr Andrzej Mazan (UKSW) oraz dr Grażyna Szabelska (WSG).
Ksiądz prof. Guz z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II przypomniał, że małżeństwo jest realnym, czyli zgodnym z naturą ludzką oraz z katolickim porządkiem prawno-moralnym, związkiem mężczyzny i kobiety. - Wprawdzie na gruncie uprzedniego Bożego planu stworzenia następnych pokoleń ludzkości, ale jednocześnie zupełnie świadomie i z wolnej oraz nieprzymuszonej woli jednej kobiety i jednego mężczyzny dokonuje się realnie powstanie ich umowy małżeńskiej, a poprzez zawieranie jej w ramach sakramentalnego porządku prawno-moralnego i religijnego Kościoła zostaje ta umowa wyniesiona do rangi sakramentu małżeństwa, czyli do rangi takiego związku, w którym realnie istnieje sam Pan Bóg w Trójcy Świętej jedyny - powiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Duchowny podkreślił, że najgłębszą racją zaistnienia nowego małżeństwa jako sakramentu jest odwieczny zamysł Stworzyciela o podniesieniu osób ludzkich do miana „współpracowników Boga” w powoływaniu nowych pokoleń do realnego istnienia. Poruszając zagadnienie zagrożeń dla małżeństwa i rodziny ks. prof. Guz nawiązał m.in. do protestanckiej negacji małżeństwa jako sakramentu, a także to takich pojęć jak subiektywizm, ewolucjonizm, psychoanaliza czy nihilizm. Stąd w czasie wykładu zostały przywołane konkretne przykłady oraz osoby Kanta, Hegla czy Freuda.
Na zakończenie kapłan zarysował sprzeczność genderyzmu neomarksistowskiego z katolicką nauką o rodzinie. Podsumowując - według gościa konferencji - należy stwierdzić, iż koncepcje małżeństwa i rodziny w ideologii neomarksizmu nowej lewicy Szkoły Frankfurckiej, jako najważniejszego środowiska dla powstania ideologii gender, usiłującej dzisiaj zniewolić cały glob ze wszystkimi jego instytucjami oraz całą ogólnoludzką kulturą, są całkowicie sprzeczne z chrześcijańską nauką o małżeństwie i rodzinie, które są stworzone przez Boga i powołane jako obraz Boga Trójosobowego do pełni istnienia w wieczności. - Stąd rodzi się konieczność ocalenia zarówno chrześcijańskiej nauki o małżeństwie i rodzinie, jak też ocalenia chrześcijańskiego kształtu rodziny polskiej jako jednej z najważniejszych racji istnienia Kościoła Chrystusowego w Polsce z jego jakże godną człowieka jako nietykalnej osoby życiodajną, trafną i nie dezaktualizującą się nauką o prawdziwym kształcie wspólnot małżeństwa sakramentalnego jednej kobiety z jednym mężczyzną oraz nabudowanej na nim rodzinie, a poprzez to także i całej ludzkości - zakończył.
Reklama
Jednym z podstawowych zadań rodziny - przypomniał dr Andrzej Mazan - jest zrodzenie i wychowanie dzieci. Przedstawiciel Wydziału Studiów nad Rodziną Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie dodał, że jest to zadanie głęboko społeczne, ponieważ od tego jaki kształt przybiorą dzieci zależy dalszy kształt społeczeństwa. - Rodzina zaś wiąże się z miłością. Ta zaś z umiejętnością rozpoznawania prawdziwego dobra osób. Miłość wyzwala proces osiągania odpowiedniego dla osoby dobra, bo przysposabia osobę do działania i w ten sposób usprawnia i udoskonala ją czyniąc ją miłościotwórczą - podkreślił.
W swoim wystąpieniu skupił się na pokazaniu normatywnej funkcji rodziny opartej właśnie na miłości małżeńskiej. Wyróżnił poziomy miłości, podkreślając miłość między osobami. Omówił również suwerenną pozycję rodziny w społeczeństwie jako najpierwszej instytucji, która powstaje spontanicznie, wypełniając naturalne potrzeby kobiety i mężczyzny. Uwypuklił rolę relacji osobowych takich jak zaufania, miłości i nadziei, które kształtują życie moralne i religijne w rodzinie. Nawiązał do roli rodziny jako żywego przekaziciela tradycji oraz omówił jej kulturotwórczy charakter począwszy od kształtowania zasad poznawania świata do ustalania hierarchii oceny rzeczywistości, podkreślając przy tym funkcję trwałego wychowania.
O roli jaką pełni rodzina w procesie tworzenia wartości i postaw niezbędnych do powstawania zaufania społecznego, mówiła dr Grażyna Szabelska. Adiunkt Instytutu Nauk Społecznych Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy podkreśliła, że dla budowania wspomnianego zaufania fundamentalne znaczenie mają pierwotne relacje jednostki w procesie socjalizacji. Dodała, że człowiek dorastając, wchodzi w relacje, tworząc więzi i sieci społeczne, będące swoistą tkanką kapitału społecznego.
Zdaniem dr Grażyny Szabelskiej rodzina pełni fundamentalne znaczenie nie tylko w sensie jakości życia jednostki, ale też w aspekcie jakości życia społecznego. Jako naturalne i pierwotne środowisko socjalizacji stanowi pierwszą szkołę życia w zakresie współdziałania z drugim człowiekiem. - Umiejętności kooperacji wyniesione z rodziny przenoszą się na dalsze kręgi środowiskowe. Rodziców należy uznać za pierwszych nauczycieli wartości i postaw, stanowiących podstawę kapitału społecznego - zakończyła.
Całe spotkanie rodzin zatytułowano „Rodzina jako środowisko życia i rozwoju człowieka”, a sesje odbywały się w ramach jednego z paneli VI Międzynarodowej Konferencji Interdyscyplinarnej „Jeden świat - wiele kultur? w Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej w Bydgoszczy. Całość nazwano spotkaniem rodzin. Organizatorzy zadbali m.in. o koncert zespołu rodzinnego Agnieszki i Piotra Olszewskich, zajęcia, gry i zabawy dla dzieci oraz młodzieży.