W 2008 r. Kosowo ogłosiło niepodległość, odrywając się od Serbii, która nadal uważa je za swą Prowincję Autonomiczną Kosowo i Metochia. Tereny te w średniowieczu stanowiły centrum serbskiego prawosławia, a siedziba patriarchatu znajdowała się przez kilkaset lat w miejscowości Peć w zachodniej części Kosowa.
Trzy lata temu prezydent zaproponował, aby SKP miał w Kosowie taki sam status prawny, jaki ma rzymskokatolicki Watykan we Włoszech. Jednak SKP odrzucił wówczas taką możliwość, gdyż oznaczałoby to uznanie niepodległości Kosowa. Dlatego Kościół woli, aby status, własność i misję SKP określono bez konieczności zawierania porozumienia z władzami w Prisztinie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ponadto, zdaniem SKP, przykład Watykanu nie jest adekwatny do sytuacji prawosławnej eparchii (diecezji) raszko-prizreńskiej w Kosowie, jako że „Watykan, Włochy i miasto Rzym nie są obciążone przeszłością, konfliktami narodowymi i różnicami religijnymi” [większość mieszkańców Kosowa to albańscy muzułmanie - KAI].
W tej sytuacji prezydent Nikolić oświadczył, że „model watykański” jest wyjściem w tym sensie, że SKP nie miałby „statusu państwowego w Kosowie”, lecz mógłby „przedstawiać swoje stanowisko i rozmawiać z władzami w Prisztinie, nie zależąc od nich” - piszą „Večernje novosti”.