Według ostatnich badań przeprowadzonych wśród dzieci z rozbitych rodzin stwierdzono, że są one narażone dwa razy częściej na poważne psychiczne odchylenia, aniżeli dzieci z normalnych
rodzin. Badaniami objęto milion dzieci i trwały one przez okres 10 lat.
Postawiono pytanie czy finansowe trudności, z jakimi muszą się borykać samotni ojcowie czy matki, mogą być tym decydującym czynnikiem. Porównano samotne matki w Szwecji, które
finansowo lepiej stoją, aniżeli samotne matki w Anglii. Wyniki były podobne. Stąd wniosek, że nie tyle trudności materialne, ale poziom wychowania jest przyczyną takiego stanu rzeczy. Dlaczego
tak jest? Samotni ojcowie czy matki mają tendecję do bycia bardziej krytycznymi, niecierpliwymi i nie liczącymi się z godnością dzieci rodzicami. Nic w tym dziwnego, kiedy
nie można liczyć na pomoc drugiego rodzica, męża czy żony. Obiegowe opinie, że dzieci jakoś się do rozwodu rodziców przyzwyczają są całkowicie błędne. Niektóre dzieci rzeczywiście jakoś przystosowują
się do nowej sytuacji, biorąc ich jednak jako całość, niestety, są bardziej nieszczęśliwe i podatne na wszelkiego rodzaju zło niż dzieci z rodzin pełnych. Mają większe tendencje
do depresji, są bardziej agresywne, wcześniej rozpoczynają życie seksualne i jeżeli zakładają rodziny, prawdopodobieństwo rozwodu jest u nich większe. Niebezpieczeństwo narkomanii
u dziewcząt z rozbitych rodzin jest 3 razy, a u chłopców aż 4 razy większe. Rozwód rodziców ma na ich życie długotrwały wpływ.
Po rozpadzie małżeństwa rozwiedzeni ludzie najczęściej nie żyją samotnie. Szukają szczęścia i wchodzą ponownie w różne układy formalne lub pseudomałżeńskie. To stwarza dodatkowe,
poważne niebezpieczeństwo dla ich dzieci ze strony osób, które teraz będą zamieszkiwać razem z nimi. Jak wynika z badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii,
w najgorszej sytuacji znajdują się dzieci, które mieszkają z mężczyznami, którzy nie są ich biologicznymi ojcami. Ryzyko krzywdy u tych dzieci jest aż 33 razy wyższe w porównaniu
do dzieci mieszkających z naturalnymi rodzicami.
Co mają więc czynić rodzice, którzy są ze sobą w ciągłym konflikcie? Czy dobro ich dzieci nie jest wystarczającym motywem aby być razem? Konflikty małżeńskie przecież nie muszą
być permanentną sytuacją. Według badań socjologa, Lindy Waite, 86 procent ludzi żyjących w konfliktowych małżeństwach, którzy zdecydowali się jednak nie rozwodzić, po kilku latach uznali, że
ich konflikty małżeńskie zostały pokonane.
Dla tych, co dopuszczają możliwość rozwodu, przytoczone tutaj argumenty powinny dać wiele do myślenia, chociaż dla nas, chrześcijan, decydujące są słowa Chrystusa: „Co Bóg złączył, człowiek
niech nie rozdziela”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu