Reklama

Jest za co dziękować

W klasztorze Księży Sercanów w Stopnicy odbyły się dożynki. Uroczystości święta plonów zostały połączone z poświęceniem nowej dzwonnicy i kaplicy przedpogrzebowej.

Niedziela kielecka 40/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tradycją jest, że z początkiem września w stopnickim klasztorze odbywają się dożynki, jednak dopiero od kilku lat nabrały one bardzo uroczystego charakteru. Przedstawiciele każdej z siedmiu miejscowości wchodzących w skład parafii przygotowują dożynkowe wieńce, które z każdym rokiem są piękniejsze i okazalsze. Początkowo ks. proboszcz Krzysztof Ligocki obawiał się, czy znajdą się chętni, którzy poświęcą swój czas na przygotowanie wieńców i upieczenie chleba, lecz obawy te okazały się płonne. Nikogo nie trzeba było namawiać, a efekty są zachwycające.
Dożynkowa niedziela była okazją do podwójnej radości. Mieszkańcy parafii dziękowali Bogu za obfite plony oraz za nowo wybudowaną dzwonnicę, w której mieści się także kaplica przedpogrzebowa.
Od procesyjnego wniesienia wieńców rozpoczęła się uroczysta Msza św. Zebranych powitał ks. prob. K. Ligocki słowami: - Przynosimy dzisiaj przed ten ołtarz wdzięczne nasze serca, przepełnione radością, że nam Pan pobłogosławił, że mogliśmy zebrać plon ziemi. Ksiądz Proboszcz podziękował parafianom za trud włożony w wybudowanie nowej dzwonnicy wraz z kaplicą przedpogrzebową.
Mszy św. przewodniczył ks. prowincjał Tadeusz Michałek, który wygłosił homilię. Mówił w niej o potrzebie dziękowania Panu Bogu za wszystko, co otrzymujemy z Jego ręki.
- Niestety nie wszyscy umieją docenić dobre plony i wtedy niszczone są zbiory, aby utrzymać cenę - mówił ks. Tadeusz. - Oto jak bardzo wychodzi na jaw ludzka nieporadność, nasz egoizm. Chleb, który daje nam Bóg, nie jest przyjęty z wdzięcznością, nie jest podzielony z tym, który cierpi głód, który nie ma pracy, który nie może wyżywić siebie i swojej rodziny.
Po Mszy św. Ksiądz Prowincjał poświęcił przyniesione bochny chleba i dożynkowe wieńce. Pobłogosławił także dzwonnicę i kaplicę przedpogrzebową.
Następnie Ksiądz Proboszcz zaprosił wszystkich uczestników na plac przed klasztorem. Tu częstowano ciastem upieczonym przez panie z poszczególnych miejscowości. Każdy mógł posmakować domowych wypieków; stoły uginały się od makowców, serników i szarlotek. O dobry nastrój postarali się nowicjusze ze stopnickiego klasztoru, którzy grali skoczne melodie i śpiewali piosenki.
W miłej, rodzinnej atmosferze bawiono się kilka godzin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowy metropolita warszawski zabrał głos. Jest nagranie

2024-11-04 12:55

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

archidiecezja katowicka

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Ze Śląska na Mazowsze. Tę decyzję Ojca Świętego, choć jest dla mnie po ludzku trudna, przyjmuję właśnie jako wolę Bożą - przekazał wiernym archidiecezji katowickiej Abp Adrian Galbas. Dotychczasowy metropolita katowicki został mianowany arcybiskupem metropolitą warszawskim. Decyzję Ojca Świętego ogłosiła dziś w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce.

Podziel się cytatem - tak zaczyna się nagranie, na którym arcybiskup nominat mówi o swojej reakcji na decyzję Stolicy Apostolskiej.
CZYTAJ DALEJ

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

Od „imprezowiczki” do misjonarki – młoda zakonnica zostanie wkrótce beatyfikowana?

2024-11-05 17:43

[ TEMATY ]

Clare Crockett

Archiwum Zgromadzeniu Służebnic Matczynego Ogniska

S. Klara Crockett

S. Klara Crockett

Irlandzka zakonnica Clare Crockett może wkrótce zostać beatyfikowana. Jej macierzyste Zgromadzenie Służebnic Domu Matki ogłosiło na swojej stronie internetowej, że proces beatyfikacyjny oficjalnie rozpocznie się 12 stycznia 2025 roku w katedrze w Alcalá de Henares koło Madrytu.

Siostra Clare Crockett zginęła w kwietniu 2016 roku wraz z pięcioma młodymi postulantkami ze swojego zakonu w wyniku silnego trzęsienia ziemi w Ekwadorze. Kiedy ówczesna 33-latka chciała zabrać w bezpieczne miejsce grupę uczennic ze swojej szkoły w Playa Prieta, zawaliła się klatka schodowa.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję