Reklama

Wydarzenia z diecezji

Plon niesiemy, plon…

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilka tysięcy wiernych wzięło udział w tegorocznych obchodach dożynek diecezjalnych, które 8 września odbyły się w sanktuarium maryjnym w Skępem. Tegoroczne dożynki połączone zostały z odpustem ku czci Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, na który co roku przybywa wiele pielgrzymek pieszych i autokarowych oraz wielu pielgrzymów indywidualnych.
Już z samego rana przybywali pątnicy do Pani Skępskiej, by oddać jej pokłon. Od rana również prowadzone były zapisy delegacji z diecezji z wieńcami dożynkowymi. O godz. 11.00, po Koronce do Miłosierdzia Bożego, rozpoczęła się Eucharystia pod przewodnictwem biskupa płockiego prof. dr. hab. Stanisława Wielgusa, na której zgromadziły się tłumy wiernych. Uroczystego powitania zgromadzonych z diecezji płockiej i diecezji ościennych dokonał przełożony Ojców Bernardynów o. Romuald Kośla.
Księdza Biskupa, liczne duchowieństwo oraz rzeszę wiernych powitał również diecezjalny duszpasterz rolników ks. Krzysztof Biernat. Następnie powitania dokonali starostwie tegorocznych dożynek: Jolanta Morawska i Edward Witold Adamkowski - rolnicy z parafii Borkowo w dekanacie sierpeckim. „Przypadł nam w udziale niezwykły zaszczyt bycia starostami dożynek diecezjalnych - powiedzieli, witając Pasterza Kościoła płockiego. - W tym bochnie chleba i dożynkowych wieńcach przynosimy żniwny trud rolników mazowieckiej i dobrzyńskiej ziemi. W tych darach jest nasza żniwna praca, myślenie, krople potu, ale także lęki i obawy o los polskiej wsi… Prosimy o modlitwę w naszej intencji” - mówili.
Homilię do rzeszy wiernych zgromadzonych na placu wygłosił Pasterz diecezji płockiej. „Wdzięczni jesteśmy za to, że dziś możemy stanąć przed cudownym obrazem Bogurodzicy, by za Jej pośrednictwem dziękować za największą doczesną świętość, jaką mamy: za chleb powszedni, który jest owocem naszej ciężkiej, znojnej pracy, i który ma nakarmić nas, nasze rodziny i cały polski naród.
Chleb jest symbolem życia. W naszej euroatlantyckiej kulturze chlebem karmimy się od najmłodszych lat aż po kres doczesnego życia, a mimo to nigdy nam się nie przejada, nigdy nie mamy go dosyć. Bez chleba natomiast giniemy. (…) Kiedyś dobrze rozumiano w Polsce, jaką wartość ma chleb. Zbierano każdy jego kawałeczek i całowano, przepraszając, jeżeli upadł na ziemię. Każdy napoczynany nowy bochenek chleba błogosławiono znakiem krzyża” - mówił bp Stanisław.
„W stosunkach między Polakami jest dziś niestety wiele nienawiści. Jest ona w wielu rodzinach, w których najbliżsi sobie ludzie kłócą się i obrażają wulgarnymi słowami; jest między sąsiadami, którzy zapomnieli już o przykazaniu miłości bliźniego i walczą ze sobą o byle co, którzy piszą ohydne anonimy, którzy o byle drobiazg podają się do sądu, którzy o drobiazgi gniewają się na siebie całymi latami, i którzy dyszą chęcią zemsty i szukają odwetu. A czynią to wszystko, jakby nie byli chrześcijanami, jakby wszyscy nie byli dziećmi tego samego Boga, jakby każdego dnia nie odmawiali tych wstrząsających dla każdego sumiennego człowieka słów modlitwy: «I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom». (…) Gdy w dniu dzisiejszym stajemy z wieńcami żniwnymi przed cudownym wizerunkiem Matki Najświętszej, aby podziękować Bogu za dotychczasowe łaski i za zebrane plony, błagajmy Go o błogosławieństwo dla nas i dla całego naszego narodu, o pokój dla niego, o sprawiedliwość społeczną i o obronę przed wszelkimi klęskami i nieszczęściami.
(…) Wiara katolicka jest delikatnym kwiatem, o który trzeba dbać, który trzeba pielęgnować. Od nas samych przede wszystkim zależy, czy ten kwiat nie zmarnieje, czy nie uschnie w naszych duszach i w duszach naszych dzieci... W walce o wiarę nie zastąpi nas nikt. I jeżeli tę walkę szczerze podejmiemy, jeżeli po chrześcijańsku żyć będziemy każdego dnia, to żaden demon dowolnej ideologii - neomarksistowskiej, masońskiej czy libertyńskiej, nie będzie w stanie nam jej wyrwać z duszy… Musimy być zatem mocni w wierze. Musimy okazywać ją w myślach, w słowach i w całym codziennym życiu. (…) Dlatego też po wejściu do Unii zachowajmy wiarę katolicką w naszych sercach, w naszym życiu prywatnym, rodzinnym, szkolnym i publicznym” - mówił bp Stanisław Wielgus.
Po homilii i odmówieniu okolicznościowej modlitwy Ksiądz Biskup poświęcił wieńce dożynkowe, a następnie dokonał poświęcenia ziarna na zasiew.
Uroczystości odpustowe i obchody dożynek diecezjalnych zakończyło uroczyste przekazanie Księdzu Biskupowi chleba dożynkowego przez starostów dożynek. W słowie skierowanym do Księdza Biskupa powiedzieli m.in.: „Przede wszystkim dziękujemy Stwórcy za sprzyjającą pogodę, że mogliśmy zebrać swoje zasiewy… Boli nas, że nasze produkty są takie tanie i niekiedy na granicy opłacalności. Dotyczy to także szeroko pojętej hodowli i upraw polowych. (…) Lękamy się planowanych zmian w rolniczych ubezpieczeniach. To wszystko powoduje zniechęcenie i apatię, złość i bezradność niejednej rolniczej rodziny. (…) Prosimy o przyjęcie od nas chleba wypieczonego z tegorocznego ziarna i dzielenie tego chleba po ojcowsku, by w żadnym domu go nie zabrakło”.
Uroczystości w Skępem zakończyło udzielenie przez Księdza Biskupa pasterskiego błogosławieństwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pod Toruniem stanie największy pomnik Matki Bożej na świecie. To wotum wdzięczności polskiego miliardera

2025-01-30 21:42

[ TEMATY ]

pomnik

Toruń

PARAFIA ŚW. WOJCIECHA B.M. W KIKOLE

Projekt budowy

Projekt budowy

Pomnik Matki Bożej o wysokości 55,6 metra powstaje w miejscowości Konotopie, położonej w gminie Kikół pod Toruniem. To wotum wdzięczności polskich miliarderów Grażyny i Romana Karkosików z Kikoła.

Usytuowanie pomnika Matki Boskiej nie jest przypadkowe, będzie on stał w bliskim sąsiedztwie istniejącego już Sanktuarium Matki Bolesnej w Konotopiu. To właśnie w nim znajduje się cudowna figura Matki Boskiej Bolesnej, do której od lat przybywają pielgrzymki z całej Ziemi Dobrzyńskiej.
CZYTAJ DALEJ

Abp Guzdek: nie narzekajmy, ale ufajmy Bogu

2025-01-30 07:32

[ TEMATY ]

rok jubileuszowy

Abp Józef Guzdek

Sanktuarium bł. Bolesławy Lament

apostołka

Archidiecezja Białostocka

Uroczystości odpustowe w Sanktuarium bł. Bolesławy Lament

Uroczystości odpustowe w Sanktuarium bł. Bolesławy Lament

„Niech nasze serca napełni przekonanie, że w życiu człowieka, który bezgranicznie zaufał Bogu, nie ma rzeczy niemożliwych (…). Niech bł. Bolesława będzie dla nas wzorem chrześcijańskiej wytrwałości, która jest córką nadziei!” - mówił abp Józef Guzdek w liturgiczne wspomnienie Apostołki jedności wśród chrześcijan. W Mszy św. w białostockim Sanktuarium Błogosławionej licznie uczestniczyły duchowe córki Matki Lament - Siostry Misjonarki Świętej Rodziny oraz członkowie „Rodziny Misyjnej bł. Bolesławy”.

W homilii arcybiskup w kontekście przeżywanego Roku Jubileuszowego zauważył, że bł. Bolesława przez całe swoje zakonne życie słowem, ale jeszcze bardziej czynem głosiła, że nadzieja nigdy nie umiera. „Mimo wielu przeciwności, nawet w czasie największych prób, jakim była poddawana, nigdy nie popadła w rozpacz lub zwątpienie. Do końca swojej ziemskiej pielgrzymki realizowała apostolskie powołanie i zachęcała swoje współsiostry, aby razem z nią służyły Bogu i Kościołowi. Na każdym etapie zakonnej służby podkreślała, że nadzieja, którą pokładamy w Bogu, nigdy nas nie zawiedzie i nawet w czasie, kiedy świat pogrążony jest w mroku grzechu, przemocy i wojen, Bóg tym, którzy Mu bezgranicznie ufają, zsyła jasne promienie nadziei” - mówił.
CZYTAJ DALEJ

Eleni: Nie jestem sama, Bóg jest razem ze mną

2025-01-30 20:53

[ TEMATY ]

świadectwo

Marek Kamiński

Wiara bardzo mocno uwidoczniła się w mojej twórczości. Oczywiście, śpiewam dużo o miłości, bo to jest najważniejsze. Tak naprawdę miłość jest fundamentem, na którym budujemy nasze codzienne życie. Po tej tragedii ukazała się moja płyta Nic miłości nie pokona. Pragnęłam, aby była przesłaniem dla tych, którzy przeżywają podobne tragedie, którzy są na rozdrożu. Chciałam, żeby zatrzymali się na chwilę, zadali sobie podstawowe pytanie: Co w życiu jest najważniejsze? - i tego nie zgubili w obliczu zła, które dzieje się wokół nas - mówiła niegdyś w wywiadzie dla "Niedzieli" Eleni - polska piosenkarka greckiego pochodzenia.

O. Robert M. Łukaszuk: - Jest Pani bardzo znaną piosenkarką w Polsce i za granicą. Sam także chętnie Pani słucham. Czy mogłaby Pani podzielić się z Czytelnikami Tygodnika „Niedziela” swoją refleksją, jak doświadcza Pani Boga i Maryi w swej działalności artystycznej?
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję