Reklama

Przebaczenie jak balsam

„Jesteśmy zespołem, który bierze udział w katechizacji dzieci. Chodzi nam nie tyle o muzykę, ile o to, by odpowiadać dzieciom w prosty sposób na trudne pytania - mówi Robert Friedrich, lider zespołu «Arka Noego». - Słowa naszych piosenek to teksty, które istnieją w Kościele od dawna. Poukładałem je tak, by się rymowały i by mogły je śpiewać dzieci”.
W czerwcu br. na rynku muzycznym ukazała się siódma płyta „Arki Noego” zatytułowana „Daj na zgodę”. O piosenkach z tego krążka dla Czytelników „Ładu Bożego” mówi Robert Friedrich.

Niedziela włocławska 40/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Złość urodzie szkodzi, lepiej się pogodzić,
Szybko daj na zgodę, przebaczymy sobie!
(„Daj na zgodę”)

Aleksandra Polewska: - Czy złość naprawdę szkodzi urodzie?

Robert Friedrich: - Człowiek, który nie ma w sobie Ducha Świętego, chodzi smutny i ponury. A czy ktoś ponury ładnie wygląda? Człowiek pełen wiary promieniuje radością i szczęściem. Spójrzmy na Ojca Świętego: kiedy przyjeżdża, sama jego obecność sprawia, że chce nam się żyć, działać, komponować itp. W piosence Daj na zgodę chodziło właśnie o to. Bo co do samej urody, oczywiście, istotna jest uroda duszy. Człowiek się starzeje, kurczy, ale jego duch rośnie. Zatem - nie jest to piosenka o urodzie, tylko o tym, żeby uczyć się przebaczać.

- Przebaczenie może zadziałać na duszę jak balsam?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Myślę, że tak. Brak przebaczenia niszczy od wewnątrz. Niszczy relacje z drugim człowiekiem, może zniszczyć małżeństwo, dzieci, rodzinę.

- A jeżeli ktoś nie zasługuje na moje przebaczenie, bo wyrządził mi ogromną krzywdę?

- A czy ty zasługujesz na to, by Bóg ci przebaczał? Nikogo nie krzywdzisz?

- Dlaczego śpiewacie: SZYBKO daj na zgodę? Czy ta szybkość ma jakieś znaczenie?

Reklama

- Nikt z nas nie wie, w której chwili odejdzie ze świata. Umierają nie tylko ludzie starzy, ale również młodzi. Nawet dzieci. Dobrze zatem jest być pogodzonym z ludźmi. Przebaczenia nie ma sensu odkładać na później. To zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem.
Wojna jest zła, wojna jest zła,
Nieważne nie, kto rację ma.
(„Wojna jest zła”)

- Czy każda wojna jest zła? Nawet taka, w której broni się praw niewinnych ludzi, np. zaatakowanych przez Osamę bin Ladena? A wojna w Iraku?

- Myślę, że aby doświadczyć wojny, nie trzeba jechać do Iraku. Wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się w naszych domach. Tam bardzo często wybuchają wojny. I to nie jest dobre. Ojciec Święty mówi, że wojna nie jest dobrym sposobem na rozwiązywanie problemów. Ani tych domowych, ani takich jak w Iraku, Afganistanie czy gdziekolwiek indziej. Po co tracić życie na kłótnie, na wojny? Każda wojna jest zła, bo w każdej zabija się ludzi, niszczy ich.
Nie wiem, jak to się stało,
Mleka pilnowałem - ono wykipiało.
Nie wiem, jak się to dzieje, im bardziej się staram -
Tym więcej rozleję!
(„Chciałem dobrze”)

- Mówi się, że dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło. Czy ta piosenka jest usprawiedliwianiem życiowych nieudaczników?

Reklama

- Tekst piosenki napisałem w oparciu o List św. Pawła. Jest tam fragment, z którego wynika, że człowiek jest biedny: chce robić dobrze, a robi źle. Nikt z nas sam z siebie nie jest w stanie wypełnić Dziesięciu Przykazań, mimo że się stara. Jedynym sposobem, by jakoś się uratować, jest wołanie o pomoc do Jezusa. Jeżeli ktoś wypełnia Dekalog, to już jest na drodze do świętości. A jeśli ktoś widzi, że nie potrafi, niech wzywa Jezusa. Taki jest sens tej piosenki. Jest tam refren: Chciałem dobrze, robię źle, a Ty ciągle jeszcze kochasz mnie. Bóg kocha każdego człowieka mimo wszystkich jego słabości. To nie jest konkurs, w którym są lepsi i gorsi, i tych lepszych Bóg kocha bardziej, gorszych mniej.
Nie lękaj się, nie lękaj się!
Jestem przy tobie cały dzień!
(„Nie lękaj się”)

- Czy Bóg jest przy człowieku także w dniu, w którym spotyka go coś złego, np. wyrzucają go z pracy, umiera mu ktoś bliski?

- Sądzę, że przede wszystkim w takim dniu Bóg jest przy człowieku. On jest dobrym Ojcem i czuwa nad każdym swoim dzieckiem. Sam jako ojciec wiem, że kiedy dzieci mają trudności, pomagam im najbardziej. Kiedy radzą sobie - cieszę się, że im się układa. Tak samo jest, gdy ludzie tracą pracę, mają trudności, kłopoty w małżeństwie, ich dzieci chorują... Wtedy Bóg najbardziej pomaga. Tylko: czy my chcemy Jego pomocy? Dziś wielu ludzi mówi, że jej nie potrzebuje. I cierpi dalej.
Wracaj! Szybko wracaj!
Kto ważniejszy: ja czy praca?
(„Weź mnie na ręce”)

- Ty też dużo pracujesz. Jak znajdujesz czas dla swoich dzieci?

- Ostatnio ograniczyłem pracę wyłącznie do „Arki Noego”. I właściwie stale przebywam z rodziną, nawet kiedy nagrywam, bo dzięki technice studio nagrań można mieć także w domu. Jestem w tej idealnej sytuacji, że jestem fizycznie obecny w domu. Obym był jeszcze obecny duchem! Kiedy człowiek pracuje - nawet w domu - jest wyłączony i nie ma czasu dla drugiego. Ale staram się i uczę. Piosenkę Weź mnie na ręce adresowałem również do siebie samego.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziesięć drogowskazów dla kleryków

2025-02-06 10:22

[ TEMATY ]

klerycy

Adobe.Stock.

Ordynariusz diecezji bydgoskiej spotkał się alumnami i moderatorami, głosząc dla nich egzortę, czyli napomnienie w formie kazania. - W każdych czasach wyznawanie wiary chrześcijańskiej wymagało odwagi - mówił biskup, przypominając, że trzy pierwsze wieki to czas męczenników, którzy płacili heroiczną cenę za przyznawanie się do Chrystusa. - Również obecnie chrześcijaństwo to najbardziej prześladowana religia na świecie. Żadna inna nie wymaga aż takiej odwagi, jak wyznawanie wiary w Boga, który kocha i uczy kochać nawet prześladowców - dodał.

Jak podkreślił bp Krzysztof Włodarczyk, wiara jest zaszczytem dla ludzi szlachetnych, a wyrzutem sumienia i znakiem sprzeciwu dla ludzi czyniących zło. - W naszych czasach trwanie przy Chrystusie wymaga coraz większej odwagi. Żadnej natomiast odwagi nie wymaga porzucenie wiary katolickiej. Przeciwnie, kto odchodzi od Kościoła, kto łamie podjęte przez siebie sakramentalne zobowiązania, ten jest usprawiedliwiany, nawet chwalony. Dominujące media przemilczają fakt, że ci, którzy opuszczają kapłaństwo, porzucają sakramentalnych małżonków i dzieci, łamią własne zobowiązania i dopuszczają się nieprawości - zaznaczył.
CZYTAJ DALEJ

Kobieta czynu

Niedziela Ogólnopolska 5/2024, str. 20

[ TEMATY ]

patron

pl.wikipedia.org

Św. Koleta z Corbie

Św. Koleta z Corbie

Mniszka, córka prostego cieśli z francuskiej Pikardii, w XV wieku podjęła misję odnowy w Kościele.

Była długo wyczekiwanym dzieckiem. Starsi rodzice jej narodziny przypisywali wstawiennictwu św. Mikołaja – z tej racji otrzymała żeńską formę tego imienia: Koleta. Gdy miała ok. piętnastu lat, rozpoczęła życie zakonne. Wstąpiła do beginek, lecz kilka razy zmieniała zakon i ostatecznie została klaryską. Czując powołanie do radykalnego życia pustelniczego, pozwoliła się zamurować w celi jako rekuza. Był to dla niej czas intensywnej modlitwy, duchowego rozwoju i przeżyć mistycznych. Po otrzymaniu wizji św. Franciszka z Asyżu, wzywającego ją do zreformowania zakonów franciszkanów i klarysek, uzyskała zwolnienie ze ślubów odosobnienia – celę opuściła w 1406 r. Jak przystało na kobietę czynu, natychmiast udała się do papieża, szukając u niego wsparcia dla idei odnowy zgromadzeń. Wywarła tak duże wrażenie na Benedykcie XIII, że zaakceptował on jej plany reformy zakonu według ewangelicznych cnót ubóstwa i posłuszeństwa. Wkrótce powstała pierwsza zreformowana wspólnota. Koleta główny nacisk kładła na powrót do pierwotnego, surowego ubóstwa sióstr, dlatego jej reforma nie wszędzie spotykała się z aprobatą. Z czasem jednak jej dzieło zaczęło przynosić owoce i doprowadziło do odnowy duchowej zakonów braci mniejszych i klarysek, wyznaczając im nowe kierunki rozwoju. Koleta zmarła w opinii świętości.
CZYTAJ DALEJ

Nie ustawał w pracy

2025-02-06 21:56

Archiwum UPJPII

    Zmarł ks. prof. Józef Stala, prorektor ds. potencjału naukowego i współpracy międzynarodowej UPJPII w latach 2014-2020 6 II 2025

    Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci ks. prof. dr. hab. Józefa Stali, kapłana diecezji tarnowskiej, profesora nauk teologicznych, wykładowcy katechetyki na Wydziale Teologicznym Sekcja w Tarnowie Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, prodziekana do spraw nauki, rozwoju i współpracy zagranicznej w latach 2010-2014, kierownika katedry nauk pedagogiczno-katechetycznych (obecnie: katedra teologii praktycznej, prawa kanonicznego i pedagogiki) na Wydziale Teologicznym Sekcja w Tarnowie (WTST), prorektora ds. potencjału naukowego i współpracy międzynarodowej UPJPII w latach 2014-2020.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję