Ojciec Święty odniósł się do czytanego dziś we Włoszech fragmentu Ewangelii św. Jana (16, 20-23a) z piątku VI tygodnia okresu wielkanocnego. Pan Jezus przed swoją męką zapewnia w nim uczniów, że będą smutni, ale ich smutek zamieni się w radość. Używa przy tym obrazu rodzącej kobiety: „Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu z powodu radości, że się człowiek narodził na świat” (J 16, 21).
Komentując te słowa Franciszek zwrócił uwagę na połączenie radości i nadziei. Kiedy przeżywamy cierpienie, jest ono realne, ale przeżywane z radością i nadzieją otwiera nas na radość nowego owocu. Podkreślił, że obraz, użyty przez Pana Jezusa, powinien nam pomóc w chwilach cierpienia, które niekiedy powodują zachwianie naszej wiary. Papież zaznaczył, że jest to radość trwała, która nie przemija.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Radość bez nadziei to tylko zabawa, radość ulotna. Nadzieja bez radości nie jest nadzieją, nie wykracza poza zdrowy optymizm. Ale radość i nadzieja idą razem i obydwie powodują tę eksplozję, którą wykrzykuje Kościół w swojej liturgii, niemal bezwstydnie wołając: «Raduj się Kościele!», jakby skacząc z radości. Bez formalności. Bo gdy jest silna radość, to nie ma formalności, lecz jest jedynie radość” – powiedział Franciszek.
Reklama
Dodał, że Jezus nie ukrywa, że w życiu będą problemy, a owa nadzieja i radość to nie karnawał, ale coś innego. Jednocześnie kaznodzieja zauważył, że radość umacnia nadzieję, a nadzieja rozkwita w radości, obie zaś wskazują na wyjście z własnych ograniczeń. Mamy przy tym świadomość, że ludzka radość może nam zostać odjęta z dowolnego powodu, pewnych trudności. Jezus natomiast chce dać nam radość, której nikt nie może zabrać - podkreślił mówca.
Wyjaśnił, że dzieje się tak w chwili Wniebowstąpienia Pańskiego. Uczniowie, kiedy odszedł Pan i już Go nie widzieli, z pewnym smutkiem spoglądali w niebo. Ale przebudzili ich aniołowie, a Ewangelia św. Łukasza mówi: „Z wielką radością wrócili do Jerozolimy” (Łk 24, 52). Jest to radość z tego, że nasze człowieczeństwo po raz pierwszy weszło do nieba. Nadzieja życia wraz z Panem staje się radością przenikającą cały Kościół – podkreślił Franciszek.
„Niech Pan da nam tę łaskę wielkiej radości, która byłaby wyrazem nadziei, mocnej nadziei, która stałaby się radością w naszym życiu. Niech też Pan strzeże tej radości i nadziei, aby nikt nie mógł nam jej odebrać” – zakończył swoją homilię papież.