W łódzkim Muzeum Sztuki została otwarta wystawa Sztuka europejska XV-XVIII wieku. Ze zbiorów Muzeum Sztuki w Łodzi - po raz pierwszy tak obszernie prezentująca własne zasoby muzealne łódzkiej placówki.
Obejmuje ona 74 prace (malarstwo i grafika) artystów włoskich, flamandzkich, holenderskich, niemieckich i duńskich. Są tu portrety, martwa natura, pejzaże, sceny rodzajowe, mitologiczne, alegoryczne.
W zamyśle organizatorów prezentowana ekspozycja stanowi kontynuację pomysłu, zapoczątkowanego przed 2 laty wystawą Sztuka europejska XIX i początku XX wieku. Ze zbiorów Muzeum Sztuki w Łodzi.
Prezentowana kolekcja sprawia wrażenie dość przypadkowej, ale - jak piszą w katalogu organizatorzy - „zbioru tego nie ukształtowała jednolita tradycja kolekcjonerska (...). Jest on zbiorem o dość
przypadkowym charakterze i nierównym poziomie artystycznym. Dzieła odzwierciedlają gust łódzkiej społeczności końca XIX i pierwszej ćwierci XX wieku. Wiele z nich zdobiło wnętrza rezydencji łódzkich fabrykantów
(...). Pewna część to obrazy pozyskane w czasie zabezpieczenia nieruchomości (tzw. mienie podworskie, które trafiło do muzeum ze składnic dzieł sztuki). Pozostała część pochodzi z przedwojennych przekazów
i, rzadko jednak, dokonywanych zakupów”.
Chociaż profilem łódzkiego Muzeum Sztuki jest sztuka nowoczesna, cieszy jednak nawet ta skromna i „przypadkowa” ekspozycja sztuki tradycyjnej. Obcowanie z malarstwem dawnych mistrzów, nawet o tak
nierównym poziomie, daje jednak wielką estetyczną satysfakcję oraz poczucie stosownego dystansu wobec tzw. sztuki nowoczesnej. Katalog wystawy opracował Dariusz Kacprzak. Wystawa potrwa do 29 lutego br.
Serdecznie polecamy ją naszym Czytelnikom.
– Za moje upadłe życie powinna mnie spotkać kara śmierci. Ale Jezus wziął tę hańbę, wziął tę karę na siebie - opowiada nam Wojtek Zdrojewski, który sięgnął życiowego dna, doświadczając życia gangsterskiego, alkoholu, wielokrotnego pobytu w więzieniu, w końcu bezdomności.
– Moja historia rozpoczęła się w rodzinnym domu w Gdańsku. Ojciec był alkoholikiem, była u nas brutalna przemoc i kompletny brak miłości. Wzrastając w takim środowisku, szybko przeżyłem okres buntu, który zaprowadził mnie do więzienia. Zacząłem żyć jak bandyta, żyłem w kulcie przemocy i w otoczeniu gangsterów. Wtedy byłem człowiekiem bardzo wulgarnym, agresywnym. Myślałem, że to jest mój sposób na życie. Okazało się to jednak drogą do nikąd i w życiu zostałem bankrutem, który wylądował w kryzysie bezdomności – zwierza się Wojtek.
Filipińskie władze ewakuowały w sobotę ponad 650 tysięcy mieszkańców regionów narażonych na "potencjalnie katastrofalne" skutki supertajfunu Man-yi, który zbliżaj się do położonej we wschodniej części archipelagu filipińskiego wyspy Catanduanes. Jest to już szósty tajfun, który nawiedził ten kraj w ciągu miesiąca.
Filipińskie służby meteorologiczne przekazały sobotę po południu, że supertajfun Man-yi, zbliżając się do wyspy Catanduanes, przybiera na sile i obecnie generuje wiatr wiejący z prędkością 195 km/godz., czyli o 20 km/godz. większą niż przed południem, a w porywach osiąga 240 km/godz. – poinformował portal Rappler.
– Za moje upadłe życie powinna mnie spotkać kara śmierci. Ale Jezus wziął tę hańbę, wziął tę karę na siebie - opowiada nam Wojtek Zdrojewski, który sięgnął życiowego dna, doświadczając życia gangsterskiego, alkoholu, wielokrotnego pobytu w więzieniu, w końcu bezdomności.
– Moja historia rozpoczęła się w rodzinnym domu w Gdańsku. Ojciec był alkoholikiem, była u nas brutalna przemoc i kompletny brak miłości. Wzrastając w takim środowisku, szybko przeżyłem okres buntu, który zaprowadził mnie do więzienia. Zacząłem żyć jak bandyta, żyłem w kulcie przemocy i w otoczeniu gangsterów. Wtedy byłem człowiekiem bardzo wulgarnym, agresywnym. Myślałem, że to jest mój sposób na życie. Okazało się to jednak drogą do nikąd i w życiu zostałem bankrutem, który wylądował w kryzysie bezdomności – zwierza się Wojtek.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.