Czas ferii zimowych już minął, jednak warto wracać do dobrych wspomnień. Warto odkrywać i wspominać Miłość, którą Bóg codziennie obdarowuje ludzi. Tylko w Bogu szarość może przybrać
barwy, zwyczajność staje się świętem, a każda maleńka chwilka jest drogocenna, jest bowiem wycinkiem wieczności.
W parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Koninie, dzięki trosce i dobroci proboszcza - ks. prał. Henryka Włoczewskiego podczas ferii zimowych grupa 120 dzieci
uczestniczyła w „Feriach z Bogiem”. Spotykaliśmy się od poniedziałku do piątku, w godzinach od 10.00 do 14.00. Wśród licznych konkursów plastycznych, muzycznych,
zabaw na śniegu, quizów i balu karnawałowego, nie brakowało czasu na modlitwę. To ona nadawała nowego blasku wszystkim czynnościom. Staraliśmy się budować wspólnotę, w której byłoby
miejsce dla każdego, zgodnie ze słowami śpiewanej przez nas piosenki: „Pan łączy nas, On jest tu, On jest w nas”. Był to błogosławiony czas, bo czas przeżyty z Bogiem
nigdy nie jest stracony.
Nasze wielkie dziękczynienie wyraziliśmy Bogu Najwyższemu przez Jezusa Chrystusa, uczestnicząc w Mszy św. Kiedy wikariusz parafii - ks. Grzegorz Guć podczas kazania zapytał dzieci,
co najbardziej im się podobało na „Feriach z Bogiem”, padały różne odpowiedzi. Jedni najbardziej lubili konkursy, inni modlitwy i śpiewy, jeszcze inni - tańce.
Niektórym z uczestników najbardziej podobały się... pyszne bułeczki, bo jak mówi powiedzenie: „Przez żołądek do serca”.
Świadectwo bezinteresownej miłości bliźniego dali młodzi ludzie - animatorzy i panie, które przygotowywały posiłki. Ich pomoc w przeprowadzeniu całego przedsięwzięcia była
niezbędna i nieoceniona. Czas ferii minął, ale wspomnienia pozostały. „Szczęśliwi, którzy mają dobre wspomnienia, albowiem do nich należy królestwo radości, nadziei i miłości”
- mówi w jednej z sentencji Ewa Glińska.
„Kościół nie ma dziś łatwo, ale to nas, katolików, ma mobilizować nie do kapitulacji, ale do śmiałości, a jeszcze bardziej do świętości”. Arcybiskup Adrian Galbas, metropolita warszawski, w rozmowie z Niedzielą mówi o szansach na pojednanie Polaków, katolikach w polityce i konieczności dialogu z niewierzącymi.
Ks. Jarosław Grabowski: Społeczeństwo jest podzielone, rodziny są skłócone... Jesteśmy skazani na powtórkę z historii czy jednak pojednanie jest możliwe? Jaką rolę powinien odegrać w tym Kościół?
Abp Adrian Galbas: Oczywiście, że pojednanie jest możliwe. Nigdy nie powinniśmy przestać w to wątpić. Ono nie oznacza, że nagle wszyscy na wszystko będą mieli jeden pogląd, ale gdy będziemy rozumieli różnicę poglądów, będziemy się szanowali i przyznawali sobie wzajemnie prawo do ich wyznawania, byle tylko nie wyrządzały drugiemu szkody. Jeśli Ksiądz pyta o rolę Kościoła, to chyba nikt bardziej niż Kościół nie jest dziś zdolny do tego, by być pomocą w takim procesie pojednania. Umiał to zrobić w przeszłości, musi próbować i teraz, nawet gdyby się wydawało, że te wysiłki są mało skuteczne.
Zdecydowanej krytyce słów wiceprezydenta JD Vance'a, insynuującego, że Kościół katolicki w swoich działaniach na rzecz migrantów i uchodźców kieruje się motywami finansowymi, a nie współczuciem dokonał arcybiskup Nowego Jorku, kard. Timothy Dolan.
Vance, katolik, który objął urząd w zeszłym tygodniu, został zapytany 26 stycznia o stanowisko krytyczne biskupów wobec nowych dyrektyw administracji Trumpa w sprawie imigracji, w szczególności o uchylenie przez rząd polityki, która wcześniej ograniczała aresztowania imigracyjne w „wrażliwych miejscach”, takich jak kościoły. „Myślę, że Konferencja Biskupów Katolickich USA musi spojrzeć w lustro i zdać sobie sprawę, iż kiedy otrzymują ponad 100 milionów dolarów na pomoc w przesiedlaniu nielegalnych imigrantów, to czy martwią się o kwestie humanitarne? A może tak naprawdę martwią się o swoje zyski?” - odpowiedział wówczas Vance.
Wiara bardzo mocno uwidoczniła się w mojej twórczości. Oczywiście, śpiewam dużo o miłości, bo to jest najważniejsze. Tak naprawdę miłość jest fundamentem, na którym budujemy nasze codzienne życie. Po tej tragedii ukazała się moja płyta Nic miłości nie pokona. Pragnęłam, aby była przesłaniem dla tych, którzy przeżywają podobne tragedie, którzy są na rozdrożu. Chciałam, żeby zatrzymali się na chwilę, zadali sobie podstawowe pytanie: Co w życiu jest najważniejsze? - i tego nie zgubili w obliczu zła, które dzieje się wokół nas - mówiła niegdyś w wywiadzie dla "Niedzieli" Eleni - polska piosenkarka greckiego pochodzenia.
O. Robert M. Łukaszuk: - Jest Pani bardzo znaną piosenkarką w Polsce i za granicą. Sam także chętnie Pani słucham. Czy mogłaby Pani podzielić się z Czytelnikami Tygodnika „Niedziela” swoją refleksją, jak doświadcza Pani Boga i Maryi w swej działalności artystycznej?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.