Umiłowani Wierni
Archidiecezji i Częstochowy!
Reklama
W Środę Popielcową rozpoczęliśmy Wielki Post. Pełne mocy jest to zwiastowanie czasu czterdziestodniowej pokuty i zwiększonego wysiłku dla nawrócenia, jakie nam daje proroctwo Joela z tej
Środy. Przyjmujemy je jako głos Boży do poszczególnych Kościołów. Oto głos dla nas: „Dmijcie w róg na Syjonie, zarządźcie święty post, ogłoście zgromadzenie. Zbierzcie lud, zwołajcie
świętą społeczność, zgromadźcie starców, zbierzcie dzieci i ssących piersi; niech wyjdzie oblubieniec ze swojej komnaty, a oblubienica ze swego pokoju. Między
przedsionkiem a ołtarzem niechaj płaczą kapłani, słudzy Pana! Niech mówią: «Przepuść, Panie, ludowi Twojemu i nie daj dziedzictwa swego na pohańbienie, aby poganie nie zapanowali
nad nami»”.
Biorąc sobie te słowa do serca, zwracam się do Wszystkich Was, Umiłowani Diecezjanie, z nawoływaniem do pokuty. Proszę Was, Umiłowane Dzieci i Młodzi, abyście bardzo dobrze przeżyli
Wasze rekolekcje wielkopostne, a w piątki odprawiali Drogę Krzyżową. Apeluję do rodzin, aby podejmując obraz Pana Jezusa Miłosiernego w swoich domach, zawierzały Mu ufnie
swój los, i umacniały się w sakramentalnej miłości małżeńskiej otwartej na życie i wychowanie dzieci. Proszę starszych, emerytów i rencistów, niepełnosprawnych
i chorych, aby dużo się modlili o nawrócenie ludzi w sile wieku i młodych, narażonych na zgubny wpływ laicyzmu moralnego odwodzącego od wiary ojców. Oby, jak
mówi prorok, „poganie nie zapanowali nad nami” i nie zawładnęło nami nowoczesne pogaństwo. Usilnie też proszę siostry i braci zakonnych o pokutne wynagradzanie
Bogu za grzechy, a kapłanów o wielką pracę w konfesjonałach i na ambonie. Wszyscy płaczmy przed Panem, rozpamiętując Jego mękę, co tak dosłownie
się wyraża w naszych cudownych polskich Gorzkich Żalach. Szkoda wielka, że je opuszczamy na rzecz patrzenia w szklany ekran, który służąc człowiekowi, nie zawsze karmi nas zdrowym
chlebem mądrości i piękna.
W tym roku, w którym szczególnie uczymy się naśladować Jezusa, w czasie czterdziestodniowego postu idziemy za Nim na pustynię, aby w Duchu z Nim
tam przebywać, staczać bezwzględną walkę z szatanem i pościć. Tam też Jezus oddał chwałę Bogu objawiając, że liczy się tylko sam Bóg a zaspokojenie zmysłów, próżna chwała
ludzka i zdobywanie dla siebie świata, są dla Niego niczym. Jezus wykazał też wobec szatana, że nie samym chlebem żyje człowiek, ale słowo Boże jest dla niego najważniejsze. Wszystkich tych
wartości Kościół pilnie strzeże ustanawiając przykazania kościelne.
W pierwszą Niedzielę Adwentu tego roku kościelnego zostały nam dane przykazania kościelne w nowych sformułowaniach. Trzeba, byśmy je przyjęli z największą czcią i zachowywali
je całym sercem. Przykazania te pozostają najściślej związane z przykazaniami pierwszej tablicy, które przypominaliśmy sobie dotąd na początek Wielkiego Postu. Odnoszą nas one bezpośrednio
do Boga. Przykazania kościelne są jakby na przedłużeniu tych przykazań, zwłaszcza trzeciego: „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”.
Kościół otrzymał od samego Jezusa polecenie, by kontynuował Jego misję „Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi, a kto gardzi Mną, gardzi Tym, który
mnie posłał” (Łk 10, 16). Nie ma więc Chrystusa bez Kościoła, tak jak nie ma kontaktów z Bogiem bez Chrystusa. My, wierni archidiecezji częstochowskiej, dobrze pamiętamy głos Jana
Pawła II rozlegający się z wałów Jasnej Góry w roku 1997: „Jeśli naszą wiarą i życiem mówimy «tak» Chrystusowi, to trzeba również powiedzieć «tak»
Kościołowi” (4 czerwca). Otwórzmy więc na nowo uszy na przykazania kościelne te same co do istoty, których uczyli się nasi praojcowie i których bardzo pilnie przestrzegali. Wspomnijmy
nasze matki, które przed Środą Popielcową szorowały wszystkie naczynia kuchenne, żeby w Wielkim Poście przypadkowo jakiś zapach zapustny się nie zabłąkał.
Uczyńmy więc sobie na początek tego Wielkiego Postu lekturę pięciu przykazań.
1. Pierwsze przykazanie: „W niedziele i święta nakazane uczestniczyć we Mszy św. i powstrzymać się od prac niekoniecznych”.
Reklama
Nie ma dla nas większej świętości nad Eucharystię. Gdy kapłan katolicki sprawuje Mszę św., dokonuje się nasze zbawienie. Na słowa: „To jest Ciało Moje za was wydane”, „To
jest kielich Mojej Krwi, która za was będzie wylana”, uobecnia się wśród nas zbawcza ofiara Chrystusa, Jego męka, śmierć i zmartwychwstanie. W ten sposób to, co
się dokonało raz na krzyżu, daje się nam pod osłonami sakramentu Eucharystii. Nic dziwnego, że Kościół nie widzi przeżywania dnia Pańskiego bez osobistego, fizycznego, a nie tylko za pośrednictwem
radia czy telewizji, uczestnictwa w całej Mszy św. Zachęca Kościół do codziennej nawet Eucharystii. Jako jednak minimum, domaga się udziału w niedzielnej Jej celebracji. To wtedy
gromadzi się wspólnota chrześcijańska, by upamiętniać dzień zmartwychwstania Pańskiego i oczekiwać na Jego powtórne przyjście. Obowiązek uczestnictwa we Mszy św. stawia Kościół pod
sankcją grzechu ciężkiego.
Do niedziel, których świętowanie obowiązuje z przykazania Bożego, dołącza teraz Kościół w Polsce, za zgodą Stolicy Świętej, jeszcze sześć uroczystości. Dawniej było
ich więcej, ale zostały one w czasach reżimu komunistycznego ograniczone. Obecnie obowiązują nas uroczystości: Narodzenia Pańskiego (25 grudnia), Świętej Bożej Rodzicielki (1 stycznia), Objawienia
Pańskiego (6 stycznia), Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (Boże Ciało), Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia) i Wszystkich Świętych (1 listopada). Kościół zachęca,
żeby już nie pod sankcją grzechu, ale z miłości uczestniczyć w Eucharystii w takie uroczystości i święta, jak: Niepokalane Poczęcie, św. Józefa, Świętych Apostołów
Piotra i Pawła, Matki Bożej Gromnicznej, Poniedziałek Wielkanocny, Matki Kościoła (poniedziałek po Zielonych Świętach) i św. Szczepana. Bardzo gorąco zachęcam do obchodzenia nadal
tych świąt. Z pewnością serce nam to dyktuje również z racji na wspólnotę z całymi pokoleniami Polaków. W przeszłości Wasi Ojcowie te dni przemadlali, choć
mieli o wiele więcej prac na polu i w przemyśle.
W niedziele i święta nakazane obowiązuje nas wstrzymanie się od prac niekoniecznych. Brońmy się jak nieszczęścia laicyzacji naszych świąt. Z całą pewnością trzeba dni święte
oddać kultowi Bożemu, a także poświęcić je rodzinie, parafii, samemu sobie. Wiemy przecież, że miłość samego siebie dobrze pojęta jest bardzo trudną postawą. W naszych czasach plagą
staje się duch konsumpcji wyrażającej się w nastawieniu na zabawę, mocne przeżycia, seks i zakupy. Społeczeństwa zaczynają już rozumieć, że handel w niedzielę, święta
i robienie faktycznych, a często tylko symbolicznych zakupów, wiąże się z krzywdą duchową - zarówno dla sprzedawców, jak i samych czyniących zakupy. Z pewnością
wykonywanie prac niekoniecznych nie licuje z poszanowaniem dnia Pańskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
2. Drugie przykazanie: „Przynajmniej raz w roku przystąpić do sakramentu pokuty”.
To przykazanie kościelne jest określeniem jakiegoś wielkiego minimum w korzystaniu z sakramentu przebaczenia grzechów i określa tylko granicę w dół, której nigdy człowiek podchodzący poważnie do swojego zbawienia nie powinien naruszyć. Właściwie z prawa miłości Boga i samego siebie, do sakramentu pokuty powinniśmy przystępować zawsze wtedy, kiedy sumienie wyrzuca nam, że popełniliśmy grzech ciężki, czyli śmiertelny. Dla człowieka w takim stanie jedyną deską ratunku jest w żalu i skrusze wyznać swój grzech na spowiedzi sakramentalnej. Jakaż to łaska rzucić się w ramiona miłosiernego Boga Ojca i otrzymać od Niego, dla zasług męki i śmierci Jezusa, odpuszczenie grzechów. Każda sakramentalna spowiedź to jakby drugie narodzenie. Nie wiem wprost jakimi słowami, Drodzy Rodzice i Dziadkowie, prosić Was, abyście sami często korzystali ze spowiedzi i też swoje dzieci do niej zachęcali.
3. Trzecie przykazanie: „Przynajmniej raz w roku, w okresie wielkanocnym, przyjąć Komunię Świętą”.
Reklama
Okres wielkanocny dla spełnienia obowiązku przyjęcia Komunii Świętej rozpoczyna się w Środę Popielcową i kończy uroczystością Trójcy Przenajświętszej. Kto w tym okresie nie połączy się z Ciałem Jezusa za nas wydanym i Krwią Jezusa za nas przelaną, którą to niepojętą rzeczywistość miłości w okresie wielkanocnym wspominamy - nie ma serca chrześcijańskiego i bardzo ciężko obraża Boga. Kwalifikuje się też jako katolik niepraktykujący regularnie. Zachęcam do częstej Komunii św. coniedzielnej i codziennej nawet, zawsze oczywiście pod warunkiem wolności od grzechu ciężkiego, co osiąga się dzięki sumieniu kontrolowanemu co pewien czas w sakramencie pokuty.
4. Czwarte przykazanie: „Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresie pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach”.
Reklama
Tym przykazaniem określa się obowiązki katolika zawarte w dwóch przykazaniach dawnej wersji. Kościół zalecając dziś nowe możliwości wyrażania ducha wyrzeczenia, ofiary i pokuty,
jak np. wstrzymywanie się od napojów alkoholowych w pewnych okresach, powstrzymywanie się od palenia tytoniu i innych używek szkodliwych zdrowiu, rezygnowania z oglądania
pewnych programów telewizyjnych - posty i wstrzemięźliwość ogranicza do bardzo skromnych wymiarów.
Nakazuje post w Środę Popielcową i Wielki Piątek. Wtedy i tylko wtedy zobowiązuje katolika, który ukończył osiemnasty rok życia, a jeszcze nie rozpoczął
sześćdziesiątego roku życia, by w tych dniach spożywał tylko jeden posiłek do syta w ciągu dnia, zachowując też wtedy wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Wstrzemięźliwość od pokarmów
mięsnych obowiązuje wszystkich, którzy ukończyli czternasty rok życia, we wszystkie piątki całego roku i Środę Popielcową. Kościół w Polsce nie tylko nie odwołuje wstrzemięźliwości
od pokarmów mięsnych w wigilię Bożego Narodzenia, ale wręcz prosi o jej zachowanie. Z pobudek czystej miłości do Syna Bożego, który z miłości do nas przyszedł
na świat i narodził się w ubóstwie, winniśmy to czynić. Wiedzmy też, że ile razy w piątek jest obrządek liturgiczny w randze uroczystości, wstrzemięźliwość
od pokarmów mięsnych nie obowiązuje.
Wierni, którym trudno zachować wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych w uroczystości rodzinne czy towarzyskie - niechże poproszą proboszcza, na terenie którego to się odbywa, o zwolnienie
od tego obowiązku, czyli o dyspensę.
Druga część czwartego przykazania kościelnego dotyczy powstrzymywania się od udziału w zabawach. Nie tylko u nas, ale w całym Kościele na podstawie Kodeksu Prawa Kanonicznego
okresem pokutnym jest czas Wielkiego Postu, a dniami pokutnymi piątki całego roku (kan. 1250). W okresie więc całego Wielkiego Postu i we wszystkie piątki całego
roku należy powstrzymać się od zabaw. Kto kocha, ten zrozumie. Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby człowiek nie zginął, ale miał życie wieczne (por. J 3, 16). Pełnia daru
zaś Syna Bożego dla nas wyraża się w męce i śmierci Pana Jezusa na krzyżu. Czas Wielkiego Postu i piątki całego roku w szczególny sposób przypominają Krew Boga
Człowieka wylaną za nas. Trzeba nam to dostrzegać, kontemplować z miłością, więcej w tych dniach się modlić w obliczu Krzyża i mieć gotowość serca
do rezygnacji z zabaw i miłości do Chrystusa. Będzie to także dla naszego pożytku czysto życiowego.
5. Piąte przykazanie brzmi: „Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła”.
Nie było tak sformułowanego przykazania we wszystkich krajach katolickich. Sprawa utrzymania swojej parafii, kościoła, do którego się uczęszcza, diecezji, aby spełniały swoje cele kultyczne, charytatywne i kulturowe wydawała się tak oczywista, że nie musiało się jej formułować w wyraźny nakaz. Dzisiaj wobec trudności ekonomicznych, na jakie natrafia Kościół w swoim posłannictwie, nadanie temu obowiązkowi miłości i sprawiedliwości formalnego nakazującego przypomnienia - okazało się konieczne. Nie wątpię, że wierni nasi będą mieć nadal duże zrozumienie potrzeb struktur Kościoła i będą im wychodzić naprzeciw. Wielkie dzięki należą się naszym wiernym za dotychczasową hojność i nieraz wielką ofiarność dla Kościoła, który jest ich prawdziwą Matką.
Umiłowani Diecezjanie,
Przeżywamy ten rok z akcentem położonym na prawdę o naśladowaniu Chrystusa. „Chrystus umiłował Kościół i wydał za Niego samego siebie, aby go uświęcić,
aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny i nie mający skazy ani zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany” (Ef 5, 25n). Nazywamy też
Kościół najpiękniejszymi imionami: Oblubienicą Chrystusa, Mistycznym Ciałem Chrystusa, Umiłowaną Trzodą Chrystusa. Nie mamy wątpliwości, że kto kocha Chrystusa, kocha też i Kościół. Kościół
też utożsamia się z nami. To przecież my, ochrzczeni w imię Chrystusa świeccy, duchowni i osoby żyjące konsekracją, stanowimy Kościół. Kochajmy zatem nasz Kościół i podejmujmy
jego słowa i jego przypomnienia. Podejmijmy też najgorliwiej jego przykazania. Dziś wymienione zostały te główne. Zachowujmy je, broniąc się w ten sposób przed zalewem współczesnego
neopogaństwa. Neopogaństwo dzisiaj jest wielkim zagrożeniem dla Kościoła. Nazywamy tym określeniem odchodzenie od mocnej wiary w Chrystusa i uleganie filozofii, ideologii, cywilizacji
konsumpcji, użycia, zabaw. Jest to droga obca Chrystusowi i Jego Kościołowi. Niech Krzyż Chrystusa i Jego Krew broni od oziębłości religijnej i wtórnego pogaństwa. Im
bardziej, głębiej, serdeczniej wejdziemy w ducha Wielkiego Postu, tym więcej otrzymamy z rąk miłosiernego Boga. Proszę dziś Matkę Najświętszą w roku Jej Niepokalanego
Poczęcia, naszą Panią Częstochowską, która przez ślady cięć na twarzy przypomina nam tę stojącą pod krzyżem Syna na Golgocie, by nam wyprosiła łaski dobrego świętowania, radosnego przeżywania niedzieli
i świąt, ofiarnej pokuty i wstrzemięźliwości, owocnego przeżywania sakramentu pokuty i Eucharystii, potrzebę umiłowania Kościoła i łaskę nawrócenia.
Życząc błogosławionego przeżycia Wielkiego Postu, z głębi serca błogosławię w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.
Częstochowa, Środa Popielcowa 2004 r.