Niemal 30 lat temu o tej porze zaczęłam swoją edukację w I Liceum Ogólnokształcącym im. Juliusza Słowackiego w Częstochowie. Przez cztery lata miałam szczęście uczyć się w tej niepowtarzalnej szkole.
Nie mogłam wtedy przypuszczać, że wrócę do niej przy okazji uroczystości odsłonięcia i poświęcenia popiersia wielkiego Patrona szkoły. Słowacki niewiele ma w Polsce pomników. Nawet stolica, dopiero po
przemianach lat 90., zastąpiła nim niechlubnej sławy Dzierżyńskiego. Tym cenniejsza inicjatywa jednego z rodziców uczniów I LO, który zaraził pomysłem dyrektor szkoły Lidię Jończyk i efektem wspólnych
wysiłków jest to, że mamy i w Częstochowie pomnik poety. Uroczystości związane z jego odsłonięciem odbyły się co prawda 18 czerwca, ale piszemy o nich dziś, aby nieobecni już pod koniec czerwca z powodu
wakacji uczniowie, mogli przeczytać o swojej szkole. Dziś, u progu nowego roku szkolnego, niech myśli wyczytane w sercu Patrona szkoły dodają sił do nauki i kształtowania charakteru.
„Pierwszy raz sprawuję Mszę św. na dziedzińcu szkoły i bardzo mnie to raduje - powiedział abp Stanisław Nowak.
- Szkoła bowiem to miejsce wyjątkowe. Szkoła średnia kształtuje człowieka dojrzałego. Sprawdza się ona, gdy ludzie, którzy się w niej uczą, umieją prawdziwie kochać - kochać w Chrystusie”.
Metropolita Częstochowski przypomniał następnie zgromadzonym o gorliwej wierze Juliusza Słowackiego, jego trudnym życiu i spuściźnie, jaką nam pozostawił. Po homilii Ksiądz Arcybiskup, odpowiadając na
prośbę Dyrektor Szkoły, poświęcił pomnik. Na zakończenie Eucharystii udzielił szkole błogosławieństwa, życząc: „Niech szkoła się rozwija, niech Bóg Miłosierny błogosławi wszystkim ludziom tu pracującym
i uczącym się oraz dziełom, które będą podejmowali”.
Po wystąpieniach gości zgromadzeni na placu przeszli do sali widowiskowej, gdzie kontynuowano uroczystość. Jako pierwsza pojawiła się na szkolnej scenie młodzież, która pod czujnym okiem dwóch polonistek
- Barbary Martyki i Iwony Kociołek przygotowała montaż poetycki do tekstów Wieszcza. Opiekę artystyczną nad całością sprawował aktor częstochowskiego teatru Marek Ślosarski. Młodzi ludzie fantastycznie
wczuli się w ducha epoki romantyzmu. Ich interpretacja niełatwych przecież tekstów Słowackiego utwierdziła wszystkich w przekonaniu, które z pewnością żywili od dawna, że to miejsce, ta szkoła uczy nie
tylko tego, co wiedzieć się powinno, ona jeszcze uczy czuć, odczuwać świat, wszystko to, co stanowi o jego pięknie. Szczególnie podkreśliła to w swym wystąpieniu jedna z absolwentek szkoły Ludmiła Mariańska
- pisarka i poetka. Szkołę i lata w niej spędzone przypomniały również wiceprezydent Częstochowy Halina Rozpondek i wykładowca częstochowskiej WSP prof. dr hab. Elżbieta Hurnikowa.
Gośćmi honorowymi oprócz Metropolity Częstochowskiego byli także prezydent Tadeusz Wrona, przedstawiciele Kuratorium, emerytowani nauczyciele LO im J. Słowackiego i jego absolwenci.
Kolejny raz powtórzę: ta szkoła ma swój niepowtarzalny klimat. Może to stare, niemal stuletnie mury, może duch Słowackiego, który przez te lata patronuje placówce... Pewnie jedno i drugie jest ważne,
ale jak zwykle najważniejsi są ludzie. To głównie im, tym z przeszłości dalekiej i tej bliższej, I Liceum zawdzięcza swój wysoki poziom oraz swą specyfikę i charakter. Kiedyś tworzył ją klimat szkoły
żeńskiej, dziś mimo koedukacji wiele się nie zmieniło. Zasada pozostaje wciąż ta sama: uczyć i wychowywać młodych tak, aby umieli pięknie żyć i pracować, aby kochali Polskę i mieli świadomość swoich korzeni.
Dlatego w tej szkole młodzi nie boją się ani krzyży w klasach ani katechetów na lekcjach. Dzięki Bogu, są jeszcze takie szkoły.
Na koniec, składając podziękowania za zorganizowanie uroczystości, podkreślono ogromne zaangażowanie p. Lidii Jończyk - dyrektor szkoły. To wielki dar umieć, wzorem Wieszcza - Patrona,
patrzeć w przyszłość, za co podziękowania składam również ja, absolwentka roku 1978.
Pomóż w rozwoju naszego portalu