„Płock mógł być zdeptany w ziemię stopą wschodniej dziczy. Ocalał! Ocaliło go męstwo 80 niezwalczonych żołnierzy i znakomite dowództwo młodzieńca 23-letniego majora Mościckiego, ocaliła go wola
i bohaterstwo mieszkańców” - pisał we wrześniu 1920 r. korespondent wojenny Adam Grzymała-Siedlecki. Pamiątkę tych wydarzeń, które miały miejsce 18 i 19 sierpnia tegoż pamiętnego roku
płocczanie wiążą (od kiedy można ją znów publicznie obchodzić) z odpustem Wniebowzięcia Matki Bożej w płockiej katedrze, przypadającym 15 sierpnia. Tego dnia w tej świątyni zgromadzili się przedstawiciele
władz miasta i powiatu, wojska (jest to przecież także święto Wojska Polskiego), policji, kombatantów, harcerze, by modlić się w intencji poległych, ale także za Ojczyznę.
Uroczystą Mszę św. odprawił proboszcz katedry ks. kan. dr Janusz Filarski, zaś patriotyczne kazanie wygłosił redaktor płockiej edycji „Niedzieli” ks. Tomasz Opaliński.
Po Mszy św. przedstawiciele władz i instytucji złożyli kwiaty na Bratniej Ziemi, zebranej z barykad 1920 r., a także przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Dopełnieniem uroczystości był Apel Poległych
na cmentarzu garnizonowym, gdzie spoczywają szczątki obrońców Płocka 1920 r. Apel odbył się w sam dzień rocznicy tych wydarzeń - 18 sierpnia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu