Już po raz 25. z rzędu pielgrzymi z Rzeszowa i okolicznych miejscowości przemierzyli rowerami 300 kilometrową trasę z grodu nad Wisłokiem na Jasną Górę w Częstochowie. Pątniczy szlak przetarł samotnie
rowerem w sierpniu 1979 r. Marian Celek - wówczas pracownik rzeszowskiej WSK. Pragnął podziękować w ten sposób Matce Boskiej Częstochowskiej za wybór Polaka na papieża. Następnego roku Marian
Celek znów udał się w ten sposób na Jasną Górę, ale już w towarzystwie kolegów z WSK. Rowerowe pielgrzymowanie do Częstochowy stało się tradycją, a liczba pielgrzymów-kolarzy z każdym rokiem rosła. Marian
Celek przemierzył pątniczy szlak 21 razy. Wyjątkiem był 1982 r., gdy z uwagi na stan wojenny zorganizowanie pielgrzymki okazało się niemożliwe.
W tegorocznej, jubileuszowej, bo już 25. Rzeszowskiej Pielgrzymce Rowerowej na Jasną Górę im. św. Krzysztofa, mocną grupę stanowili pracownicy rzeszowskiej WSK z rodzinami oraz emeryci. Nie brakło
też osób z innych miast jak: Nisko, Dynów, Jasło, Odrzykoń, Ropczyce, Sędziszów, okolicznych wsi i miasteczek. Uczestniczył w niej też, wraz z rodziną, pracujący na co dzień w Brukseli, Józef Niemiec
- sekretarz konfederalny Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych (wcześniej sekretarz Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” w Gdańsku).
Pielgrzymkę rozpoczęła Msza św. u Ojców Bernardynów w Rzeszowie. Po błogosławieństwie i rozdaniu okolicznościowych koszulek ruszyliśmy na trasę. W ośrodku wypoczynkowym WSK w Kamionce zjedliśmy posiłek.
W Ociece spotkaliśmy 27. Rzeszowską Pieszą Pielgrzymkę, która także podążała na Jasną Górę. Nasi duszpasterze ks. Ruszel Stanisław z Zwięczycy i ks. Kogut Stanisław z Kamionki (również rowerzyści), dbali
abyśmy nie zapomnieli o naszym podstawowym celu i intencjach. Pierwszy dzień ukończyliśmy w prastarej Wiślicy.
Drugi etap rozpoczęliśmy Mszą św. w wiślickiej Kolegiacie z cudowną figurą Madonny Łokietkowej, zwanej „Uśmiechniętą”. Pogoda nam sprzyjała, a odpoczynek, oraz posiłek z pysznym ciastem
mieliśmy u państwa Klamińskich w Sędowicach. Nastrój, pomimo kilku stłuczek i złapanych gum, był radosny. Samochody techniczne na bieżąco usuwały wszelkie awarie. Dzielnie sprawował się najstarszy -
73-letni - pątnik, Jan Kowalski ze Słociny, który odbył już 24 pielgrzymki. Najmłodszymi pielgrzymami byli 10-latek Marcin Sikora i 11-letni Michał Kiełbowicz. Przed zakończeniem drugiego etapu,
goszczeni byliśmy w Paulinowie.
Wreszcie ostatni, najważniejszy etap... Wjeżdżaliśmy Aleją Najświętszej Maryi Panny, eskortowani przez częstochowską policję. Na wałach jasnogórskich, klęcząc dziękowaliśmy za szczęśliwą podróż. Na
wielu z nas właśnie tutaj czekały rodziny. Radości nie było końca... Msza św. w Kaplicy Cudownego Obrazu odprawiana była przez naszych duszpasterzy w intencji uczestników pielgrzymki oraz zmarłego tragicznie
przed 10 laty (podczas drogi powrotnej na ulicach Częstochowy) Rysia Ostrowskiego. Poleciliśmy w swoich intencjach wszystkich, którzy nas o to prosili, ale nie mogli być z nami. Po nabożeństwie Drogi
Krzyżowej oficjalnie zakończyliśmy pielgrzymkę.
Nasz duszpasterz, ks. Stanisław Ruszel, już dziś zaprasza wszystkich do parafii w Zwięczycy na pielgrzymkowy opłatek. W imieniu organizatorów, dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji
i bezpiecznego przeprowadzenia naszej jubileuszowej Pielgrzymki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu