Reklama

Na krawędzi

Być szczecinianinem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już ponad czterdzieści lat mieszkam w Szczecinie, ale naprawdę czuję się szczecinianinem od roku 1980. Wcześniej przez ponad 17 lat w tym mieście mieszkałem, ukończyłem liceum, ożeniłem się i doczekałem wspaniałych córek, wykładałem w Wyższej Szkole Pedagogicznej, pracowałem w bibliotece, wspólnie z przyjaciółmi działałem w duszpasterstwie akademickim - ale ciągle czułem się obco. Ciągle byłem poznaniakiem, co tu dużo gadać - byłem poznańską „pyrą”! Wszystko się radykalnie zmieniło w pamiętnym szczecińskim sierpniu 1980 roku, 24 lata temu. Wróciłem ze skróconego urlopu - byliśmy u przyjaciół w Gdańsku! - i rowerem, bo tramwaje strajkowały, jeździłem do pracy w bibliotece i do stoczni. Do pracy, jak do pracy - to był przecież czas strajku! Wspólnie z przyjaciółmi stworzyliśmy Komitet Strajkowy w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej i zarejestrowaliśmy go w Międzyzakładowym Komitecie Strajkowym w Stoczni Warskiego. Z tej racji uczestniczyłem także w tłumie innych reprezentantów w negocjacjach z Kazimierzem Barcikowskim, uczestniczyłem też 30 sierpnia w podpisaniu porozumienia pomiędzy rządem i strajkującymi. Rozpoczął się proces budowania „Solidarności”.
Uczestnictwo w tych wszystkich historycznych wydarzeniach pozwoliło mi uznać, że to miasto jest już jakoś moje. Moje - bo chcę wziąć za nie współodpowiedzialność. Moje - bo chcę uczestniczyć w jego tworzeniu jako miasta polskiego, rozwijającego się, otwartego na każde dobro płynące ze świata, hojnego dla innych miast i regionów Polski. Tak jakoś wyszło - poczułem się szczecinianinem nie wtedy, gdy mogłem od tego miasta coś otrzymać, ale wtedy, gdy uznałem, że mogę też coś od siebie miastu dawać. To nawet nie jest w tej chwili najistotniejsze, jaka była jakość tego „dawania”, ważna była wola i poczucie utożsamienia się z miastem i jego społecznością.
Piszę o tym, bo ciągle się zastanawiam nad tą dzisiejszą ochotą polskiej, a w tym i szczecińskiej młodzieży do wyjazdu z miasta i z Polski na zawsze. Może stworzyliśmy układ, w którym nie mają możliwości dawania czegoś sensownego od siebie i dlatego nie utożsamiają się z miastem i z Polską? A może tak ich wychowaliśmy, że nie odczuwają potrzeby dawania, może mierzi ich spodziewany trud związany z dawaniem? Jeśli tak, to w którym miejscu pojawił się błąd, w jaki sposób trzeba przystąpić do naprawy sytuacji? Chyba nie ma innej drogi do utożsamienia się z miastem i jego społecznością jak własna twórczość. Jeżeli nie ma na nią szansy albo nie ma na nią ochoty, wówczas będzie chęć ucieczki, bo gdzie indziej na pewno jest lepiej niż tu...
Napisałem twórczość i pomyślałem, że może brzmi to zbyt dumnie i onieśmielająco: ja i twórczość?! Gdzie mi do twórczości... Pewnie - nie każdy napisze powieść, wyreżyseruje film, zbuduje most. Ale każdy może tworzyć, tak jak każdy może być sponsorem. Jeden da pół miliona, a drugi przyjmie pielgrzyma na noc, rano da mu śniadanie. I jest twórcą, jest sponsorem, tworzy własną tożsamość. Z rzeczy małych, prawie niewidocznych, rodzi się ogromne dobro. Tak sobie myślę, że Pani Jasnogórska, do której tysiące w tym miesiącu wędrują, że ta Pani, ukazując swoje małe Dziecko, bardzo dobrze choć bardzo po cichu o tym mówi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rycerze Kolumba finansują leczenie w USA mężczyzny okaleczonego na wojnie w Ukrainie

2025-02-10 07:43

[ TEMATY ]

Rycerze Kolumba

Rycerze Kolumba

Z inicjatywy Rycerzy Kolumba z kościoła Redemptorystów w Warszawie doszło do spotkania osób poszkodowanych w wojnie w Ukrainie z ukraińskimi dziećmi przebywającymi wraz z matkami w Polsce. Rycerze Kolumba sfinansują jednej z okaleczonych osób zabieg wstawienia protezy nogi w Stanach Zjednoczonych.

W sobotnie popołudnie w sali parafialnej przy kościele Redemptorystów przy ul. Karolkowej w Warszawie panowała atmosfera radości i wzruszenia. Na zaproszenie Rycerzy Kolumba działających przy tym kościele parafię odwiedziło kilkunastu mężczyzn z Ukrainy - byłych wojskowych oraz cywilów - którzy w wyniku działań wojennych zostali okaleczeni.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Czy jest coś, za co zapłaciłbyś wszystko?

2025-02-07 07:17

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Młody chłopak, który pożyczył długopis, nieświadomie rozpoczął relację, która odmieniła jego życie. Te małe akty mogą być początkiem wielkich zmian, jeśli tylko jesteśmy otwarci na ich potencjał.

Przykłady z życia trenera Vincenta Lombardiego i jego podejścia do dyscypliny oraz wartości duchowych pokazują, że zasady i wiara mogą iść w parze. Jego podejście, balansujące między dyscypliną a empatią, uczy nas, że warto inwestować w to, co naprawdę ważne, nawet jeśli wymaga to pewnych poświęceń.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent przed wylotem do Dubaju: będę zachęcał do inwestowania w Polsce

2025-02-10 11:33

[ TEMATY ]

Dubaj

Prezydent Andrzej Duda

inwestycje

ZEA

Szczyt Rządów

PAP/EPA

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda powiedział przed wylotem do ZEA, że na Światowym Szczycie Rządów w Dubaju będzie zachęcał do inwestowania w Polsce. Według prezydenta szybki rozwój naszego regionu "robi wrażenie".

Prezydent podkreślił w poniedziałek, że w Dubaju obecni będą inwestorzy nie tylko z Zatoki Perskiej, ma więc nadzieję na "silną promocję pozycji Polski".
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję