W miejscu śmierci ks. Ignacego Skorupki
Reklama
Tradycyjnie już uroczystości w Ossowie rozpoczęły się przy krzyżu ustawionym w miejscu śmierci ks. Ignacego Skorupki, kapelana 236. pułku Legii Akademickiej. Tu bp Kazimierz Romaniuk przewodniczył modlitwie
i poświęcił tablicę upamiętniającą pobłogosławienie przez Ojca Świętego ziemi ossowskiej, co miało miejsce 13 czerwca 1999 r. Następnie wyruszył orszak procesyjny, który przeszedł do pomnika ks.
Skorupki, a następnie do kaplicy w Ossowie. Podczas drogi odmawiano modlitwę różańcową za poległych w Bitwie Warszawskiej.
O godz. 11.00 przy ołtarzu polowym usytuowanym przy kaplicy w Ossowie rozpoczęła się Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem bp. Kazimierza Romaniuka. Ordynariusza diecezji warszawsko-praskiej,
a także wszystkich zgromadzonych powitał ks. prał. Jan Andrzejewski, proboszcz parafii Świętej Trójcy w Kobyłce, na terenie której znajduje się Ossów.
- W Polsce uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej to święto nie tylko religijno-kościelne, ale także narodowo-patriotyczne. Od jakiegoś czasu to Święto Żołnierza Polskiego, a od pamiętnego roku
1920 to także pamiątka wielkiego Cudu nad Wisłą - podkreślił w homilii bp Romaniuk. Dodał, że o spoczywającym na nas obowiązku przekazywania następnym pokoleniom prawdy o tamtych wydarzeniach, przypomniał
nam Ojciec Święty w Radzyminie. Mamy prawo, by pokornie stwierdzić, że wzięliśmy sobie do serca ten apel Ojca Świętego, o czym świadczy dzisiejszy wygląd Ossowa. Prawdziwa wdzięczność należy się za to
duszpasterzom i wiernym Kobyłki, a zwłaszcza władzom samorządowym Kobyłki, Wołomina i Zielonki - powiedział Biskup warszawsko-praski.
Wielkie militarne zwycięstwo odniesione w okolicach Ossowa, było możliwe tylko dlatego, że miał wtedy miejsce inny cud, może nie tak spektakularny jak zbrojne pokonanie wroga, ale przecież wyraźnie
odczuwany przez wszystkie warstwy społeczne ówczesnej Polski - cud religijno-patriotycznego zjednoczenia całego narodu, w czym rolę niepoślednią odegrali także polscy kapłani - zauważył Ksiądz
Biskup. Mówił też o moralnych zaletach ówczesnych polityków i wojskowych. - Nam dziś żyjącym, tęskni się czasem za takimi wzorcami polskich mężów stanu. Ludzie są umęczeni już do granic wytrzymałości
rozmiarami finansowych afer, rozgrywkami partyjnymi i szukaniem tylko prywatnych korzyści. Bezskutecznie szukający pracy tracą nadzieję na lepsze jutro. Chorzy czują się zagrożeni wizją zamykania szpitali,
a rencistom nie starcza środków do nawet ubogiego życia. Godziwie zapracowane pensje nie są już tu i ówdzie wypłacane od kilku miesięcy. Gromadzimy się w Ossowie po to, żeby się podtrzymać na duchu, żeby
nie utracić wiary w Boże miłosierdzie - podkreślił bp Kazimierz Romaniuk.
Doroczne obchody uroczystości Wniebowzięcia Maryi przyczyniają się do ożywienia w społeczeństwie polskim kultu Matki Bożej. Nie ma żadnych powodów żebyśmy się tej maryjności polskiej wstydzili. Przeciwnie,
Ojciec Święty nas zachęca, żebyśmy ją wnosili jako wiano do wspólnoty narodów stanowiącej kontynent europejski - powiedział Ordynariusz warszawsko-praski.
Po Mszy św. przy grobach poległych obrońców Ojczyzny przemawiał gen. Edward Pawlica, szef Wojsk Rakietowych i Artylerii Wojsk Lądowych. Wręczone zostały odznaczenia państwowe. Michał Jakubowski, burmistrz
Kobyłki oraz Mirosław Bujalski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Miasta Kobyłka otrzymali Srebrne Krzyże Zasługi, a Andrzej Michalik, prezes Stowarzyszenia Miłośników Kawalerii Brązowy Krzyż Zasługi.
Z kolei bp Kazimierz Romaniuk wręczył medale i dyplomy im. Ks. Ignacego Skorupki. Przyznane one zostały już po raz trzeci. Odznaczeni zostali: ks. prał. Mieczysław Stefaniuk, dziekan zielonkowski,
ks. prał. Edward Żmijewski, dziekan rembertowski, Andrzej Michalik z Kobyłki, główny organizator mistrzostw kawaleryjskich w Ossowie. Poprzedniego dnia medal i dyplom otrzymał Zenon Jankowski z Sierpca,
uczestnik wojny z 1920 r. Po wręczeniu odznaczeń odbył się Apel Poległych.
Na cmentarzu poległych w Radzyminie
Również 15 sierpnia uroczystości religijno-patriotyczne odbyły się na cmentarzu bohaterów Bitwy Warszawskiej poległych w 1920 r. Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył bp Stanisław Kędziora, który
również wygłosił homilię. Mówił w niej o Polskich Sierpniach: 1920 r. (Cud nad Wisłą), 1944 r. (Powstanie Warszawskie) i 1980 r. (strajk w Stoczni Gdańskiej i powstanie „Solidarności”).
Podkreślił, że te wydarzenia mocno wpłynęły na najnowszą historię Polski, a zbrojny zryw i bohaterstwo tylu Polaków połączone z modlitwą zjednoczyło wszystkich do odrodzenia Ojczyzny.
W historii naszego narodu - podkreślał Ksiądz Biskup - powstawały różne krzyże, z których wciąż rodzi się nowe życie. Wyrósł krzyż ks. Ignacego Skorupki, krzyże na grobach poległych żołnierzy
w Bitwie Warszawskiej, żołnierzy Powstania Warszawskiego, Krzyż Katyński, krzyże gdańskie, krzyż ks. Jerzego Popiełuszki. Wszystkie te i nasze krzyże, które niesiemy, złączone z krzyżem Chrystusa, prowadzą
do zmartwychwstania, do odrodzenia duchowego, do religijno-patriotycznego zjednoczenia całego narodu. Nie wolno nigdy odcinać się od wydarzeń historycznych, bo one tworzą dzieje narodu - podkreślał
bp Stanisław Kędziora. Po Mszy św. odbył się Apel Poległych.
W konkatedrze na Kamionku
Uroczysta Msza św. odprawiona została też w konkatedrze diecezji warszawsko-praskiej na Kamionku. Tu ks. Ignacy Skorupka odprawił ostatnią w swoim życiu Mszę św. i stąd poprowadził ochotników do boju pod Ossowem. Mszy św. przewodniczył o. Zbigniew Pisiałek, prowincjał pasjonistów, a kazanie wygłosił ks. Henryk Zieliński, redaktor edycji warszawskiej Niedzieli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu