Informacje zaczerpnięte z „Niedzieli Zamojsko-Lubaczowskiej”, wysłuchane relacje w Katolickim Radio Zamość i wieści przynoszone z tej czy innej parafii podsycały pragnienie przeżycia czegoś
wielkiego i niezwykłego - spotkania z Matką Boga w Jasnogórskiej Ikonie. Często jesteśmy na Jasnej Górze: przychodzimy pieszo, przyjeżdżamy pociągiem, autokarem czy samochodem. Lecz peregrynacja
kopii Jej Wizerunku jest czymś niepowtarzalnym.
18 lipca rozpoczęliśmy bezpośrednie przygotowanie do tego historycznego wydarzenia. Ojcowie redemptoryści z Zamościa o. Stanisław Kiełbasa i o. Ireneusz Homoncik rozpoczęli misje parafialne. Spotkania
z młodzieżą, dziećmi, nauki stanowe dla kobiet, mężczyzn. Odnowienie przyrzeczeń małżeńskich czy zatrzymanie się nad cierpieniem ludzi starszych, chorych. Na zakończenie każdego dnia - Apel Jasnogórski,
gdy nasza krasnobrodzka świątynia napełniała się po brzegi i wielu ludzi pozostawało z konieczności na zewnątrz. 25 lipca na zakończenie misji miało miejsce poświęcenie krzyża misyjnego, uroczyste wyznanie
wiary i przyjęcie Chrystusa na dalsze życie. Widocznym znakiem tej deklaracji były podniesione przez nas wysoko krzyże. Po zakończonych misjach pozostało kilka dni przerwy, by jeszcze raz przemyśleć przekazane
treści i przygotować trasę przejazdu, bramy powitalne i zewnętrzne dekoracje.
Nadszedł wreszcie długo oczekiwany dzień - 30 lipca. W nocy i do południa padał obfity deszcz; wydawało się, że utrudniał uroczystości, lecz około południa rozpogodziło się i wiatr szybko osuszył
kałuże. O godz. 16.00 rozpoczęło się nabożeństwo oczekiwania. Po nim wyruszyła procesja Alejami Najświętszej Maryi Panny do Kaplicy na Wodzie z pasterzem diecezji bp. Janem Śrutwą, dużą liczbą kapłanów
i tłumem wiernych. O ustalonej godzinie pojawił się samochód-kaplica z kopią Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Nastąpiło serdeczne powitanie, intrada w wykonaniu orkiestry z Krasnobrodu, a
potem uroczysty przemarsz do kościoła. Obraz nieśli strażacy, samorządowcy, ojcowie, matki, młodzież, nauczyciele, księża. Uroczystość powitania i Msza św. sprawowana była na placu maryjnym. W imieniu
kustosza sanktuarium witał Maryję ks. Piotr Gmiterek, następnie rodzice, młodzież i dzieci. Eucharystii przewodniczy bp Jan Śrutwa. W kazaniu o. Stanisław Kiełbasa przypomniał szczególne miejsce Maryi
w naszej historii i otworzył nasze serca na obecność Maryi.
Po pasterskim błogosławieństwie strażacy zanieśli Obraz do kościoła i tu spoczął on na pięknym tronie przygotowanym dla Królowej. Adoracja młodzieży, Apel Jasnogórski prowadzony przez o. Hieronima
- paulina z Jasnej Góry i jeszcze przed północą procesja ze świecami na cmentarz, by modlitwą wyrazić wdzięczność zmarłym za dar przekazanej wiary.
O północy Ofiara Mszy św. sprawowana przez ponad 25 kapłanów pochodzących z naszej parafii i tych, którzy tu pracowali. Modlitwom przewodniczył bp Mieczysław Cisło z Lublina, obecny był pracownik
KUL-u ks. prof. Edward Walewander, a także były proboszcz ks. kan. Kazimierz Wójtowicz. Do rana trwały czuwania przygotowane przez mieszkańców poszczególnych wiosek.
W sobotę o godz. 9.00 o. Hieronim odprawił Mszę św. dla chorych i starszych. Licznie zgromadzeni wierni skorzystali z sakramentu pojednania, Eucharystii i namaszczenia. O godz. 11.00 przed obliczem
Matki i Królowej zgromadziły się dzieci i matki oczekujące potomstwa.
Tuż przed 15.00 rozpoczęła się uroczystość podziękowania za obecność Maryi w naszej parafii. Trudno było się żegnać. Słowa więzły w gardle, a w oczach pojawiły się łzy. Przed bramą świątyni, na ulicy
strażacy unieśli Obraz wysoko do góry - jakże mocno wybrzmiał wówczas tekst Apelu i wołanie „O Maryjo, żegnam Cię...”. Sam nie wiem, kiedy minęły 24 godziny obecności Jasnogórskiej Królowej
wśród nas... Nieprawdopodobnie szybko! Pozostały zdjęcia, pamiątki, kasety wideo, lecz pozostało i coś więcej - gdzieś na dnie serca głębokie przekonanie, że Matka jest z nami!
Pomóż w rozwoju naszego portalu