W Ewangelii czytamy słowa: „Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry” (por. Łk 1, 39). Parafrazując je, można powiedzieć - od 6 marca do 18 września tego roku Maryja w Obrazie
Jasnogórskim z pośpiechem przemierza ziemię i parafie diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Z pośpiechem, bo jak inaczej można nazwać dobę nawiedzenia w parafii, zwłaszcza gdy jest tyle spraw do przedstawienia.
Cóż to jest dwadzieścia kilka godzin, gdy tylu ludzi na Nią czeka. Pośpiech Matki jest wskazany, by dotrzeć do wszystkich czekających dzieci. Maryja idzie z pośpiechem, być może dlatego, że za jakiś czas
ktoś może zabronić Jej wędrowania. Wreszcie pośpiech jest niezbędny, by peregrynacja się odbyła.
Samochód-kaplica codziennie przemierza wcześniej wyznaczoną trasę. Należy więc oddać szacunek ojcom paulinom Krzysztofowi i Hieronimowi, którzy są duchowymi opiekunami tej peregrynacji.
Warto zauważyć policjantów, którzy dbają o bezpieczeństwo przejazdu. Gdy patrzę na umundurowanych policjantów, zaangażowanych w to Boże dzieło, widzę normalność, której się doczekaliśmy. Jednakże
pamiętam, jak to dawny system nie pozwalał na takie działania. Pomoc milicji była zabroniona.
W tym świetle trzeba pokazać tych współczesnych policjantów, aby dać lekcje młodym. Piszę o tym, ponieważ wielu młodych nie chce wierzyć, że jeszcze nie tak dawno tak mogło być w Polsce. Dziś zmieniły
się okoliczności, jak i nastawienie władzy. Na jak długo? Prawdą jest, iż nie wystarczy zmienić nazwy milicjant na policjant. Dla osiągnięcia normalności trzeba jeszcze dużo czasu, by każdy policjant
był sam inaczej nastawiony do takich spraw, aby był pozytywniej postrzegany przez ludzi.
Nad sprawnym przebiegiem peregrynacji czuwają wszędzie miejscowi policjanci, a zwłaszcza ci z Wydziału Ruchu Drogowego. W rejonie zamojskim tę służbę pełnią sierż. sztab. Piotr Mazur i aspirant sztab.
Jan Zubilewicz. Jak wygląda ich dzień pracy? Zwykle rano przychodzą do pracy w komendzie, ok. godz. 14.00 wsiadają w przygotowany radiowóz, by na 15.00 być już na miejscu - w kolejnej parafii. Jadą,
aby ustawić kolumnę pojazdów, omówić z uczestnikami zasady jazdy, wreszcie z przygotowaną kawalkadą włączyć się do ruchu na drodze. W czasie przejazdu czuwają nad bezpieczeństwem, dają wskazówki niezaangażowanym
użytkownikom drogi.
Policjant również żyje tym, co się dzieje - podczas spełniania swojej służby włączony jest w modlitwę. Jak jeden z nich przyznaje, w domu również ten temat wraca w rozmowie. Najbliżsi pytają,
jak było dziś na trasie przejazdu. Pilotaż jest przeżyciem, tym bardziej taki, który zdarza się raz na wiele lat. Fakt, iż policjant jest podczas peregrynacji i pomaga to oznaka normalności - dowód
na to, że żyjemy w wolnej Polsce. Nie może więc być takiej uroczystości bez czynnego udziału stróżów porządku. To są ich zadania, do których są powołani i przygotowani.
Czym dla policjanta jest taka służba? Pan Piotr wyznaje: „Dla mnie za każdym razem, gdy się zjawiam na trasie przejazdu, jest to wielkie przeżycie. Na płaszczyźnie wiary jest to wielka sprawa,
zwłaszcza gdy ma się świadomość, że pielgrzymuje się po naszych drogach z Maryją - Królową Polski”. Policjant, prowadząc konwój, czuwa nad bezpieczeństwem jadących. Będąc w akcji, radiowóz
naznaczony jest światłami reflektorów i świateł sygnalizacyjnych - czerwonych i niebieskich oraz dźwiękiem syren. To zwraca uwagę uczestniczących, ale również osób postronnych. Na sygnał wozu policyjnego
ludzie reagują spontanicznie. Dla wszystkich jest to znak, że ktoś ważny przejeżdża drogą. Światła samochodu i sygnały dźwiękowe dodają przeżyciom emocji, podkreślają wagę pilotowanego Gościa. Muszę sam
wyznać, że kiedy odprowadzałem Obraz z Cześnik do Żdanowa, słysząc wycie syren, czułem dreszcze, coś ściskało mnie za gardło, serce biło mocniej, do oczu napływały łzy.
Warto podziękować tym funkcjonariuszom, którzy w sposób szczególny z ochotą włączyli się w peregrynację Obrazu po naszych lokalnych drogach. Należy podziękować tym bardziej, że przejazdy przebiegają
bezpiecznie. Dziś w całym świecie standardem jest policjant, który postępuje według kodeksu moralnego.
Policjant i kapłan służą temu samemu ludowi. Policjant z Wydziału Ruchu Drogowego to ten, co służy na drodze, czuwa i zabezpiecza porządek. W tym przypadku, gdy doświadcza obecności Matki Boga, służy
budowaniu dobrego imienia policjanta i wiary wśród ludu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu