Spotkanie w kolegiacie św. Anny dotyczyło troski o rodzinę we współczesnych czasach. Abp Jędraszewski został zapytany, co sądzi na temat oprotestowania przez lewicową partię Razem konferencji „Etyka w medycynie – Prawo dziecka do życia”, która miała odbyć się 13 grudnia w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie - Prokocimiu i która została odwołana przez dyrektora szpitala prof. Krzysztofa Federka oraz prorektora UJ ds. Collegium Medicum. Zdaniem hierarchy, argument, że konferencja i ewentualne pikiety przeciwników mogłyby zakłócić normalną pracę szpitala nie jest poważny. Hierarcha przypomniał, że w tej placówce przez dłuższy czas odbywał się strajk rezydentów, który nie spowodował zagrożenia dla funkcjonowania szpitala i był szeroko relacjonowany przez media.
Reklama
W jego ocenie szczególnie niebezpieczne jest to, że podniesiono zarzut przeciwko naukowości dochodzenia do konieczności obrony życia dzieci nienarodzonych. - Jest dla mnie rzeczą przejmująca, że protest ośmiuset osób związanych z partią Razem zaowocował taką decyzją władz oraz to, że partia ta, o charakterze jak najbardziej lewackim, ogłasza na portalach społecznościach swój trumf – podkreślił arcybiskup. Jak dodał, w konferencji mieli wziąć udział wybitni naukowcy wskazujący, że w okresie prenatalnym można leczyć różne choroby i zagrożenia życia, dlatego są to problemy naukowe. - Mamy do czynienia z tym, co wielokrotnie piętnował Benedykt XVI – z dyktaturą mniejszości oraz z lękiem tych, którzy ponoszą odpowiedzialność za życie społeczne i uczelniane przed wzięciem odpowiedzialności wobec ideologii lewackiej – tłumaczył, dodając, że nie ma ona nic wspólnego z nauką, a częstokroć jest nauce przeciwna.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Lewacy nie umieją uszanować ludzkiego życia. Ich ideologie, niekiedy krzykliwe i związane z przemocą fizyczną i medialną, zwyciężają. Większość potulnie spuszcza głowy w dół i przyjmuje „politykę strusia”. A przecież chodzi tu o ludzkie życie – stwierdził. - Nie ma większego kryterium człowieczeństwa niż solidarność i nieobojętność na los istot, których życie jest zagrożone. Jeśli umywa się od tego ręce, to powtarza się gest Piłata – podkreślił abp Jędraszewski. Arcybiskup został zapytany także o interpretację papieskiej adhortacji „Amoris laetitia”, dotyczącą przyjmowania Komunii przez osoby żyjące w związkach niesakramentalnych. Arcybiskup podkreślił, że niewątpliwie pod tym względem jest wielka dyskusja w Kościele, a dyskusje wskazują na to, że jest to problem bardzo ważny i otwarty. Jego zdaniem wskazania papieża Franciszka pokazują na pewną drogę zatroskania duszpasterskiego. - Wielokrotnie była mowa o tym, że chodzi tutaj o nową jakby wrażliwość duszpasterską, przy nie zmienianiu doktryny Kościoła. Te dyskusje, te otwarcia, mówią na pewno o tym, że po pierwsze jest kryzys rodziny – tłumaczył arcybiskup. Jak dodał, obecnie także w Polsce wiele małżeństw kończy się rozwodami, a Kościół nie może wobec tej sytuacji być obojętny. - Nie może Kościół tutaj przyjmować „polityki strusia”, który w razie niebezpieczeństwa chowa głowę w piasek. Właśnie trzeba widzieć te problemy i trzeba na nie starać się odpowiadać w duchu Chrystusowej Ewangelii (…) - mówił. Zdaniem arcybiskupa, to, że wielu młodych dzisiaj nie chce zawierać związków małżeńskich, wynika z ich doświadczeń, ponieważ widzą nieudane małżeństwo swoich rodziców i zaczynają wątpić w to, czy im samym uda się zbudować trwały dom. Zdaniem metropolity krakowskiego, nie będzie zdrowego społeczeństwa bez zdrowych małżeństw i rodzin. Metropolita krakowski został zapytany także o różnice i granice między czystością przedmałżeńską, a czystością małżeńską. - Narzeczeństwo jest okresem przygotowywania się do małżeństwa, to jeszcze nie jest małżeństwo i dlatego w okresie narzeczeńskim nie powinno się korzystać z tych praw, które przynależą małżonkom. Z tych praw, które Biblia opisuje bardzo pięknie, że oto oni oboje stają się jednym ciałem – powiedział hierarcha. Jak dodał, narzeczeństwo to czas przygotowywania się do zaślubin i pokazanie tego, czy dana kobieta i mężczyzna potrafią być odpowiedzialni za siebie i swoje życie.
Arcybiskupa zapytano także, czy Konferencja Episkopatu Polski zajmie stanowisko w sprawie dyskusji nad adhortacją „Amoris Laetitia”. Hierarcha wyznał, że taki dokument powstaje. - Podczas ostatniej konferencji biskupów w Lublinie wydawało się, że powstanie taki właśnie dokument KEP skierowany do Kościoła w Polsce, ale dyskusja sprawiła, że uznaliśmy konieczność doprecyzowania pewnych rzeczy – mówił arcybiskup.
Kolejne spotkanie w ramach „Dialogów u św. Anny” odbędzie się 18 stycznia.