Reklama

Polska

Poseł Uściński: Polacy chcą abyśmy zatrzymali aborcję

Mam nadzieję, że posłowie z klubu Prawa i Sprawiedliwości poprą obywatelski projekt #ZatrzymajAborcję - mówi poseł Piotr Uściński

[ TEMATY ]

rozmowa

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Artur Stelmasiak: - Jak Pan Poseł Bedzie głosować w sprawie projektu obywatelskiego #Zatrzymaj Aborcję ?

Poseł Piotr Uściński (PiS): - Ja jestem zdecydowanym zwolennikiem ochrony życia od poczęcia i dlatego poprę projekt, który zakazuje zabijania dzieci z podejrzeniem o niepełnosprawność lub chorobę. Będę więc głosował za projektem "Zatrzymaj Aborcję" i jednocześnie przeciwko inicjatywie "Ratujmy Kobiety". Lewicowy projekt jest bardzo niebezpieczny, bo wprowadza aborcję na życzenie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- A jak zachowają się inni posłowie Prawa i Sprawiedliwości?

- Mam nadzieję, że tak samo jak ja.

- Pod projektem #ZatrzymajAborcję podpisała się rekordowa liczba Polaków. Czy poparcie prawie miliona obywateli jest dla polityków dodatkowym bodźcem, by przeprowadzić zakaz aborcji eugenicznej przez cały proces legislacji?

- To prawda, że poparcie dla projektu "Zatrzymaj Aborcję" było rekordowe. Jednocześnie chciałby zwrócić uwagę, że zakaz aborcji eugenicznej spotkał się z pięciokrotnie większym poparciem od lewicowego projektu legalizującego aborcję. Dla każdego posła powinien być to czytelny sygnał, czego dokładnie od nas oczekują nasi wyborcy. Polacy chcą abyśmy zatrzymali aborcję eugeniczną.

- Projekt został skierowany do pierwszego czytania dosyć szybko i niespodziewanie. Czy to dobrze?

Reklama

- Dobrze bo każdego dnia zabijanych jest średnio troje dzieci. Im szybciej uchwalimy zmianę prawa, tym więcej dzieci uchronimy przed śmiercią. Dla posła RP nie ma ważniejszej sprawy, niż życie innych Polaków. To sprawa fundamentalna. Dlatego moim celem jako parlamentarzysty jest zmniejszyć i skutecznie ograniczyć ilość aborcji w Polsce.

-Pamiętam, jak rozmawialiśmy, gdy kandydował Pan do europarlamentu. Powiedział pan, że nie zmieni poglądów ws. życia i rodziny. Czy nadal trzyma się tej obietnicy? Czy nie zaszkodziła Panu polityka?

- To pytanie trochę nie do mnie, bo inni powinni to ocenić. Ale jak do tej pory zawsze głosowałem za rodziną i życiem oraz przeciwko aborcji. I nie zamierzam zmieniać poglądów. Parlamentarzystą się bywa, a człowiekiem się jest. A skoro jestem człowiekiem, to zamierzam chronić przed niebezpieczeństwem innych ludzi.

2018-01-10 18:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szczecińska italianistyka

Z dr. Angelo Rellą, kierownikiem Katedry Italianistyki z elementami studiów nad chrześcijaństwem Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego, rozmawia Leszek Wątróbski

LESZEK WĄTRÓBSKI: – Jak doszło do powstania Katedry Italianistyki US?
CZYTAJ DALEJ

Los Angeles: Rodzina śpiewa „Regina Caeli” na zgliszczach swojego domu

2025-01-12 09:05

[ TEMATY ]

świadectwo

Los Angeles

zrzut ekranu/x.com

Jackie i Peter Halpinowie wraz z sześciorgiem dorosłych dzieci śpiewają pieśń maryjną Regina Caeli na ruinach swojego domu. W tle widać, że niebo rozświetla się na pomarańczowo przez ogień, który wciąż płonie.

"Już czuję się uzdrowiony, ponieważ mogliśmy być tam razem jako rodzina i mogliśmy zjednoczyć się dzięki tej pieśni, która tak wiele znaczy dla naszej rodziny" - powiedział 36-letni syn Andrew Halpin.
CZYTAJ DALEJ

Autobiografia Papieża z Polskim wątkiem

2025-01-12 17:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican Media

Papież opowiada o tym, że jego dziadkowie i ojciec mieli płynąć statkiem, który zatonął w drodze do Argentyny w 1927 roku. Ta katastrofa była określana jako włoski „Titanic”. Wiele osób wtedy zginęło. Dziadkowie i tata przyszłego Papieża wykupili bilety, ale nie odpłynęli tym statkiem, bo jeszcze nie sprzedali wszystkiego we Włoszech i musieli odłożyć podróż. „Dlatego tu teraz jestem” – skomentował Franciszek w swej autobiografii.

„Moi dziadkowie i ich jedyny syn, Mario, młody człowiek, który został moim ojcem, kupili bilet na tę długą przeprawę, na statek, który wypłynął z portu w Genui 11 października 1927 roku, zmierzając do Buenos Aires. Ale nie wzięli tego statku (...) Nie udało im się na czas sprzedać tego, co posiadali” – pisze Papież Franciszek w swej autobiografii. Dodaje, że wbrew sobie, rodzina Bergoglio była zmuszona w ten sposób do wymiany biletów i odłożenia wyjazdu do Argentyny. „Nie wyobrażacie sobie, ile razy dziękowałem Opatrzności Bożej. Dlatego tu teraz jestem” – pisze Ojciec Święty w swej autobiografii.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję