Reklama

„Stasiowi imponował Pan Jezus”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

18 września pod hasłem Naśladujmy Chrystusa odbyła się XXII Diecezjalna Pielgrzymka Młodzieży do Rostkowa. Już od rana młodzi naszej diecezji wraz ze swymi opiekunami kierowali się do miejsca, w którym miały się rozpocząć obchody uroczystości ku czci Patrona młodzieży. Przasnysz - miejsce, gdzie miała miejsce uroczysta Eucharystia, był oblegany przez tysiące młodzieży i dzieci. Przez cały czas podjeżdżały autokary, z których wysiadały niekończące się tłumy młodych i ich opiekunów. W sumie w tegorocznych obchodach ku czci św. Stanisława Kostki, patrona młodzieży, wzięło udział ok. 11 tys. młodych ludzi.
Ze względu na znaczną liczbę uczestników Msze św. zostały odprawione w dwóch kościołach (w kościele farnym oraz kościele Ojców Pasjonistów). Obchody ku czci św. Stanisława Kostki rozpoczęła uroczysta Msza św. sprawowana w intencji młodych, której przewodniczył i słowo Boże wygłosił bp Roman Marcinkowski.
Księdza Biskupa i rzesze młodych powitał na przasnyskiej ziemi przeor Ojców Pasjonistów o. Andrzej Jakimiak: „Z ogromną radością witam Księdza Biskupa w imieniu nas wszystkich tutaj zgromadzonych na wspólnej modlitwie. Wasza Ekscelencja tą Mszą św. inauguruje XXII już pielgrzymkę dzieci i młodzieży do Rostkowa, miejsca narodzin św. Stanisława Kostki, naszego świętego i bohatera tej ziemi, przasnyskiej ziemi, który z takim uporem i konsekwencją realizował dewizę swojego życia „Do większych rzeczy jestem stworzony”. Tegoroczną pielgrzymkę zgodnie z programem duszpasterskim na ten rok przeżywamy pod hasłem Naśladować Chrystusa. To jest przypomnienie i zadanie, że każdy katolik, każdy chrześcijanin powinien przez całe swoje życie iść za Chrystusem i naśladować Go. To trudne, ale możliwe. Tego przykładem jest dzisiejszy patron św. Stanisław” - mówił Ojciec Prowincjał.
Słowa powitania skierowali do Księdza Biskupa także przedstawiciele młodych, mówiąc: „Kolejny już rok my, dzieci z całej diecezji płockiej i nie tylko, spotykamy się w tym miejscu, by wraz z tobą, drogi ojcze, śpiewać: »młody jak my, wesoły jak my, prosta jest jego droga, szukał jak my, goręcej niż my, nad wszystko kochał Boga«. To piosenka o naszym koledze, patronie, który żył w XVI w., św. Stanisławie Kostce. To tu przez swoją codzienność stawał się świętym. A dziś mówimy, przez twoje usta, Księże Biskupie, że także my możemy być świętymi. Że nad naszymi małymi główkami także może zabłysnąć aureola. Jak? Zwyczajnie, po dziecięcemu” - mówiły dzieci do Biskupa Romana.
W homilii Ksiądz Biskup powiedział: „Każdy z was tu obecnych kogoś naśladuje, nie zawsze kogoś dobrego - i wtedy naśladuje go w złym. Można kogoś naśladować w tym, co jest złe, co jest paskudne, wstrętne. A św. Stanisław Kostka, nasz patron, chciał wejść w ślady Jezusa, tzn. chciał stać się podobnym do Jezusa, chciał tak czynić, jak Jezus czynił, chciał tak mówić, jak Jezus mówił; chciał się tak zachowywać, jak Jezus się zachowywał. Ktoś powie, czy to jest proste? Na pewno to nie jest łatwe. (…) Gdy przebywali w szkole w Wiedniu, każdego dnia po obiedzie chłopcy szli na przechadzkę po mieście, a Staś szedł do kościoła i długo, żarliwie się modlił. Miał takie upodobanie. Po prostu czegoś innego szukał. To nie znaczy, że ci chłopcy się źle bawili. Po prostu mieli inne zainteresowania. Stasiowi imponował Jezus”.
Po Mszy św. uczestnicy obchodów stanisławowskich wyruszyli w pieszej pielgrzymce do miejsca urodzenia św. Stanisława Kostki - do Rostkowa. Ze śpiewem na ustach i uśmiechem na twarzy młodzi w 16 grupach zmierzali do celu swojej pielgrzymki. Mimo upału i zmęczenia entuzjazm i chęć zabawy nie opuszczały pielgrzymów. Tylko nieliczni strudzeni chowali się w cieniu drzew.
Przybywających pielgrzymów witał klerycki zespół „Hodos”, który swoimi utworami zagrzewał młodych do głębszego i bardziej czynnego przeżywania święta. A że występ cieszył się ogromnym powodzeniem, widać było po młodych, którzy wyrażali swoją radość w śpiewie i tańcu.
Występ zespołu kleryckiego pożegnano gromkimi owacjami. Następnym zespołem, który umilił w Rostkowie świętowanie tego szczególnego dla młodych dnia, okazał się „Mały Chór Wielkich Serc” z Łodzi. Chór, który istnieje od 7 lat, prowadzi o. Piotr Kleszcz. Śpiewają w nim dzieci w wieku od 4 do 16 lat. Nagrali już 6 płyt. Chór, choć może mniej znany, również został nagrodzony gorącymi brawami.
Uroczystego zakończenia dokonał dyrektor Wydziału Duszpasterskiego ks. kan. Janusz Kochański, który podziękował gościom za występy, młodzieży zaś za liczne przybycie. Kończąc, życzył, by szczęśliwie wrócili do domów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Muzeum II WŚ w Gdańsku usuwa spis Polaków pomordowanych w Dachau

2024-09-30 08:09

[ TEMATY ]

Muzeum II WŚ w Gdańsku

Archiwum Archidiecezjalne

Nawrocki: Ojciec Maksymilian Kolbe wrócił na wystawę w Muzeum II Wojny Światowej, ale usunięto spis Polaków pomordowanych w Dachau.

CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Matka Boża Pocieszenia z Leżajska – co wszystkich bernardynów zna po imieniu

2024-10-01 20:50

[ TEMATY ]

rozważania różańcowe

Red

Matko, pociesz nas – zawierzamy Ci nasze „trudne dziś” a także „niepewne jutro”, prowadź nasz Naród przez codzienność tak, jak prowadziłaś go przez wiele bolesnych dziejów. Bądź nam nadal Królową i Matką, naszym Pocieszeniem i naszą Orędowniczką. Pełni dziecięcej ufności wołamy do Ciebie:

Matko Pocieszenia, życia strzeż i zdrowia, Od powietrza, wojny, ognia i przednowia, O przeżegnaj, jak kraj długi, Nasze prace, nasze pługi; Ustrzeż bytu i imienia, Święta Matko Pocieszenia, nie opuszczaj nas.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję