Reklama

Św. Urszula Ledóchowska i ks. Jan Zieja

19 października minęła 13. rocznica śmierci ks. Jana Ziei, kapłana, którego ewangeliczny radykalizm jednych szokował, innych fascynował. Ks. Zieję poznała również św. Urszula Ledóchowska i z podziwem patrzyła na jego zaangażowanie w dzieło głoszenia Ewangelii.

Niedziela włocławska 43/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy założycielka Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego Urszula Ledóchowska rozpoczęła pracę misyjną na Polesiu, ordynariusz diecezji pińskiej Kazimierz Bukraba zaproponował ks. Janowi Ziei stałą współpracę duszpasterską z Matką Urszulą. W najbardziej zaniedbanych zakątkach Polesia powstawały wówczas małe placówki apostolskie. Tamtą rzeczywistość wspomina m. Andrzeja Górska: „Ks. Zieja dojeżdżał kolejno do wszystkich tych placówek z posługą kapłańską, z której korzystały siostry i ludność, przybywająca nieraz z odległych stron”.
W lipcu 1937 r. powstał większy ośrodek urszulański w Mołodowie, a ks. Zieja został kapelanem sióstr i duszpasterzem dla okolicznej ludności. W promieniu ponad 20 km nie było kościoła: „To właśnie on - powtarzali wszyscy wokół - wespół z Matką Ledóchowską i z pomocą młodziutkiej s. Franciszki Popiel oraz gromadką sióstr odmienił w ciągu roku oblicze Mołodowa”.
Po latach ks. Zieja wspominał: „W pierwszej rozmowie z Matką Urszulą usłyszałem, że mam się czuć nie tylko kapelanem domu zakonnego, ale i uczestnikiem całej działalności misyjnej Sióstr Urszulanek na Polesiu. A tę zamierzoną działalność pojmowała Matka Urszula bardzo, jak się to dzisiaj mówi, ekumenicznie. Nie ma być żadnego „nawracania” prawosławnych na katolicyzm, ale życie według Ewangelii, czynienie miłosierdzia względem chorych i najuboższych, i udział w szerze niu oświaty ogólnej i zawodowej” (katolików było w powiecie zaledwie 5%). „Siostry nasze - mówiła Matka Urszula - nie miewają pobożnych widzeń, ale pracują, pracują, pracują. I tak rzeczywiście było”.
„Wkrótce zorientowałam się, że duszą tętniącego życiem i radością Mołodowa jest ks. Zieja, [...] który był wszystkim dla wszystkich: kapłanem, nauczycielem, wychowawcą, ojcem, bratem i przyjacielem. Głosząc dobrą i radosną nowinę o Bogu i o człowieku, dawał całym swoim życiem świadectwo Ewangelii” - opowiada m. Andrzeja Górska.
Urszula Ledóchowska często odwiedzała swoje siostry na Polesiu, dzieliła z nimi troski i radości trudnego apostołowania. W kronice Zgromadzenia odnotowywała spotkania, rozmowy z ks. Zieją i wielkie uznanie dla niego. Na rok przed śmiercią, w maju 1938 r., zapisała: „Ks. Zieja to szaleniec Boży! Cudownie pracuje - tylko trzeba go powstrzymywać, by się nie zamęczył”.
M. Andrzeja Górska, która przez 18 lat była przełożoną generalną Zgromadzenia Sióstr Urszulanek SJK zaświadczyła: „Ks. Jan Zieja do końca życia pozostał sobą - takim, jakim dał się poznać przed przeszło 50 laty w Mołodowie - godny swego powołania kapłan, duszpasterz, rozmiłowany w wiedzy i mądrości, entuzjasta Boga i człowieka, do ostatniej chwili zainteresowany światem, Ojczyzną i wszystkim, co się wokół niego działo”.
Dobrze, że jest wiele osób szczerze zainteresowanych postacią ks. Jana Ziei, którego życie było wielkim umiłowaniem Boga i człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trudne wspomnienia

2025-01-27 09:07

[ TEMATY ]

Auschwitz

obóz koncentracyjny

wspomnienie

obóz

niemiecki obóz

Guy Percival z Pixabay

W kwietniu 1940 r. do obozu koncentracyjnegp w Oświęcimiu przybył pierwszy transport - 728 więźniów politycznych. Głównie byli to studenci, uczniowie, wojskowi. Do listopada 1943 r. KL Auschwitz rozrósł się do rozmiarów olbrzymiego kombinatu, w którego skład wchodziły: obóz macierzysty Auschwitz, obóz koncentracyjny i ośrodek zagłady w Brzezince oraz obozy filialne przy gospodarstwach rolno-hodowlanych i przy zakładach przemysłowych. Zamordowano tam kilka milionów ludzi. Mija właśnie 80 lat od wyzwolenia obozu. Oto wspomnienia osoby, która przeżyła.

Miałam straszną tremę przed tą rozmową. Wiedziałam, że będę słuchała opowieści o zdarzeniach, o których każdy wspominający chciałby zapomnieć. Dopingowała mnie świadomość, że coraz mniej żyje świadków tamtych zbrodni. Ciepłe, przytulne mieszkanie, mili gospodarze. Pani domu - wytworna, dojrzała kobieta o pogodnej twarzy, na której trudno byłoby odnaleźć ślady strasznych przeżyć. W miarę snucia opowieści jej oczy zmieniają się. Dostrzegam w nich bardzo smutne dziecko.
CZYTAJ DALEJ

Apostoł dzieci

2025-01-21 14:55

Niedziela Ogólnopolska 4/2025, str. 20

[ TEMATY ]

święty

święci

Św. Henryk de Ossó

commons.wikimedia.org

Św. Henryk de Ossó y Cervelló

Św. Henryk de Ossó y Cervelló

Był niestrudzonym głosicielem prawdy wśród dzieci i osób świeckich, który sprzeciwił się laickim trendom w edukacji.

Henryk de Ossó y Cervelló żył w czasach gdy w Europie rosnące w siłę środowiska masonerii i skrajnych liberałów rozpoczęły z Kościołem otwartą wojnę. Tak też było w jego ojczyźnie, Hiszpanii, gdzie po rewolucji wrześniowej lewicowy rząd rozpoczął systemowe prześladowanie Kościoła. W tym czasie Henryk przyjął święcenia kapłańskie i oddał się bez reszty katechizacji, widząc w edukacji ratunek dla wiernych. Okazał się niezwykle utalentowanym nauczycielem, który z łatwością zdobywał szacunek u uczniów. Doświadczeniem katechetycznym podzielił się w Praktycznym przewodniku katechety – książce, która ułatwiła innym katechetom nauczanie w tych trudnych dla Kościoła czasach. Sięgał też po nowe – jak na swoje czasy – środki społecznego przekazu, m.in. wydawał gazetę Santa Teresa de Jesús. Opieką otoczył także dzieci, które z różnych powodów nie mogły uczęszczać do szkoły – dla nich zorganizował tzw. szkółki niedzielne, w których uczyły się pisać i czytać.
CZYTAJ DALEJ

Papież na XXXIII Światowy Dzień Chorego: Przy łóżku chorego uczymy się nadziei

2025-01-27 19:33

[ TEMATY ]

Światowy Dzień Chorego

papież Franciszek

Adobe Stock

Nigdy, tak bardzo jak w cierpieniu, nie uświadamiamy sobie, że wszelka nadzieja pochodzi od Pana – pisze papież Franciszek w orędziu na XXXIII Światowy Dzień Chorego, który przypada 11 lutego i wpisuje się w obchody Roku Świętego. Papież podejmuje w nim pytania m.in. o to, jak pozostać mocnym, gdy jesteśmy dotknięci poważnymi chorobami, a koszty leczenia przekraczają nasze możliwości, czy wówczas, gdy widzimy cierpienie naszych bliskich.

Papież podkreśla, że w Roku Jubileuszowym 2025 obchodom Światowego Dnia Chorego towarzyszy przesłanie wielkiej zachęty: „Nadzieja zawieść nie może (Rz 5, 5), co więcej umacnia nas w ucisku”. Obecność Boga blisko tych, którzy cierpią, Franciszek analizuje z perspektywy spotkania, daru i dzielenia się.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję