Rok 2003 - Europejski Rok Osób Niepełnosprawnych pozostał już za nami. W 2004 r. niepełnosprawni sportowcy dzięki XII Igrzyskom Paraolimpijskim w Atenach przypomnieli światu co osiągnąc może
człowiek - niepełnosprawny. Niestety, zainteresowanie wyczynami niepełnosprawnych sportowców nie jest w mediach ludzi zdrowych duże, chociaż dostarczają one nie mniej emocji. Po grecku „para”
znaczy „zamknięty”, z tego też powodu igrzyska niepełnosprawnych uważa się za kameralne, bardziej niedostępne, a nawet elitarne, co daje się zauważyć w organizacji i całym przebiegu igrzysk.
Z tej też przyczyny jest ona w sposób widoczny inna niż olimpiada zdrowych. Naczelną jednak sprawą, która łączy w sposób bardzo widoczny obie olimpiady jest udana próba ścisłego przestrzegania obowiązujących
zasad w poszczególnych dyscyplinach sportu.
W dniach 17-28 września, w dwa tygodnie po zamknięciu Igrzysk Olimpijskich, stanęło do walki 4 tys. najlepszych sportowców niepełnosprawnych ze 146 krajów. Walczyli oni aż w 19 dyscyplinach sportowych.
W skład zwiększonej ze zrozumiałych względów obsługi wchodzili oprócz trenerów i fizykoterapeutów opiekunowie, wolontariusze itp. Polscy niepełnosprawni sportowcy pobili swymi wyczynami i ilością zdobytych
medali ekipę olimpijską ludzi zdrowych, pokazując tym samym swą klasę.
* * *
Niektórzy twierdzą, że nawet po długim czasie „prawda zawsze wyjdzie na jaw”. Można więc mieć nadzieję, że tak również stanie się w sprawie wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci ks.
Jerzego Popiełuszki. Jego fizyczni mordercy są dziś już na wolności. Prof. Andrzej Paczkowski ujawnił nowy i wiarygodny dokument w tej sprawie (chociaż tylko w formie kserokopii) podczas promocji książki
Ewy Czaczkowskiej i Tomasza Wiśnickiego pt. „Ksiądz Jerzy Popiełuszko”. W sprawie tej notatki, sporządzonej 25 października 1989 r. w Urzędzie Rady Ministrów w obawie przed politycznymi
konsekwencjami po uprowadzeniu ks. Popiełuszki odbyło się spotkanie szefa URM, kilku wyższych oficerów - wszyscy znani z nazwiska, w tym ówczesny premier gen. Wojciech Jaruzelski. Na temat treści
notatki wypowiadają się się również: Tomasz Nałęcz, Józef Oleksy oraz szef IPN prof. Leon Kieres.
Z ujawnionych informacji wynika, że politycznym inspiratorem całej sprawy był zaufany człowiek Moskwy, również generał, ówczesny sekretarz KC PZPR Mirosław Milewski, zwolennik siłowego i twardego
rozprawienia się z „Solidarnością”. Dziś twierdzi on - „... nigdy nikogo nie zabiłem, tym bardziej księdza jakiegoś”. Trudno jednak uwierzyć, że ówczesny szef rządu gen.
Jaruzelski, niewiele wiedział na temat porwania i śmierci ks. Popiełuszki, a teraz wie i pamięta jeszcze mniej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu