Bulionek: - Mój ideał świętości? hmmm.... Myślę, że osoba, która mimo grzechu podnosi się i dąży do Pana. Która mimo wielu przeciwności i zasadzek złego, nie ustaje w kroczeniu za Jezusem.
Bo przecież ludzką rzeczą jest grzeszyć, a szatańską trwać w grzechu.
Kto to jest święty? Jaki jest? Myślę że dobrym słowem byłoby określenie „powołany”. Powołany do świętości, namaszczony szczególną łaską, ale również pełen samozaparcia i dobra... Na myśl
przychodzą mi słowa: „Przecież albo będziemy święci, albo potępieni”.
Mamy wybór.
Biedronka: - Moim zdaniem codziennie możemy spotkać ludzi, którzy małymi kroczkami dążą do świętości przez podanie ręki potrzebującemu, przez takie malutkie dobro, jakie czynią każdego dnia i tym samym starają się, aby świat był lepszy... Święty nie jest idealny, czytając Pismo święte, można to wyraźnie zauważyć, często święty miał „czarną przeszłość”, ale sam fakt, że potrafił podnieść się i powiedzieć Panu „przepraszam” sprawił, że On dokonał w nim wielkiego dzieła i sprawił, że stał się lepszy...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bulionek: - Dokładnie tak Biedronko! Znakomicie wytłumaczyłaś moje słowa...
„Przecież albo będziemy święci albo potępieni”. Mamy wybór.
Reklama
roi: - hmmm... Dla mnie chyba najważniejsze cechy osoby świętej to normalność i umiejętność współodczuwania... Wg mnie „normalność” to cecha kogoś, kto umie zmywać naczynia, sprzątać, być zwykłym człowiekiem, kto nie wynosi się nad innych... „Współodczuwanie” to cecha kogoś, kto umie zapytać, dlaczego ktoś jest smutny, kogoś, kto nie osądza i umie zrozumieć... Oczywiście Pan Jezus to ideał, jadł z celnikami i mył nogi... Próbuję dążyć do świętości, ale nie zawsze chętnie sprzątam i umiem współodczuwać... Jednak do dalszego działania mobilizuje mnie oprócz Boga drugi człowiek, bo wydaje mi się, że jest wielu świętych wśród nas.
Karolcia: - Wokół nas jest wielu świętych. Czasami nie potrafimy ich dostrzec, a oni stoją tak blisko.
Owca: - Ja jeszcze do wymienionych przez Was cech dodałabym pokorę i odwagę. Odwagę życia w zgodzie ze swoim (dobrze ukształtowanym) sumieniem, nie podporządkowując się modzie. Myślę, że święty musi umieć mówić „nie” i starać się wszystkie swoje działania podejmować z miłości. To odnośnie tego, jaki święty powinien być. A kim są święci? Są ludźmi takimi jak my, którzy w swoim życiu uczyli się odczytywać swoje powołanie, którzy starali się je realizować, którzy każdego dnia uczyli się miłości do Boga obecnego w człowieku. Są naszymi przyjaciółmi, chyba najlepszym tego świadectwem jest posiadanie przez każdego z nas swojego patrona od momentu chrztu, potem również od bierzmowania. Są oni tymi, którzy opiekują się nami w sposób szczególny.
Biedronka: - Właśnie doszłam do wniosku, że każdy z nas w sakramencie chrztu „rodzi się” świętym.... Dostaje od Pana Boga taką białą szatkę, która jest nieskazitelnie czysta, podczas życia ta szatka się zużywa..., tzn. często się brudzi, przez nasze grzechy... a jedynym sposobem na wypranie jej jest spowiedź i zadośćuczynienie...
Reklama
Pilotka Agnieszka: - No, no, no, ciekawy temat. Wydaje mi się, że do tych wszystkich cech, które zostały już wymienione, należy dodać życie i postępowanie według ducha, a nie według ciała,
a raczej chyba próby takiego życia. Nie jest to łatwe, ale święty nigdy się nie poddaje i w swym życiu kieruje się darami Ducha Świętego, daje świadectwo swoją codziennością, zwykłymi, małymi sprawami.
I tak mi się wydaje, że osoby święte tu na ziemi, to po prostu osoby, w których wyraźnie widać Chrystusa, który jest przecież w każdym z nas (szkoda tylko, że tak często jest On tak bardzo ukryty).
No, więc wszystkim życzę powodzenia w dążeniu do świętości. Z Panem Bogiem
Gosia-roGosia: - Święty... to ktoś, kto pozwala Bogu działać przez siebie. To ktoś... kto próbuje kochać i traktować innych tak, jakby chciał tego Pan. To ktoś, kto twardo stąpa po ziemi, ale żyje niebieską rzeczywistością.
Agnus: -... to możesz być Ty, to mogę być ja - jeśli tylko zechcemy, jeśli tylko zadziałamy.
Skiba: - Kiedyś słyszałem takie zdanie, że świętym jest każdy po dobrze odbytej spowiedzi, czyli praktycznie może nim być każdy. Być może jest się nim wtedy, gdy dozna się prawdziwej jedności z Bogiem, nieważne, jak się do tego dojdzie, ale ważne, żeby być w Nim a On w nas. A wszystkie wymieniane przez was cechy są ludzkie, więc po części są w każdym z nas.