W drugą Niedzielę Adwentu w Roku C wychodzimy w Roku Wiary na pustynię naszego istnienia, aby na niej – w proroku międzytestamentalnym i «największym z narodzonych z niewiasty», Janie Chrzcicielu spotkać Boga i usłyszeć skierowane do nas Jego wołanie.
Pustynia w Bożym Objawieniu to miejsce szczególne. To nie tylko niezmierny obszar wypełniony piaskiem, gdzieniegdzie skałami, bez drzew i na pozór bez życia, to także miejsca płodne, zwane oazą, gdzie biją źródła wody, rośnie las palm i drzew owocowych. Tam tętni życie, gromadzi się rodzina, zwierzęta i ptaki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ale pustynia w Objawieniu Bożym to także miejsce pierwszego spotkania Boga z człowiekiem w Ur chaldejskim, gdzie dało się usłyszeć pierwsze słowa Boga wzywającego do opuszczenia domu ojca, by pójść w nieznane ku Ziemi Obiecanej z nadzieją spełnienia się Obietnicy samego Boga.
Pustynia to również skaliste Góry Synaju, czerwone od słońca objawiającego wielkość «Tego, który jest» pośród swoich stworzeń, gdzie Naród Wybrany w podróży do tej samej Ziemi Obiecanej przystanął na chwilę, by spotkać Boga Wszechmogącego i usłyszeć Jego nauczanie wykute na kamiennych tablicach dla trwałości ich istnienia i w sercach Widzących Boga.
Reklama
Pustynia jest jeszcze stanem ducha tego, kto zwabiony na nią przez Boga, słyszy Jego wołanie w swoim sercu i we wnętrzu duszy, jak odsłania przed nami tajemnice Boże prorok Ozeasz wobec Narodu niewiernego, który dopuścił się licznych nieprawości. Z powrotem otrzyma utracone winnice bogate w owoc życia, a miejsca będące symbolem nieszczęścia staną się dla niego «bramą nadziei» /Oz 2,16-17/.
Z tej pustyni przepełnionej Bogiem w dniu ostatnim Starego Przymierza wyszedł Prorok Nowych Czasów – głoszący łaskę zbawienia. Działo się to – jak słyszymy w dzisiejszej Ewangelii – za «rządów Cesarza Tyberiusza, gdy Poncjusz Piłat był namiestnikiem Judei, Herod tetrarchą Gailei, brat jego Filip tetrarchą Iturei i kraju Trachonu, a Lizaniasz tetrarchą Abileny, za najwyższych kapłanów Annasza i Kajfasza».
W tych historycznych czasach opisanych szerzej w annałach historii na pustyni judzkiej «zostało skierowane słowo Boże do Jana, syna Zachariasza», który sam był kapłanem Najwyższego w Świątyni Jerozolimskiej, gdzie razu jednego objawił mu się Bóg zwiastując radosną nowinę, w której zapowiedział, że co dla człowieka jest niemożliwe, spełnia się na Boże słowa w postaci dziecka od dawna wyczekiwanego.
Na tej to pustyni dało się usłyszeć jego Głos wzywający do nawrócenia przez chrzest udzielany w rzece Jordan «na odpuszczenie grzechów», celem wypełnienia obietnicy złożonej przez Boga u proroka Izajasza tym z ludzi, którzy «ujrzą zbawienie Boże, jeśli do swego serca przygotują drogę Panu, prostując ścieżki dla Niego, doliny wypełniając, góry i pagórki równając, kręte drogi czyniąc prostymi, a wyboiste gładkimi».