Parafia w Chłaniowie należy do najstarszych w naszej diecezji; została erygowana w 1419 r. Jeszcze w okresie przynależności do diecezji chełmskiej - tak jak obecnie - wchodziła w skład
dekanatu turobińskiego. Historia parafii i miejscowości do niej należących (Borowizna, Bzowiec, Bzówek, Chłaniów, Chłaniówek, Wierzchowina i Władysławin) zapisała się w dziejach m.in. obecnością protestantów
w XVI w., istnieniem przyparafialnej biblioteki (z zachowanymi do dziś księgami z XVI-XVIII w.), a także jako miejsce schronienia dla wysiedlonych mieszkańców Zamojszczyzny. Do dziś żyją mieszkańcy, którym
w 1944 r. udało się przeżyć pacyfikacje Chłaniowa i Władysławina przez oddziały SS i nacjonalistów ukraińskich.
Pierwszy, drewniany kościół parafialny wzniesiono na początku XV w. pod wezwaniem trzech Apostołów: Filipa, Jakuba i Macieja. Obecnie istniejący, częściowo murowany, a częściowo drewniany, wybudowano
w połowie XVIII w., dedykując go św. Mateuszowi Apostołowi i Ewangeliście. Nowa świątynia, powstała z fundacji ks. Władysława Zaleskiego i Adama Zaleskiego, została wybudowana na bazie pozostałej z dawnego
kościoła kaplicy i zakrystii. W zabytkowym, drewnianym ołtarzu głównym, umieszczony jest obraz św. Anny, a na zasuwie - św. Mateusza. W zakrystii przechowywane są naczynia liturgiczne z XVIII w.:
kielichy, monstrancja, puszka i relikwiarz. Od 1999 r. proboszczem tej niewielkiej parafii (ok. 2000 wiernych) jest ks. kan. Józef Rychert.
W niemalże 600-letniej historii parafii nie brakowało wydarzeń doniosłych, ale spotkanie z Jasnogórską Panią, które rozpoczęło się 25 listopada br., stało się tą najważniejszą uroczystością, na trwałe
zapisaną w kronikach, a przede wszystkim wpisaną w serca mieszkańców chłaniowskiej wspólnoty. Witając Czarną Madonnę, Ksiądz Proboszcz wyraził pragnienie nieustannego trwania w obecności Maryi. Podobnie
wypowiadał się bp Mieczysław Cisło, przewodnicząc uroczystej Liturgii powitania i głosząc homilię. „Kiedy przychodzimy przed oblicze Matki Bożej w Jej Jasnogórskim Wizerunku to, podobnie jak dziecko
wobec matki, chcemy przebiegać myślą wydarzenia życiowe, a czasami trwać w obecności, milcząc” - mówił Ksiądz Biskup. „Gdy Lech Wałęsa przed laty udawał się do Jana Pawła II, dziennikarze
pytali go, o czym będzie rozmawiał z Papieżem; prezydent powiedział, że będzie patrzył Papieżowi w oczy, a on mnie - i będziemy się rozumieli bez słów. Dzisiaj rozumiemy, co znaczą te słowa. Patrzymy
w oczy Matce; stajemy przed Nią jako Polacy, którzy niosą w swoich sercach wielkie dziedzictwo historii, od ponad 1000 lat chrześcijańskiej i jako chrześcijanie, uczniowie Jezusa Chrystusa”.
Wierni, zgromadzeni przed Najlepszą z Matek, przez całą dobę trwali na modlitwie, z bezgraniczną wdzięcznością dziękując Jej za opiekę, ale i żarliwie prosząc o pomoc w rozwiązaniu osobistych problemów
i pokonaniu codziennych trosk. Podczas Apelu Jasnogórskiego w sposób szczególny łączyli się z Jasną Górą, pozwalając sercom napełniać się nadzieją, że Bóg - Pan historii i dziejów - zwycięża
wszystko. Czas zadumy i zapatrzenia w oczy Matki był także czasem rozważania słów Księdza Biskupa, który z mocą mówił: „Ta, która broni Jasnej Góry, nie opuści nikogo”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu