Dziewczyny chodzą na azymut, potrafią skonstruować pryczę bez
użycia gwoździ i upiec pyszne ciasto. Chłopcy uprawiają wysokogórsą
wspinaczkę i dobrze sobie radzą w polowej kuchni. Harcerstwo Zawiszy
dba nie tylko o rozwój fizycznych sprawności. "Zawiszacy" na duchowych
przewodników wybrali najlepszych mistrzów.
- Harcerstwo zaczyna się w domu - mówi Ola Kruk, hufcowa
dziewcząt w Warszawie. Obok prawa harcerskiego to jedna z podstawowych
zasad, do której powinni stosować się "Zawiszacy". Każdy harcerz
ma w domu swoje obowiązki, zaś rodzice mają prawo je egzekwować.
"Zawiszacy" to skrót stosowany do Stowarzyszenia Harcerstwa
Katolickiego "Zawisza" Federacja Skautingu Europejskiego. Jako cel "
Zawiszacy" założyli wychowanie poprzez skauting, bazujące na podstawowych
wartościach chrześcijańskich. Temu służyć ma formacja na harcerskich
zbiórkach, wakacyjne obozy i udział w różnego rodzaju akcjach pomocowych
podejmowanych przez "Zawiszaków". W pracę wychowawczą wpisane jest
współdziałanie z rodzicami.
Dobre początki
Reklama
W Warszawie zaczęło się przed trzema laty. Pierwsza drużyna żeńska powstała na Saskiej Kępie przy kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy. - Sceptycznie podchodziłyśmy do zakładania drużyn w stolicy. W tym czasie działały już prężnie ośrodki w Lublinie, Radomiu czy na Dolnym Śląsku. Warszawa jest jednak specyficznym środowiskiem. I tu spotkało nas miłe zaskoczenie - wspomina Ola Kruk. Pierwszą niespodzianką była otwartość na inicjatywę ze strony rodziców. Początki tworzenia drużyny były też czasem nadziei, że pomysł zostanie kupiony. - I stał się cud - wspomina Ola Kruk. Okazało się, że wiele osób zainteresowało się skautingiem. Nie tylko młodzież, ale również osoby dorosłe i studenci. Pierwsza drużyna męska powstała przy kościele sąsiadującym z Uniwersytetem Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Obecnie w Warszawie istnieje już kilka drużyn, skupiających 150 młodych ludzi. Prawie wszystkie osoby włączyły się w obchody pierwszego Dnia Papieskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trzy kolory - młode wilki
Niekoedukacyjne wychowanie "Zawiszaków" odbywa się w trzech gałęziach wiekowych: żółta to wilczki i wilczęta, zielona - harcerze i harcerki, czerwona - przewodniczki i wędrownicy. Formacja zaczyna się od młodych wilków: wiek 8-12 lat. Najlepszym miejscem na zbiórki jest oczywiście las. "Ja i inni" brzmi zasada młodych wilków. Gry i zabawy uczą otwierać się nie tylko na kolegów i koleżanki, ale również na Pana Boga. Zawsze blisko wilczków i wilcząt jest kapłan, służy rozmową i sakramentem spowiedzi. Poza tym nad gromadką czuwa nieustannie patron - św. Franciszek z Asyżu.
W zielonej gałęzi
Reklama
Dziesięciomiesięczne przygotowanie pozwala ochotnikom złożyć
harcerską przysięgę. Uroczyście przy całej drużynie oświadczają,
że będą współpracować ze swoimi zastępowymi, starając się z dnia
na dzień być coraz lepszymi harcerzami. I zaczyna się wielka przygoda,
czyli zdobywanie stopni, przez dziewczęta - tropicielki, przez chłopców
- wywiadowcy. Wysiłek trzeba włożyć w zadania tzw. minimum oraz te,
które można wybrać indywidualnie.
Harcerka potrafi poruszać się w terenie z użyciem kompasu,
umie rozpoznać drzewa po korze i po liściach, wie jak poprowadzić
zbiórkę, przygotować kącik systematycznej nauki, pracy i modlitwy.
Wymagana jest znajomość historii Kościoła i postaci świętych. Dziewczęta
muszą radzić sobie w każdej sytuacji. Nawet ze zrobieniem obiadu
w lesie, kiedy pod ręką jest tylko garnek i zapałki. Najprostsza
kuchnia polowa to wykopany niewielki dół, obłożony kamieniami tak,
aby dało się ustawić na nich garnek. Nie można zapomnieć o wykopaniu
rowka doprowadzającego powietrze do paleniska. Przyda się też wiedza,
że najlepiej pali się kora brzozy, a temperaturę paleniska podtrzymują
rozgrzane kamienie.
Sprawności zdobyte na zbiórkach w ciągu roku potrzebne
są na wakacyjnych obozach. Do obozowiska dojeżdżają tylko namioty,
garnki. Dziewczęta bez użycia gwoździ budują sobie prycze, szafki
i polową kuchnię.
Wszyscy harcerze muszą przejść samarytankę, a więc wiedzieć
jak przenieść rannego, jak zaopatrzyć ranę. Chłopcy zdobywają inne
sprawności niż dziewczęta. Na najwyższy stopień ćwika trzeba wiedzieć
jak poprowadzić ognisko. Uczestnicy nie mogą się nudzić. Muszą być
pląsy, dynamiczna zabawa, piosenki i skecze. Ćwik musi wykazać się
fizyczną sprawnością, znajomością Biblii i prowadzeniem działalności
apostolskiej. W kształtowaniu podstawowych cnót i pogłębianiu życia
religijnego patronuje harcerzom i harcerkom św. Jan Bosko.
Czerwona gałąź - przewodniczki i wędrownicy
Ostatni etap formacyjny ma pomóc w rozeznaniu powołania życiowego
i przygotować do dorosłego, twórczego i odpowiedzialnego życia. Przewodniczki
i wędrownicy to młodzi w wieku 17-25 lat. Jak służyć swoją postawą
innym uczą się od patronujących im św. Teresy z Lisieux i św. Ignacego
Loyoli.
Dziewczęta wyruszają na obozy wędrowne, chłopcy uprawiają
wspinaczkę wysokogórską. Wędrownicy mają obowiązek raz w miesiącu
pełnić służbę na rzecz innych, np. pomagają w rozdawaniu obiadów
ubogim u kapucynów na ul. Miodowej, u sióstr Miłosierdzia u Matki
Teresy z Kalkuty.
Krzyż ze złotą lilijką
Reklama
Krzyż opactwa Marimond - św. Bernarda z Clairvox, nazywany
też krzyżem Kawalerów Maltańskich, nosi przy sobie każdy "Zawiszak"
. Krzyż o takim samym kształcie wyryty jest na grobie Chrystusa.
Jego osiem ramion symbolizuje osiem błogosławieństw. Przypominające
kotwice zakończenia krzyża wskazują, że harcerz powinien zakotwiczyć
swoje życie w nauce Chrystusa. Czerwony kolor krzyża oznacza miłość
i odkupieńczą krew Zbawiciela. Na przecięciu ramion krzyża znajduje
się złota lilia, symbolizująca skauting. Na dawnych mapach lilia
wskazywała północ. Skauting przejął to odznaczenie jako oznakę wytrwałości
w kroczeniu obraną drogą.
Nieprzypadkowo "Zawiszacy" noszą krzyż na beretach. Ma
on wskazywać, że decyzjami harcerza kierują nie emocje, ale rozum.
Kompletny strój "Zawiszanki" stanowi niebieski mundur i granatowa
spódnica. Chłopcy noszą piaskowe mundury i granatowe spodnie. O kolorze
chusty decyduje drużyna. Jedynie przewodniczki obowiązuje róż jako
wyraz miłości i służby, zaś wędrowników brąz - symbol drogi i służby.
Formacja duchowa
Podstawą harcerstwa "Zawiszaków" jest formacja duchowa. Harcerze
i harcerki uczą się, że najważniejszy jest kontakt z Bogiem. Jest
on początkiem pracy nad charakterem, troski o zdrowie, kształtowania
zmysłu praktycznego i aktywności w świecie. Na każdym obozie harcerskim
jest codzienna Msza św., podobnie na zbiórkach, jeśli trwają cały
dzień.
Kapłan służy stale gotowością pomocy - prowadzi pogadanki,
radą a przede wszystkim sakramentem spowiedzi. W harcerstwie akcentowana
jest konieczność posiadania stałego spowiednika. Stopniowo zaczynając
od jednej dziesiątki Różańca dziennie a kończąc na jednej części,
wprowadzana jest modlitwa różańcowa. Zalecane jest częste nawiedzanie
Najświętszego Sakramentu.
Kapłan współpracuje z drużynowymi. Chodzi o wytworzenie
wśród harcerzy świadomości, że życie chrześcijańskie nie jest moją
prywatną sprawą. Wiara ma się realizować poprzez kontakt z całym
moim otoczeniem. Trzeba nauczyć się spostrzegać wszystkich, z którymi
żyje się na co dzień. Harcerz dąży do wypracowania postawy: ja jestem
dla innych. Czasem będzie to pomoc koleżance w nauce, a czasem odwiedzanie
raz w tygodniu samotnej babci.
Dialog z rodzicami
- Wszystko co robimy w skautingu opiera się na dialogu z rodzicami. Zależy nam na tym partnerstwie - mówi Ola Kruk. Układ opiera się na wzajemnym zaufaniu. Rodzice muszą wiedzieć o problemach swoich dzieci. Oddają swoje dziecko pod opiekę zastępowym, drużynowym. Drużynowy ufa, że rodzice akceptują metody wychowawcze realizowane na zbiórkach. Harcerze starają się, żeby na obozie codziennie rano i wieczorem modlić się, codziennie sprzątać swoje prycze, dbać o higienę osobistą, przygotowywać posiłki i sprzątać po nich. Drużynowi i drużynowe mają prawo oczekiwać, że po powrocie do domu nie zapomną przez nadopiekuńczość rodziców tego, czego się już nauczyli.
Wspólnota wiary, modlitwy i działania
Celem harcerstwa Zawiszy jest dążenie do zjednoczenia w jednej wspólnocie wiary, modlitwy i działania, różnych stowarzyszeń narodowych Przewodniczek i Skautów Europy. Formacja "Zawiszaków" znalazła uznanie w oczach Ojca Świętego. Podczas specjalnej audiencji Jan Paweł II powiedział: "Rzeczywiście jesteście powołani do tego, aby z całym młodzieńczym zapałem uczestniczyć w konstruowaniu Europy narodów, w której w każdym człowieku szanowana byłaby godność dziecka miłowanego przez Boga i byłaby tworzona jedna społeczność oparta na solidarności i na miłości bratniej. (...) Dla was w szczególności oznacza to pracować w obrębie waszej wielkiej rodziny Skautów, w której jesteście braćmi i siostrami, posługując się waszą specjalną pedagogiką, żyjąc przykazaniami miłości (...)".