Reklama

Kościół

Franciszek: czasownikiem Jezusa nie jest mieć, lecz dawać

„Pan przychodzi na nasze ulice, aby dobrze powiedzieć o nas i aby dać nam odwagę. Chce także od nas, abyśmy byli błogosławieństwem i darem” – powiedział papież podczas Mszy św. sprawowanej na dziedzińcu kościoła Santa Maria Consolatrice, w rzymskiej dzielnicy Casal Bertone.

[ TEMATY ]

Franciszek

Boże Ciało

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oto tekst papieskiej homilii w tłumaczeniu na język polski:

Słowo Boże pomaga nam dzisiaj odkryć na nowo dwa proste i istotne dla codziennego życia czasowniki: mówić i dawać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mówić. W pierwszym czytaniu Melchizedek mówi: „Niech będzie błogosławiony Abram przez Boga Najwyższego… Niech będzie błogosławiony Bóg Najwyższy” (Rdz 14,19-20). Mówienie Melchizedeka jest błogosławieniem. Błogosławi Abrahama, przez którego błogosławione będą wszystkie rodziny ziemi (por. Rdz 12, 3; Ga 3, 8). Wszystko zaczyna się od błogosławieństwa: słowa dobra rodzą dzieje dobra. To samo ma miejsce w Ewangelii: przed rozmnożeniem chlebów Jezus je pobłogosławił: „wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówiwszy nad nimi błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom” (Łk 9,16). Błogosławieństwo czyni z pięciu chlebów pożywienie dla wielu: sprawia, że wypływa wodospad dobra.

Reklama

Dlaczego błogosławienie sprawia dobro? Ponieważ zamienia słowo w dar. Kiedy błogosławisz, nie czynisz czegoś dla siebie, ale dla innych. Błogosławienie to nie jest wypowiadanie pięknych słów, to nie używanie słów okolicznościowych. To wypowiedzenie dobra, powiedzenie z miłością. Tak uczynił Melchizedek, mówiąc spontanicznie dobrze o Abrahamie, chociaż nie powiedział on, ani nic dla niego nie zrobił. Tak uczynił Jezus, ukazując znaczenie błogosławieństwa poprzez darmowe rozdzielenie chleba. Ileż razy my także zostaliśmy pobłogosławieni, w kościele lub w naszych domach, ileż razy otrzymaliśmy słowa, które uczyniły nam dobro, lub znak krzyża na naszych czołach ... Zostaliśmy pobłogosławieni w dniu chrztu, i jesteśmy pobłogosławieni pod koniec każdej Mszy św.. Eucharystia jest szkołą błogosławieństwa. Bóg dobrze o nas mówi, swoich umiłowanych dzieciach, i zachęca nas w ten sposób do pójścia naprzód. I błogosławimy Boga w naszych zgromadzeniach (por. Ps 68, 27), odnajdując smak uwielbienia, które wyzwala i uzdrawia serce. Przychodzimy na Mszę św. będąc pewnymi, że jesteśmy pobłogosławieni przez Pana i wychodzimy, aby z kolei błogosławić, aby być kanałami dobra w świecie.

Ważne jest, abyśmy my, pasterze, pamiętali, by błogosławić lud Boży. Drodzy kapłani, nie bójcie się błogosławić lud Boży. Drodzy kapłani idźcie naprzód błogosławiąc. Pan pragnie dobrze mówić o swoim ludzie, jest szczęśliwy, kiedy odczuwamy, że nas miłuje. I tylko jako błogosławieni możemy błogosławić innych tym samym namaszczeniem miłości. Smutno natomiast, gdy widzimy, z jaką łatwością czyni się dzisiaj coś przeciwnego: złorzeczy, pogardza, wyzywa. Ogarnięci zbytnim pospiechem nie powstrzymujemy się i dajemy upust gniewowi na wszystko i na wszystkich. Niestety często ten, kto bardziej krzyczy jest silniejszy, a ten który jest bardziej rozzłoszczony zdaje się mieć rację i uzyskuje poparcie. Nie dajmy się zarazić arogancją, nie dajmy się ogarnąć goryczą, my, pożywający Chleb, wszelką słodycz mający w sobie. Lud Boży kocha uwielbienie, nie żyje narzekaniami; jest stworzony dla błogosławieństw, a nie dla narzekań. W obliczu Eucharystii, Jezusa który stał się Chlebem, z tego skromnego Chleba, który ogrania cały Kościół, uczymy się błogosławić to, co mamy, chwalić Boga, błogosławić, a nie przeklinać naszą przeszłość, dawać dobre słowa innym.

Reklama

Drugi czasownik to dawać. Po „mówieniu” następuje „dawanie”, jak w przypadku Abrahama, który pobłogosławiony przez Melchizedeka „dał mu dziesiątą część ze wszystkiego” (Rdz 14,20). Podobnie jak dla Jezusa, który po odmówieniu błogosławieństwa dał chleb, aby został rozdany, odsłaniając w ten sposób jego najpiękniejsze znaczenie: chleb nie jest jedynie produktem konsumpcyjnym, ale środkiem dzielenia się. Istotnie, co zaskakujące, w opisie rozmnożenia chlebów nigdy nie ma mowy o pomnażaniu. Przeciwnie, użyte czasowniki to „łamać, dawać, rozdzielać” (por. Łk 9,16). Innymi słowy nie podkreśla się rozmnożenia, lecz rozdzielanie. Ważne jest to, że Jezus nie czyni magii, nie przekształca pięciu chlebów w pięć tysięcy, by potem powiedzieć: „A teraz je rozprowadzajcie”. Nie. Jezus modli się, błogosławi te pięć chlebów i zaczyna je łamać, ufając Ojcu. A te pięć chlebów nigdy się nie kończy. To nie jest magia, to zaufanie do Boga i do Jego opatrzności.

W świecie stale staramy się zwiększać zyski, powiększać obroty ... Tak, ale jaki jest cel? Czy dawanie czy też posiadanie? Dzielenie się czy też gromadzenie? „Ekonomia” Ewangelii rozmnaża dzieląc się, karmi, rozdając, nie zaspokaja zachłanności nielicznych, lecz daje życie światu (por. J 6, 33). Czasownikiem Jezusa nie jest mieć, lecz dawać.

Kieruje On do uczniów stanowcze żądanie: „Wy dajcie im jeść” (Łk 9, 13). Spróbujmy wyobrazić sobie ich rozumowanie: „Nie mamy chleba dla nas, a musimy myśleć o innych? – trochę poirytowani. Dlaczego mielibyśmy ich karmić, skoro przyszli, aby słuchać naszego Mistrza? Jeśli nie przynieśli jedzenia, niech wracają do domu – to ich problem, lub dadzą nam pieniądze, a my kupimy”. Nie są to rozumowania błędne, ale nie są to argumenty Jezusa, który ich nie słyszy: wy dajcie im jeść. Jezus chce nam powiedzieć, że to, co posiadamy przynosi owoce, o ile to dajemy. I nie ma znaczenia, czy jest to mało, czy też dużo. Pan czyni wielkie rzeczy z naszą małością, tak jak z pięcioma chlebami. Nie dokonuje cudów za pomocą spektakularnych działań, nie ma magicznej pałeczki, lecz czyni za pomocą rzeczy pokornych. Wszechmoc Boga jest wszechmocą pokorną, składającą się wyłącznie z miłości. A miłość czyni wielkie rzeczy za pomocą małych rzeczy. Tego nas uczy Eucharystia: jest w niej Bóg zawarty w okruszynie chleba. Prosty i istotny, Chleb łamany i dzielony, Eucharystia, którą przyjmujemy przekazuje nam mentalność Boga i prowadzi nas do dawania siebie innym. Eucharystia jest antidotum na „przepraszam, ale mnie to nie dotyczy”, „nie mam czasu, nie mogę, to nie moja sprawa”, przeciw odwracaniu wzroku w inną stronę.

W naszym mieście spragnionym miłości i troski, cierpiącym z powodu degradacji i opuszczenia, w obliczu tak wielu samotnych osób starszych, rodzin w trudnej sytuacji, młodych ludzi którzy z trudem zarabiają na chleb i posilają swe marzenia, Pan mówi: „Ty sam daj im jeść”. I możesz odpowiedzieć: „Mam mało, nie jestem w stanie tego uczynić”. To nieprawda, twoje mało, to wiele w oczach Jezusa, jeśli nie będziesz tego trzymał dla siebie, jeśli to zaangażujesz. Również zaangażuj siebie samego. I nie jesteś sam: masz Eucharystię, Chleb pielgrzymowania, Chleb Jezusa. Również dziś wieczorem będziemy karmieni Jego ciałem, które dało siebie. Jeśli przyjmiemy je sercem, ten Chleb wyzwoli w nas moc miłości: poczujemy się błogosławieni i miłowani, i będziemy chcieli błogosławić i kochać, poczynając stąd, od naszego miasta, od ulic, które przemierzymy dziś wieczorem. Pan przychodzi na nasze ulice, aby dobrze powiedzieć o nas i aby dać nam odwagę. Chce także od nas, abyśmy byli błogosławieństwem i darem.

2019-06-23 20:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Karol Sobczyk po spotkaniu wspólnot charyzmatycznych z papieżem: przyjął nas jak brat

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

„Biskup Rzymu przyjął nas u siebie nie jak król, ale jak brat” - wspomina Karol Sobczyk czwartkowe spotkanie polskich liderów katolickich wspólnot charyzmatycznych i pastorów z papieżem Franciszkiem. Inicjator spotkania „JUŻ CZAS” opowiada w rozmowie z KAI o kulisach spotkania oraz poruszonych tematach.

Dawid Gospodarek (KAI): W czwartek grupa polskich liderów katolickich wspólnot charyzmatycznych, ale też ewangelikalni pastorzy, spotkała się z papieżem Franciszkiem. Skąd pomysł na takie spotkanie?
CZYTAJ DALEJ

Św. Katarzyna Tekakwitha

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Katarzyna Tekakwitha

Katarzyna Tekakwitha

Św. Katarzyna Tekakwitha, zwana też Kateri, była Indianką z plemienia Mohawków. Przyszła na świat w kwietniu 1656 r. Jej ojciec był poganinem, wodzem osady. Matka była chrześcijanką, Indianką z plemienia Algonkinów.

Kateri wcześnie straciła rodziców, którzy zmarli na ospę. Wychowywała się u ciotki i wuja, który został wodzem plemienia. Chrzest przyjęła w wieku 18 lat. Za patronkę obrała sobie św. Katarzynę ze Sieny. Robiła krzyże z zebranych gałęzi, rozdawała je ludziom i umieszczała je w różnych miejscach w lesie. Nie rozstawała się z różańcem, a jej pobożność zrobiła wrażenie nie tylko na Indianach lecz także na Francuzach.
CZYTAJ DALEJ

Trwają zapisy na warsztaty dla liderów pro-life

2025-04-17 22:42

plakat organizatorów

    Jak rozmawiać z nastolatkami o aborcji i in vitro? Jak odpowiadać na pytania o transpłciowość i antykoncepcję? Gdzie zdobyć rzetelną wiedzę i wsparcie, by skutecznie działać pro-life? Odpowiedzi można znaleźć podczas Letniej Akademii Pro-Life – wyjątkowych warsztatów dla liderów, którzy chcą mówić o życiu z odwagą i pasją.

Letnia Akademia Pro-Life to pięciodniowe warsztaty dla liderów pro-life, organizowane od 5 lat przez Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka. Jest okazją do pogłębienia wiedzy bioetycznej oraz nauki argumentacji pro-life. Tegoroczna edycja Akademii, połączona z konferencją popularnonaukową, odbędzie się w Krakowie w dniach 1–5 lipca 2025 r.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję