Reklama

Niedziela Częstochowska

Spotkanie członków Rady Miejskiej z Wojciechem Siudmakiem

Na spotkanie, pokłosie korespondencji z Wojciechem Siudmakiem, w dniu 27 września zaprosił Tomasz Akulicz – przewodniczący Rady Miejskiej w Wieluniu. Gościem spotkania był Paweł Okrasa – Burmistrz Wielunia i Zygmunt Adamski – były burmistrz, radni i przedstawiciele mediów.

[ TEMATY ]

kultura

Wieluń

Zofia Białas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wojciech Siudmak urodzony w 1942 r. w Wieluniu, dziś mieszkający na stałe we Francji, jest twórcą Światowego Projektu Pokoju „Wieczna Miłość”. Misją Projektu (powstał w 2002 r.), przypomniał, jest przekazanie i rozwinięcie idei harmonii, tolerancji i pokoju skierowanej do świata w oparciu o sztukę, która jest uniwersalnym środkiem komunikacji… Projekt składa się z trzech elementów.

Pierwszym z nich jest monument „Wieczna Miłość”, rzeźba z brązu o wysokości 4, 5 m, która stanęła na skwerze przed wieluńskim ratuszem, blisko miejsca, które jako pierwsze zostało zbombardowane przez Niemców 1 września 1939 roku, odsłonięta 31 sierpnia 2013 r.. Jak przypomina, jest ona "świadectwem tego, że potrafimy przekształcić tragedię w gest pokoju dla świata", a jej przesłaniem jest "pokojowe współistnienie". Rzeźba z Wielunia ma przemawiać za pokojem i nieść przesłanie pokoju”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

II elementem Światowego Projektu Pokoju miał być Memoriał a obok niego niewielka rzeźba nawiązująca do tragedii cywilnych ofiar bombardowania Wielunia, przestrzegająca przed niebezpieczeństwem wojny – wizualny protest przeciw przemocy, uzmysławiający, że agresja jest złem uniwersalnym i jest wszędzie. Czy uda się to zrealizować w Wieluniu? Artysta zaprezentował 10 szkiców – artystyczną wizję Memoriału i towarzyszącej mu rzeźby. Pokazał też rysunki, które mogłyby być częścią komiksu „Tragedia Wielunia i Światowy Projekt Pokoju”

III etap Światowego Projektu Pokoju to Nagroda Pokoju ustanowiona przez Artystę w 2012 r.. Jest to hołd dla brata, jednej z ofiar niemieckiego ataku na Wieluń. Pierwszym jej laureatem został polski kompozytor Wojciech Kilar (1 IX 2013), drugim Jan Tombiński (3 X 2014) ambasador Unii Europejskiej w Kijowie, trzecim George Weigel (2016) amerykański pisarz katolicki, czwartym prof. Szewach Weiss (2019).

„ Nagroda Pokoju tak jak cały Światowy Projekt Pokoju propagująca ideę tolerancji i międzyludzkiej współpracy oraz pokojowego współistnienia docenia wybitne postaci z różnych obszarów sztuki i nauki wnoszące istotny wkład w realizację tych idei ".

W skład kapituły przyznającej "Nagrodę Pokoju" oprócz inicjatora Wojciecha Siudmaka wchodzą także francuski kompozytor muzyki filmowej Francis Lai, autor symfonicznego poematu „Amour Eternel” oraz amerykański noblista z dziedziny fizyki prof. Frank Wilczek.

Kolejne marzenie artysty to Muzeum Rzeźb Pokoju w Wieluniu i sztafeta miast członków Międzynarodowego Stowarzyszenia Miast orędowników Pokoju. Wybrane miasto zleca swojemu artyście wykonanie nowej rzeźby o tematyce pokoju. Po jej odsłonięciu zostaje wykonany II odlew nowej rzeźby i przekazany nowemu miastu, III odlew byłby przekazywany do wieluńskiego muzeum (czy powstanie?). W taki sposób, poprzez sztukę, sądzi artysta, rodziłby się dialog między ludźmi wszystkich kontynentów.

Już istniejący wieluński monument „Wieczna Miłość” oraz wymarzone przez Wojciecha Siudmaka Memoriał, Muzeum Rzeźby Pokoju w Wieluniu oraz komiks o Wieluniu mają nieść w świat informację o przeżytej przez wielunian tragedii w dniu 1 września 1939 r.

Czy marzenia artysty się spełnią?

2019-09-30 12:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lody na patyku

Gerard Rasch, Holender, tłumacz Zbigniewa Herberta, napisał w dzień po śmierci poety w piśmie „Vrij Nederland”: „…ważne jest, by również w poezji, szczególnie w poezji zachować ludzką twarz, bronić piękna, ponieważ słowo jest niedwuznaczne, uwiecznia nas i utrwala, gdyż poezja jest najwyższą formą porozumiewania się ludzi”. I zaraz potem dodał: „Nie ze wszystkiego można żartować. Niektóre wartości są absolutne. Dom. Jedzenie. Wolność. Prawda. Piękno. Życie”. Pomijając charakterystyczną dla wielu niewierzących artystów przesadę, tę „najwyższą formę porozumiewania się”, i arbitralnie ustalone „absolutne wartości”, wśród których tylko Prawda zasługuje na to miano (Piękno jest jej odbiciem), te słowa są zastanawiające. Słyszy się w nich tęsknotę za ładem. Tęsknotę za światem, w którym rzeczy są na swoim miejscu. Tak, nie ze wszystkiego można żartować. Poezja Zbigniewa Herberta, czerpiąca natchnienie z kanonu wartości klasycznych i do niego, jako wzorca Piękna, Ładu, Harmonii, odwołująca się, była dla wielu ludzi, w tym dla holenderskiego tłumacza, sprawą istotniejszą, niż mogłoby się wydawać. To nie była tylko poezja. Było to nie tylko źródło szczególnej inspiracji dla myśli, skojarzenia rzeczy w czytelny, prosty i w swej prostocie elegancki wzór, źródło wzruszenia, przeżycia estetycznego. Ona poruszała struny głębsze. Pragnienie Prawdy, Dobra i Piękna, które są nierozerwalną całością. Nie bez przyczyny holenderski znawca Herberta wspomniał o jedzeniu. Zapewne tak jak my miał przed oczyma dwa przeciwstawne obrazy: olbrzymi wylew wszelkiego rodzaju budek z jedzeniem podawanym do rąk klientów na ulicy, jakby to była wojna i trzeba było brać zupę wprost z kotła ustawionego pod gołym niebem, a mięso jeść rękami. I zaraz obok - jakieś nieprawdopodobne przybytki gastronomiczne, ociekające bogactwem, wyrafinowaniem, wytwornością (najczęściej podrabianą), zachęcające do spożywania na olbrzymich porcelanowych talerzach nienaturalnie małych porcji, przybranych liśćmi, kwiatami i ziarenkami egzotycznych nasion, czegoś, co ma być przede wszystkim „oryginalne”, „niepowtarzalne”, sprowadzone z bardzo daleka w skrzyniach obłożonych lodem. Miejscem, gdzie jedzenie traktowane jest normalnie, pozostaje dom. Normalnie, to znaczy bez zdawkowości, pośpiechu i zarazem bez ceremonialnej przesady, właściwej snobistycznemu gustowi, który jest wiecznie niezadowolony z powtarzalności tych samych miejsc i uskarża się na brak smakowych podniet. Dom rodzinny, w którym czeka nakryty obrusem stół, wygodne krzesła i skromny, ale zdrowy, niezbyt obfity posiłek. Czy jednak dużo jest takich domów? Nawet jedzenie w spokojnej, miłej, pełnej prostoty atmosferze stało się dziś rodzajem luksusu. A o tym, że istotnie każdy posiłek jest czymś ważnym, w naszym kręgu kulturowym i cywilizacyjnym, przekonuje nie tylko poezja, a nade wszystko modlitwa przed posiłkiem, którą przez całe wieki w Polsce praktykowano i nie było od tego zwyczaju odstępstw. Dziś „śmieciowe jedzenie” odzwyczaja nas od szacunku dla Bożych darów. Sposób przyjmowania go - niechlujny, wprost z papierków czy plastikowych opakowań, na ulicy, często brudnej, wśród hałasu i dymu spalin - uwłacza powadze tej czynności, która nie powinna nas zbliżać do świata zwierząt. Przeciwnie. Warto zauważyć, jakim wyłomem cywilizacyjnym stały się lody na patyku, do jedzenia na ulicy, wprowadzone z wielkim entuzjazmem najpierw w Związku Sowieckim, jeszcze w latach 20. XX wieku, gdzie przemysł wytwarzania lodów był niemal przemysłem narodowym i gdzie niechlujstwo spożywania posiłków stało się w krótkim czasie od rewolucji czymś wręcz symbolicznym. Niby rzecz niewinna, a tak skuteczna w dziele systematycznego, powolnego kruszenia zasad, jakie niegdyś tworzyły naszą kulturę. W Polsce panie, siadając do obiadu, starały się kiedyś zakładać inną suknię, a przynajmniej zmieniać na czysty fartuszek, bo obiad był rodzajem rodzinnego święta, wspólnym spotkaniem przy stole. Imieniny dzieciom wyprawiano zawsze w domu, pod czujnym okiem rodziców. Dziś królują kinderbale w McDonaldzie albo też - równie często - rodzice uciekają z domu, gdy przychodzą goście do synka lub córeczki i w krótkim czasie stawiają dom na głowie. Warto zapytać: Czym jest taki dom? Kim są tacy rodzice? Kim będą takie dzieci?
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Przeniesienie trumny papieża do bazyliki w środę

2025-04-22 10:22

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

PAP/EPA/VATICAN MEDIA

W środę o godz. 9 rano rozpocznie się ceremonia przeniesienia w procesji trumny z ciałem papieża Franciszka z Kaplicy Domu Świętej Marty w Watykanie do bazyliki Świętego Piotra - poinformował we wtorek Urząd Celebracji Liturgicznych.

W wydanym komunikacie wyjaśniono, że po chwili modlitwy, którą poprowadzi Kamerling Świętego Kościoła Rzymskiego kardynał Kevin Farrell wyruszy procesja w kierunku bazyliki.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Trumna z ciałem papieża będzie wystawiona w bazylice od środy do piątku

2025-04-22 16:08

[ TEMATY ]

Dom św. Marty

Bazylika św. Piotra

śmierć Franciszka

trumna z ciałem papieża

PAP

Trumna z ciałem papieża Franciszka

Trumna z ciałem papieża Franciszka

Trumna z ciałem papieża Franciszka będzie wystawiona w bazylice Świętego Piotra od środy do piątku - poinformował we wtorek Watykan. Rano w środę trumna zostanie przeniesiona w procesji z kaplicy Domu Świętej Marty do bazyliki.

Jak podało watykańskie biuro prasowe, po rozpoczynającej się w środę o godzinie 9.00 ceremonii przeniesienia trumny do bazyliki Świętego Piotra, świątynia będzie otwarta dla wiernych tego dnia od 11.00 do północy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję