– To ogromne wyróżnienie i zaszczyt – powiedział „Niedzieli” Jerzy Piątek z parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Zawierciu, dla którego dzień był szczególny również z innego powodu. – Dzisiaj przypada rocznica mojego ślubu. 45 lat temu stanąłem na rozdrożu między kapłaństwem a małżeństwem. Bóg błogosławi naszemu małżeństwu. Przyjmuję to jako Jego ogromny prezent, wręcz jako pierścionek zaręczynowy na drodze do nieba. To wspaniałe, że Bóg rozdziela takie dary. Nie pozostaje nic innego, jak tylko z nich korzystać i służyć Mu. Nie ma słów, które mogłyby wyrazić radość, jaka z tego płynie. Tą radością chcę się dzielić z innymi – mówił szczęśliwy Jerzy Piątek.
– Dzisiejsza uroczystość jest dla mnie wielkim przeżyciem i pogłębieniem relacji z Jezusem Eucharystycznym – przyznała s. Barbara ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej (Służebniczek Starowiejskich).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jednym z braci zakonnych, którzy zostali szafarzami, jest również br. Leonard ze Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa. – Najważniejsza jest wola Boga i tego się trzeba trzymać. Jeżeli On chce, to będę Mu służył jako szafarz – powiedział.
Reklama
– Nasze posługiwanie Eucharystii to kolejny krok, przez który zbliżamy się do Boga. Chcemy służyć, aby do tej bliskości doprowadzić pozostałych. Jeśli sami będziemy daleko, nikogo do Boga nie przybliżymy – podkreślił na początku Mszy św. bp Andrzej Przybylski.
W kazaniu biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej przestrzegał przed postawą oceniającą i narzekaniem na kryzys w Kościele. – Możemy wpaść w pułapkę oceniania kryzysów i zrzucania wszystkiego na siły, które niszczą Kościół, i przez to uzyskiwać usprawiedliwienie. To prawda, nie jest łatwo, ale zastanawiajmy się, co zrobić, żeby ludzie bardziej kochali Boga, żeby nie odchodzili od Kościoła – zachęcał hierarcha.
– Jednym ze sposobów zaradzania kryzysom jest również wasza posługa. Jesteście bardzo pozytywną odpowiedzią na pojawiające się słabości, braki i potrzeby Kościoła – powiedział bp Przybylski do nowych nadzwyczajnych szafarzy Komunii św.
Biskup przypomniał również list Papieża seniora Benedykta XVI z lutego br., w którym podpowiada możliwości pokonania obecnego kryzysu w Kościele. – Papież napisał: nie próbujcie wymyślać nowego Kościoła. To szatański pomysł. Papież prosi: wróćcie do takiego życia i takiej wiary, gdzie Chrystus jest w centrum. Jeśli On będzie na pierwszym miejscu, Kościół się odrodzi, a jeśli będziemy próbować odbudowywać Kościół, skupiając się na sprawach marginalnych, to będziemy mieli wprawdzie odremontowane, ale puste kościoły – mówił bp Przybylski.
Reklama
– Najlepszym sprawdzianem zdrowia Kościoła i tego, czy Chrystus jest w centrum, jest Msza św. Nie mamy na ziemi ważniejszej obecności Boga jak właśnie Najświętszy Sakrament. Msza św. buduje Kościół, jest źródłem i szczytem jego odnowienia – kontynuował.
– Msza św. nie jest spotkaniem przy okazji jakiś jubileuszy czy uroczystości. Jej istotą jest to, że Bóg zstępuje z nieba na ziemię, dlatego Papież senior mówi: odnowa Kościoła przyjdzie przede wszystkim przez to, że w centrum postawimy Eucharystię – mówił bp Przybylski.
Biskup zaznaczył, że nowi nadzwyczajni szafarze Komunii św. muszą być pewni obecności Boga pod postacią chleba. – Eucharystia, Komunia św. i zanoszenie jej do chorych nie jest tylko pobożną czynnością. Nie wolno zachowywać się tak, jakby to było białe ciasteczko. Trzeba mieć tę świadomość, że tu jest Bóg, żywy i prawdziwy. Od naszej pewności zależy też to, czy ludzie uznają, że On tam jest – podkreślił bp Przybylski.
Reklama
Kaznodzieja wskazał też, że obecność Jezusa w Eucharystii jest pełna mocy i miłości. – Niosąc Komunię św., niesiemy uzdrowienie. Jezus wydaje się statyczny, ale w Komunii św. jest moc. Trzeba się z Nim jednak skontaktować. To tak jak z gniazdkiem elektrycznym w ścianie – jest takie niepozorne, ale w nim płynie prąd. Nie wystarczy jednak mieć kontakt w ścianie. Żeby coś świeciło czy zagrało, trzeba się podłączyć. To musimy też tłumaczyć chorym. Niektórzy mówią: „Proszę księdza, ja oglądam Mszę św. w telewizji i słucham jej w radiu. W niedzielę to nawet trzy”. Ale może przyszedłby do pani szafarz i przyjęłaby pani Jezusa? – mówił bp Przybylski, który wskazał też na konieczność zachowania posłuszeństwa i pokory. – Szafarz musi być pokorny, bo człowiek, im bliżej jest Boga, tym bardziej może wbić się w pychę, może mu się wydawać, że jest lepszy, ważniejszy, bardziej święty. Nie myślcie nigdy: jesteśmy nosicielami Boga. To Bóg was nosi. Jesteśmy tylko sługami. Eucharystia to szczyt pokory Boga – mówił kaznodzieja.
– Bądźmy od początku do końca i we wszystkim sługami Boga w Eucharystii – zakończył.
Przed przyjęciem posługi kandydaci uczestniczyli w kursie, który zorganizował ks. dr Krzysztof Bełkot, ceremoniarz biskupi i kierownik Referatu Prawnego, Dyscypliny Sakramentów i Sakramentaliów Kurii Metropolitalnej w Częstochowie.
W archidiecezji częstochowskiej służy 360 nadzwyczajnych szafarzy Komunii św.: 164 siostry zakonne, 3 panie świeckie życia konsekrowanego, 186 świeckich mężczyzn i 7 braci zakonnych. Ich moderatorem jest ks. dr Łukasz Dyktyński.