W 20. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego, o godz.
17.00 w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela rozpoczął się koncert
muzyki polskiej, po którym została odprawiona Msza św. koncelebrowana
w intencji Ojczyzny i pokoju na świecie. Liturgii przewodniczył biskup
włocławski Bronisław Dembowski. W koncelebrze z Pasterzem diecezji
Najświętszą Ofiarę sprawowali kapłani z Włocławka.
W trwającym godzinę koncercie wystąpiła Orkiestra Koncertowa
Wojska Polskiego im. Stanisława Moniuszki pod batutą Bogusława Hilli
i Andrzeja Czajkowskiego. Solistami byli artyści scen warszawskich:
Edyta Ciechomska - sopran, Ryszard Wróblewski - tenor i Czesław Gałka
- bas. Konferansjerkę prowadził Andrzej Krajewski.
Kościół był wypełniony wiernymi. W wykonaniu Orkiestry
usłyszeliśmy: Poloneza z filmu Pan Tadeusz, skomponowanego przez
Wojciecha Kilara, Kujawiaka Henryka Wieniawskiego, Mazura z opery
Straszny dwór Stanisława Moniuszki, Arii na strunie G Jana Sebastiana
Bacha i Locus iste Antona Bruacknera. Kompozycje Stanisława Moniuszki
wykonywali też śpiewacy: Edyta Ciechomska zaśpiewała Prząśniczki,
Czesław Gałka - arię Skołuby ze Strasznego dworu, zaś arię Stefana
z tej opery - Ryszard Wróblewski, który wykonał też Ave verum corpus
Edwarda Elgara, a E. Ciechomska, również tego kompozytora, utwór
Ave Maria. Śpiewacy wystąpili wspólnie w wiązance pieśni polskich
Karola Szymanowskiego. Na zakończenie wykonawcy zostali nagrodzeni
zasłużoną owacją słuchaczy.
Artyści dali również oprawę Mszy św.: na wejście Orkiestra
zagrała Bogurodzicę, podczas Ofiarowania R. Wróblewski wykonał Ave
Maris Stella Edwarda Elgara, w trakcie Komunii św. E. Ciechomska
śpiewała Panis Angelicus, a podczas Dziękczynienia Orkiestra zagrała
pieśń J. Dobrzańskiego Panie, dobry jak chleb.
Przed Mszą św. do zgromadzonych przemówił proboszcz parafii
Najświętszego Zbawiciela - ks. prał. Zbigniew Szygenda. "Dziś stajemy
do modlitwy za Ojczyznę w innej rzeczywistości, z kolejnym, po nas
idącym pokoleniem. To nie czas jednak zmienia historię, ale ludzie"
- powiedział na wstępie Ksiądz Proboszcz. Wspomniał tych, którzy
w patriotycznym zrywie Solidarności zachwiali fundamentem nierealnego
socrealizmu, a następnie tych, którzy "resztkami paragrafów stanu
wojennego i siłami ZOMO próbowali powstrzymać idącą z dużym naporem
demokrację". Przywołał postacie Polaków, którzy złożyli najwyższą
ofiarę - życie własne i razem z ks. Jerzym Popiełuszką stanowią podwaliny
nowej rzeczywistości. Ksiądz Prałat podziękował Biskupowi Ordynariuszowi,
w tamtym czasie duszpasterzowi w kościele św. Marcina w Warszawie,
za inicjatywę spotkania modlitewnego i wybranie kościoła Najświętszego
Zbawiciela na jego miejsce. Podziękował też kapłanom, którzy przybyli
na wspólną modlitwę, tak potrzebną Ojczyźnie i naszemu miastu. Następnie
powitał Orkiestrę i śpiewaków, dziękując za koncert i udział we Mszy
św. 20 lat temu. 14 grudnia 1981 r. członkowie Orkiestry też byli
we Włocławku, ale - jak podkreślił ks. Szygenda - "w innym kontekście
i okolicznościach".
W prezbiterium kościoła stanęły poczty sztandarowe NSZZ "
Solidarność" z pocztem Zarządu Regionu na czele. Były też poczty
sztandarowe różnych formacji weteranów wojskowych, a przede wszystkich
współgospodarze uroczystości - III Włocławski Pułk Drogowo-Mostowy
z dowództwem oraz kompanią honorową i pocztem sztandarowym. Powitawszy
zgromadzonych wiernych, Ksiądz Prałat zaprosił wszystkich do wspólnej
modlitwy w intencji Ojczyzny i pokoju na świecie.
Rozpoczęła się Msza św., w trakcie której kazanie wygłosił
bp Bronisław Dembowski. Wspomniał dzień 13 grudnia 1981 r. i okoliczności,
w jakich dowiedział się o wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego, "
wojny z Polakami". "Czy coś się zmieniło przez tych 20 lat? - postawił
pytanie Pasterz diecezji i zaraz odpowiedział: - Tak, a zmiany widać
choćby i po tym, że tu, w kościele, mogą stać poczty sztandarowe "
Solidarności" i wojska. Módlmy się - powiedział Ksiądz Biskup - aby
żołnierze nie otrzymywali takich rozkazów, jak w tamtym złym czasie"
. Dostrzegając pozytywne zmiany, dokonane i dokonujące się w naszym
kraju, bp Dembowski nie omieszkał zaznaczyć, jak wiele zależy od
narodu, od każdego z Polaków, by żyło się nam lepiej i mądrzej. Nawiązując
do czytań mszalnych, Ksiądz Biskup podkreślił z naciskiem, że jedynym
panem historii jest Bóg. Niestety, często ludzie postępują źle, niegodziwie,
bezmyślnie, dopuszczają się krzywdy i zbrodni, jednak w ostatecznym
rozrachunku - w ludzkich sercach zwycięża Bóg. Naszym zadaniem jest
tak kształtować ducha i rozum, by możliwości, jakie daje demokracja,
były wykorzystywane.
W latach, gdy obowiązywał dekret o stanie wojennym, ludzie
różnych środowisk dostrzegli mocne ramy organizacyjne, które daje
Kościół. Skupili się wokół Kościoła, zaczęli działać m.in. w Prymasowskim
Komitecie Pomocy Rodzinom Osób Internowanych. Na podstawie ich działań
można było oczekiwać, że jako autorytety w wolnej Polsce pociągną
za sobą naród. Nadszedł rok 1989. Solidarność odrodziła się, zwyciężyła.
Przyszły nowe czasy. Czy jednak w pełni wykorzystaliśmy daną nam
szansę? Czy umieliśmy wykorzystać wolność? - pytał Pasterz diecezji.
Kazanie zakończyły obszernie zacytowane słowa Papieża Jana Pawła
II wypowiedziane 23 czerwca 2000 r. na Ukrainie oraz modlitwa ks.
Piotra Skargi.
Ksiądz Biskup przemówił podczas Eucharystii raz jeszcze,
przed Rozesłaniem. Podziękował ks. prał. Szygendzie, kapłanom, Orkiestrze
i solistom, żołnierzom, alumnom i wszystkim, którzy pragnęli modlić
się tego dnia za Polskę i o pokój na całej ziemi. "Nie traćmy nadziei,
wspierajmy się nawzajem dobrym słowem i uczynkiem - prosił przed
udzieleniem błogosławieństwa pasterskiego bp Dembowski. - Módlmy
się o pokój, który jest tak bardzo potrzebny światu".
Mszę św. zakończył hymn J. P. Soliego Boże, coś Polskę
w wykonaniu Orkiestry, solistów i zgromadzonych w świątyni wiernych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu