Działania ekumeniczne naszej diecezji wychodzą poza jej granice i sięgają aż na Ukrainę. Dwa razy w roku wierni z Hrubieszowa i Horodła wraz z duszpasterzami udają się do Włodzimierza Wołyńskiego na uroczystości odpustowe w katolickim kościele farnym, aby je przeżyć w duchu jedności z kapłanami i wiernymi prawosławnymi oraz z duchowieństwem i ludem z Kościoła greckokatolickiego. Szkoda, że w tych uroczystościach biorą udział tylko przedstawiciele prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego, a nie ma nikogo z parafii Patriarchatu Moskiewskiego.
Spotkania ekumeniczne mają na celu lepsze poznanie się, głębsze zrozumienie tradycji bratnich wspólnot i szukanie tego, co nas łączy. Trzeba jednak pamiętać, że niektóre Kościoły, szczególnie młode, tzw. „wolne”, uprawiają prozelityzm, czyli nawracanie naszych wiernych i przyciąganie ich do siebie. Odnosi się wrażenie, że za bardzo budują one swoją tożsamość na krytyce tzw. tradycyjnych Kościołów. Bolesnym wydarzeniem jest także zmiana przynależności wyznaniowej niektórych duchownych, czyli księży katolickich, którzy z różnych względów przeszli do innego Kościoła (najczęściej polskokatolickiego). Trzeba pamiętać, że ci kapłani, a także świeccy, mogą być w ciężkich karach kościelnych. Z tego powodu niektórzy biskupi wydali pewne wskazania dotyczące tego problemu. Arcybiskup lubelski Józef Życiński pisze: „Spotkania ekumeniczne mają budować świadomość jedności zakorzenionej w Chrystusie, nie zaś zacierać bolesne fakty z życia Kościoła. Dlatego do świątyń katolickich nie zapraszamy nigdy z posługą słowa lub z wyróżnioną funkcją liturgiczną tych osób, które w przeszłości porzuciły kapłaństwo lub życie zakonne, albo też zmieniły swą przynależność do wspólnoty wyznaniowej”. Tego rodzaju problemy dotyczą wspomnianych „wolnych Kościołów”, ale także Kościoła polskokatolickiego. W przeszłości nagromadziło się wiele bolesnych zdarzeń, rany są jeszcze bardzo świeże, ale jest też nadzieja na rozwiązanie spornych spraw, ponieważ między Kościołem rzymskokatolickim a polskokatolickim od 1998 r. trwa dialog teologiczny, historyczny, duszpasterski i prawny.
Oprócz wysiłku na rzecz jedności chrześcijan podejmujemy też pewne działania mające na celu pojednanie i zbliżenie między narodami. Graniczymy przecież z Ukrainą, w naszej wspólnej historii było wiele dobra i zła, jako chrześcijanie powinniśmy bardziej starać się o to, aby nas nie dzieliła zaszłość, granica czy religia. Na tym polu wiele czyni diecezjalna „Caritas”, wspierając darami materialnymi i organizowaniem kolonii dla dzieci i młodzieży. Inną formą umacniania więzi między naszymi narodami jest udział w różnych uroczystościach organizowanych przez stronę ukraińską i Kościół greckokatolicki, jak „Transgraniczne dni w Korczminie”, odpusty w unickiej parafii Kostomłoty, czy też uroczystości w Horodle z udziałem arcybiskupa metropolity Jana Martyniaka. W niektórych miejscowościach wspólnoty grecko i rzymskokatolickie razem modlą się w tej samej świątyni, przykładem może tu być Hrebenne. Kilku kapłanów naszej diecezji zajęło się porządkowaniem unickich cmentarzy (parafia Machnów Nowy).
Tegoroczny Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan był obchodzony w dniach 18-25 stycznia pod hasłem „Nawet głuchym przywraca słuch i niemym mowę”. Jest to zaproszenie do modlitwy i dążenia do jedności oraz do wspólnego działania na rzecz ludzi cierpiących.
Pomóż w rozwoju naszego portalu