Czy masz zamiar wziąć udział w rekolekcjach wielkopostnych? - pytają młodych ludzi internetowe sondaże. Czasu zostało niewiele. Niedziela Palmowa w zasadzie zamyka czas wielkopostnych rekolekcji, pozostały jeszcze nauki skierowane do zapracowanych lub spóźnionych w niektórych ośrodkach duszpasterskich. Tegoroczne „pospolite ruszenie” rekolekcyjne dobiega końca. W Kościele polskim jest to ciągle bardzo piękny czas, oczekiwany przez wiernych, nawet tych, którzy na co dzień praktykują nieregularnie. Mamy to chyba zapisane w duchowym genotypie, że wraz z budzącą się po zimie przyrodą ożywiają się nasze sumienia, a serca odczuwają wyraźną potrzebę oczyszczenia i otwarcia na Bożą łaskę. Papież Benedykt XVI w słowie po modlitwie Anioł Pański 11 marca 2007 r. na Placu św. Piotra w Rzymie, powiedział do Polaków: „Potrzeba rachunku sumienia, by poznać stan swojego ducha, pokory, aby uznać winę, wiary w miłosierdzie, aby prosić o przebaczenie Boga i braci, miłości, aby na nowo przylgnąć do prawdy, dobra i piękna. Prośmy Boga o te dary Ducha”.
Dzieci młodsze i starsze, młodzież i dorośli rożnych stanów, chorzy i zdrowi, kobiety i mężczyźni, nauczyciele, lekarze i twórcy kultury - wszyscy mogli w ciągu minionych pięciu tygodni usłyszeć słowa rekolekcjonistów, adresowane specjalnie do nich. Bardzo wielu skorzystało z tego daru. Przez posługę spowiedników Chrystus wszechmocą swej miłości uwolnił miliony serc z jarzma grzechu. Zatrzymaliśmy się na chwilę w codziennym pędzie, bo choć zwykle wydaje się nam, że jesteśmy panami swego czasu i przeznaczenia, to przecież głos wewnętrzny oraz znaki na ziemi i niebie przekonują nas, jak kruche jest istnienie, jak nieuchwytny bieg zdarzeń. Mądrość każe zaufać Stwórcy i Panu Wszechświata. Być może pokuta nie przyniesie zaraz owoców, a poprawa będzie krótkotrwała. „Więcej znaczy zapalenie pochodni od przeklinania ciemności” - to powiedzenie przypomniał Benedykt XVI, zachęcając do wytrwałego odkrywania piękna i wielkości nawrócenia, które powinno być nieustannym szukaniem Boga (11 marca 2007, Rzym).
Wchodzimy w celebrację Wielkiego Tygodnia. W tym roku rozważaniu Męki i Śmierci Jezusa Chrystusa towarzyszyć będą wspomnienia pierwszych kwietniowych dni 2005 r., ostatnich dni ziemskiej wędrówki sługi Bożego Jana Pawła II. Idąc ulicami w Drodze Krzyżowej, przypomnimy sobie pochyloną sylwetkę Papieża niosącego krzyż w ruinach Koloseum. Oblicze Chrystusa na Krzyżu, adorowane w Wielki Piątek, przywoła twarz Ojca Świętego naznaczoną cierpieniem. W ciszy Wielkiej Soboty odnajdziemy milczenie świata owego wieczoru 2 kwietnia i „biały marsz” przemierzający ul. Piotrkowską. Oby powróciło także tamto poruszenie ducha, poczucie braterstwa w wierze i pewność, że nadejdzie poranek Zmartwychwstania.
(ead)
Pomóż w rozwoju naszego portalu