Reklama

Ksiądz od Krzyża

- To było dla mnie wzmocnienie wiary. O wiele więcej wyniosłem niż włożyłem. Dziękuję Panu Bogu, że zechciał przyjąć ten nasz dar: Krzyż na Chełmcu. Gdyby nie Jego pomoc, nie powiodłoby się - dzieli się w rozmowie z Tomaszem Plutą ks. prał. Julian Źrałko, proboszcz parafii pw. św. Jerzego i Matki Bożej Różańcowej w Wałbrzychu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tomasz Pluta: - Księże Prałacie, zbliża się 2. rocznica śmierci sługi Bożego Jana Pawła II, pielgrzymka młodzieży pod Krzyż na Chełmcu, czy w związku z tym mógłby Ksiądz przypomnieć historię jego budowy?

Reklama

Ks. prał. Julian Źrałko: - Moją pierwszą parafią po święceniach był kościół pw. św. Aniołów Stróżów w Wałbrzychu. Proboszczem był ks. dr Adolf Iwanciów. To była duża parafia ponad 45 tys. wiernych, mnóstwo zajęć, wiele godzin katechezy. Proboszcz zabierał nas wikarych na spacery, mówiąc, że musimy mieć przerwę w pracy. Lubił chodzić po okolicznych górkach, krajobraz przypominał mu Sybir, tajgę. Wskazywał na górę Chełmiec i mówił, ale to taka pusta góra. I tak to we mnie utkwiło. Kiedy po latach wróciłem do Wałbrzycha, jeździłem na rowerze i spacerowałem po Chełmcu. Zawsze odczuwałem brak czegoś, waląca się budowla, budowana stacja przekaźnikowa, czegoś brakowało podczas tych spacerów. W 1998 r. wracaliśmy z księżmi dziekanami Strugarkiem i Wermińskim z konferencji. W Legnicy bp Rybak mówił o pamiątkach tysiąclecia, o stawianiu krzyży, zbliżał się 2000 r. W drodze powrotnej zastanawialiśmy się nad tym. Ziemia wałbrzyska zamieszkiwana przez wiele lat przez protestantów, była uboga pod względem kapliczek, przydrożnych krzyży, co innego ziemia kłodzka. Wtedy chyba ja wypowiedziałem te słowa, że być może dobrym pomysłem będzie postawienie Krzyża na Chełmcu. Pomysł się spodobał. Dziekani powiedzieli, żebym to ja mobilizował takie działania. W niedługim czasie na konferencji rejonowej przedstawiliśmy pomysł bp. Rybakowi zyskaliśmy akceptację. Powołaliśmy Komitet, zostałem przewodniczącym, radość euforia, duża liczba zacnych ludzi, wydawało się, że realizacja nastąpi bardzo szybko. Znalazł się architekt z Wałbrzycha, który w czynie społecznym postanowił zrobić projekt. Niestety, z czasem trochę się to wszystko rozeszło, zgubiło. Niektórzy z wykonawców pytali o zapłatę, a myśmy nic nie mieli. Tak więc Komitet się rozleciał, wydawało się, że to koniec. Modliłem się, rozmawiałem z ludźmi. Postanowiłem powołać nowy Komitet, dużo nowych ludzi, wydawało się - mniej dynamicznych. Ale to właśnie oni doprowadzili prace do szczęśliwego końca. Ściągnęliśmy projektantów z Krakowa. Firma Chwastek zgłosiła się do budowy fundamentów. Prace szły dość sprawnie, choć wymagały olbrzymiego nakładu ludzkiego i sprzętowego. Krzyż w elementach był wożony na górę samochodami. Samo postawienie trwało miesiąc, wykonywała to firma aż z Gdańska, praktycznie bez żadnej odpłatności, jestem jej bardzo wdzięczny. Niestety, od momentu budowania fundamentów zaczęła się niesamowita walka przeciwników.
Znalazła się grupa ludzi, która uznała, że pielgrzymki do Krzyża zniszczą górę. Dzięki Bogu zrozumieli, że nikt nie chce niszczyć góry. 24 września 2000 r. Krzyż na Chełmcu został poświęcony przez bp. Tadeusza Rybaka. Czuję ogromną wdzięczność do Pana Boga i do wielu ludzi, warto tu wymienić Leszka Orpla - ówczesnego starostę wałbrzyskiego, ten człowiek ma wielkie zasługi w budowie Krzyża. I wielu innych, których noszę w sercu i pamiętam w modlitwie. Mój krewny opowiadał, jak kiedyś w drodze do mnie na wjeździe do Wałbrzycha pytał, jak dojechać: właściciel sklepu nie bardzo mnie kojarzył, ale wypowiedział: to chyba ten ksiądz od Krzyża. To dla mnie bardzo wzruszające. Niewielu również wie, że nasz Krzyż jest widoczny ze Świdnicy. Kiedy bp Ignacy Dec mieszkał u ks. inf. Jandziszaka na Osiedlu Młodych, to w oknie pojawiał mu się oświetlony Krzyż na Chełmcu. Dziękował mi za to. Ilu chorych w szpitalu czy w domach „mają” Krzyż w swoich oknach. Panu Bogu dziękować. Z Krzyżem jest związany cud nawrócenia pewnego historyka, który postanowił zbadać, czy góra Chełmiec była kiedyś miejscem kultu. Opisał to w specjalnym opracowaniu. Dotarł do informacji, które potwierdziły jego domysły, w przeszłości góra ta była miejscem kultu pogańskiego, czczono bóstwa pogańskie. W swoim opracowaniu złożył pewnego rodzaju świadectwo, pisząc, że Chełmiec wrócił do kultu, ale już do tego właściwego, kultu prawdziwego Boga. W każdą rocznicę poświęcenia Krzyża idziemy w pielgrzymce wdzięczności pod Krzyż. Serdecznie zachęcam do uczestnictwa.

- Na stadionie odbędzie się już po raz trzeci Msza w intencji Papieża Polaka, jak wiem w latach 80. również modlono się tam za Jana Pawła II…

- Tak, to było w 1981 r., Papież był po zamachu w szpitalu, Prymas Wyszyński umierał. Mieliśmy w parafii Misje, zaproponowałem, aby na ich zakończenie odprawić Mszę na stadionie dla wszystkich mieszkańców Wałbrzycha. To był maj. Tysiące ludzi przybyło na stadion. Po Mszy zanieśliśmy w procesji na plac przy kościele drewniany krzyż, który do dzisiaj stoi, przypominając o Misjach i o tamtych wydarzeniach. Sam stadion miałem okazję poświęcić. Pod koniec lat 60. przyszedł do mnie pewien zacny człowiek, bardzo zasłużony w budowie tego stadionu Józef Makselon. Powiedział, że wszystko przygotowane, pytał czy się nie boję, bo nie ma na to pozwolenia. Nie bałem się, późnym wieczorem pojechaliśmy na stadion i poświęciłem go. Po kilku tygodniach wezwano pana Józefa i wypytywano go, co ksiądz robił na stadionie, pan Józef powiedział, że jestem kibicem. I tak się zaczęło, wręczono mi zaproszenia na wszystkie mecze, kazano siadać na trybunie honorowej, gdzie poznałem „swoich opiekunów”. To miało bardzo dobre konsekwencje, poznałem to środowisko, działaczy. W kościele na modlitwę przychodziły takie sławy, jak Sołtysik czy Lubański. Mieliśmy tu I ligę piłkarską. Ministranci biegali pod chór, żeby przyjrzeć się legendarnym piłkarzom. Wiele by opowiadać o tamtych czasach...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojca Pio nauka o pokorze

2024-11-14 20:58

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

"Głos Ojca Pio"

Ojciec Pio twierdził, że pokora stoi u podstaw właściwego rozwoju duchowego, którego celem jest uświęcenie. Uważał ją za fundament cnotliwego życia, a nawet za cnotę cnót. Wbrew powszechnej opinii uczył, że warto ćwiczyć się w upokorzeniu i je pokochać, ponieważ znacząco uszlachetnia ono duszę.

TEKST POCHODZI Z NAJNOWSZEGO "GŁOSU OJCA PIO", ZOBACZ WIĘCEJ: glosojcapio.pl/nowy-numer
CZYTAJ DALEJ

Czym jest celibat? Kard. Grzegorz Ryś wyjaśnia

2024-11-16 10:31

[ TEMATY ]

Kościół

miłość

klerycy

charyzmat

celibat

kardynał Grzegorz Ryś

archidiecezja łódzka

Kard. Grzegorz Ryś z klerykami

Kard. Grzegorz Ryś z klerykami

- Celibat to nie tylko kwestia przepisów prawnych. W momencie, kiedy ksiądz ustawia sobie celibat na poziomie prawa, można powiedzieć, że już należy się wyłącznie za niego modlić. Celibat jest charyzmatem, a każdy charyzmat jest miłością, celibat jest miłością do Kościoła - mówił do kleryków kard. Grzegorz Ryś. Metropolita łódzki, na początku pierwszego roku formacji WSD, tradycyjnie, spotkał się alumnami roku propedeutycznego.

Kard. Grzegorz Ryś, dziś rano, przewodniczył Eucharystii w kaplicy seminaryjnego domu formacyjnego w Łasku - Kolumnie.
CZYTAJ DALEJ

9 listopada będzie ważnym dniem dla Kościołów lokalnych

2024-11-16 13:11

[ TEMATY ]

9 listopada

Kościół lokalny

Adobe Stock

Począwszy od przyszłego roku 9 listopada będzie dniem, w którym we wszystkich Kościołach lokalnych będą wspominani miejscowi świadkowie wiary: święci i błogosławieni, a także ci, których proces beatyfikacyjny jest w toku i względem których zatwierdzono dekret o heroiczności cnót. Papież pisze o tym w ogłoszonym dziś liście. Podkreśla, że nie chodzi o ustanowienie nowego wspomnienia liturgicznego, lecz o zwrócenie uwagi na postacie, które naznaczyły lokalną drogę chrześcijańską.

Franciszek przypomina, że powszechne powołanie do świętości jest istotą nauczania Soboru Watykańskiego II. Każdy z nas spotyka na swej drodze świadków cnót chrześcijańskich. Są to małżonkowie, którzy wiernie przeżywają swoją miłość, otwierając się na życie; mężczyźni i kobiety, którzy wspierają swoje rodziny w różnych zawodach i współpracują w szerzeniu Królestwa Bożego; ludzie młodzi, którzy z entuzjazmem idą za Jezusem; duszpasterze, którzy poprzez swoją posługę wylewają dary łaski na święty lud Boży; osoby zakonne, które żyjąc radami ewangelicznymi są żywym obrazem Chrystusa Oblubieńca; a także ubodzy, chorzy i cierpiący, którzy w swojej słabości znajdują oparcie w Boskim Mistrzu. Papież nazywa to świętością na co dzień, z sąsiedztwa. Podkreśla, że ważne jest, aby inspirować się miejscowymi wzorami świętości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję