Szpital na Siemiradzkiego rozpoczął nowe życie 1 marca 2003 r. W tym dniu oficjalnie zaczął działać jako szpital niepubliczny. Część personelu pozostała niezmieniona. - Ci, którzy chcieli odejść wraz z likwidacją szpitala, odeszli, natomiast część załogi, która nie chciała tak łatwo zrezygnować z tej pracy, została i pracuje tutaj do dziś - mówi dr Antoni Marcinek, dyrektor szpitala. - Mimo że to było nie tak dawno, ciężko było wówczas o pracę. Dla wielu pracowników wyzwanie zmiany upadłego szpitala na lepsze było sprawdzianem własnych możliwości i kreatywności. I to, dzięki Bogu, wspólnie nam się udało - dodaje dr Marcinek.
Dobrze i bezpiecznie
Reklama
Ideą przewodnią działania szpitala jest szeroko rozumiana ochrona życia - od momentu poczęcia do naturalnej śmierci. Dyrekcji i pracownikom szczególnie zależy na tym, aby „na Siemiradzkiego” każda matka mogła bezpiecznie urodzić dziecko, niezależnie od jego stanu zdrowia. Szpital ma dobrze zorganizowane zaplecze medyczne, nie tylko dla kobiet oczekujących i rodzących dzieci, ale także dla osób z problemami natury ginekologicznej. - Cały czas staramy się rozszerzać naszą ofertę. Przyjmujemy pacjentki w bardzo różnym wieku, nie tylko młode mamy - wyjaśnia dr Marcinek. - Mamy bogatą ofertę w przypadku schorzeń onkologicznych i możemy poszczycić się wybitnymi specjalistami w tej dziedzinie. Staramy się też urozmaicić nasze poradnictwo. Są przecież przypadki, gdy matka dowiaduje się, że urodzi chore dziecko. Pracujemy nad tym, aby w naszym szpitalu takie osoby znalazły odpowiednią pomoc, fachową poradę, a przede wszystkim otuchę i wsparcie w radzeniu sobie z trudnościami. Bardzo zależy nam na tym, ażeby wszystkie kobiety czuły się u nas dobrze i bezpiecznie - podkreśla.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Szkoła Rodzenia
Szczególny nacisk w szpitalu kładzie się na przyjmowanie życia. To w tej placówce powstała jedna z pierwszych w Polsce, a pierwsza w Krakowie szkoła rodzenia, założona przez dr Jadwigę Beaupre. Dziś propozycje szkoły wciąż są ubogacane i urozmaicane. Oprócz wykładów, m.in. na tematu rozwoju dziecka w łonie matki, przygotowań do porodu, opieki nad noworodkiem, metod naturalnego planowania rodziny w okresie laktacji itp., prowadzona jest też gimnastyka dla przyszłych mam, w tym ćwiczenia na basenie. - Pewnym novum, które wprowadziliśmy - mówi dr Marcinek - jest fakt, że zajęcia w szkole rodzenia prowadzone są przez naszą załogę, ludzi na co dzień pracujących w naszym szpitalu. W zajęciach uczestniczą ginekolodzy, położne, neonatolodzy, a także anestezjolodzy, którzy wyjaśniają np. plusy i minusy cesarskiego cięcia czy znieczulenia zewnątrzoponowego. Dzięki temu pacjentki, które zdecydują się na poród w naszym szpitalu, mogą poznać jego personel, a także, według uznania, umówić się odpłatnie z konkretną położną lub lekarzem na towarzyszenie przy porodzie - dodaje dr Marcinek.
Ucieczka od „kopert”
Reklama
Jako że szpital na Siemiradzkiego ma status szpitala niepublicznego, dodatkowe usługi (np. znieczulenie zewnątrzoponowe, umówienie się z położną na pomoc przy porodzie, pojedynczy lub podwójny pokój z łazienką) są odpłatne. Usługi standardowe, refundowane przez NFZ, są bezpłatne. Jedynym źródłem dofinansowania szpitala z pieniędzy państwowych jest kasa chorych. - Chcąc ulepszać jakość naszych usług, kupować nowy, lepszy sprzęt, jesteśmy zmuszeni pobierać opłaty za dodatkowe usługi - tłumaczy Dyrektor Szpitala. - Stosujemy klarowny cennik, który sprawia, że nikt nigdy nie pomyślał, żeby komukolwiek wręczać potajemnie tzw. koperty. Personel także jest zadowolony, gdyż otrzymuje godziwe wynagrodzenie za swoją ciężką i wymagającą dyspozycyjności pracę. Nigdy przecież nie wiadomo, kiedy pacjentka, z którą umówiła się położna czy lekarz, zacznie rodzić i jak długo poród będzie trwał. To wymaga od pracowników wielu wyrzeczeń i praktycznie stałej gotowości. Poza tym porody odbywają się i w święta, i w środku nocy, i trwają nieraz kilka lub kilkanaście godzin. A wiemy, że obecność zaufanego lekarza czy położnej sprawia, że pacjentki czują się bezpiecznie i komfortowo. Fundusze za dodatkowe usługi przeznaczane są na renowację i doposażanie szpitala. Nowoczesne łóżko porodowe kosztuje średnio ponad 20 tys. zł. To bardzo duża suma! - podkreśla dr Marcinek.
Szpital rodzinny
W szpitalu na Siemiradzkiego od lat przeprowadza się porody rodzinne. Wcześniej, w szkole rodzenia przyszli tatusiowie zdobywają wiedzę na temat przebiegu porodu i tego, jak mogą pomóc i aktywnie współuczestniczyć w tym wyjątkowym wydarzeniu. - Choć panowie bardzo różnie podchodzą do wspólnego rodzenia, znam wiele fantastycznych, wzruszających świadectw świeżo upieczonych ojców, którzy zdecydowali się towarzyszyć żonie przy porodzie - opowiada dr Marcinek. - Serce rośnie przy czytaniu tych spontanicznie zapisanych zdań. Myślę, że to także pomaga w budowaniu relacji rodzinnych, a pacjentki są bardzo zadowolone.
Najlepiej naturalnie
Reklama
W dzisiejszych czasach ma się wrażenie, że pojęcie bólu zostało niemal zdemonizowane. Niektóre kobiety można straszyć bólami porodowymi jak jakimś potworem. - Trzeba zauważyć, że na pojęcie bólu składa się indywidualne doświadczenie każdego człowieka - mówi dr Marcinek. - Jedni przeżywają ten stan łagodniej, dla innych jest to koszmar. Ból bólowi nie jest równy. Dlatego też wiele pacjentek decyduje się na znieczulenie zewnątrzoponowe, które pomaga w przetrwaniu pierwszego okresu porodu. Nasi anestezjolodzy potrafią w umiejętny sposób aplikować ten rodzaj znieczulenia, nie szkodząc ani kobiecie, ani dziecku. Nie wykonujemy jednak cięć cesarskich „na życzenie”. Owszem, przeprowadzamy je ze wskazań medycznych, ale mamy świadomość, że najlepszy zarówno dla matki, jak i dla dziecka jest poród naturalny. Matka przebywa z dzieckiem cały czas po porodzie, a nowo narodzony maluszek uspokaja się, leżąc na brzuchu matki, słysząc znajome bicie jej serca. Przy cięciu cesarskim, które jest zabiegiem chirurgicznym, noworodek przez dobę przebywa w sąsiednim pomieszczeniu, gdyż matka najczęściej nie ma sił, by się nim zająć. Po takim porodzie dziecko tylko pokazuje się matce i przez pierwszą dobę donosi się je na karmienie.
www.noworodek.pl
Szpital na Siemiradzkiego ma swój portal internetowy:
Wejście do Szpitala im. Rafała Czerwiakowskiego w Krakowie mieści się obecnie przy ul. Łobzowskiej. Mimo to szpital nadal nazywany jest przez wszystkich Szpitalem na Siemiradzkiego. W 2006 r. placówka znalazła się wśród zwycięzców ogólnopolskiego plebiscytu „Rodzić po ludzku”, zajmując III miejsce. Niepubliczny szpital ginekologiczno-położniczy powstał w ramach przejęcia poprzedniej, publicznej placówki, będącej w trakcie likwidacji, przez spółkę pracowniczą, składającą się z personelu, który nie chcąc tracić miejsca pracy, wziął sprawy w swoje ręce. Dziś w miejscu publicznego szpitala mieści się nowoczesna placówka, oferująca kompleksową opiekę nad kobietą nie tylko ciężarną, ale potrzebującą specjalistycznej opieki medycznej