Jak mówił abp de Moulins-Beaufort na antenie Radia Notre Dame, przewodnim hasłem wczorajszego spotkania prezydenta Francji z liderami wspólnot wyznaniowych była: "ostrożność". Zebranie, które odbyło się w formie video-konferencji miało na celu refleksję nad "spójnością moralną kraju w obliczu kryzysu", a także nad sposobami odrodzenia się z tegoż kryzysu. Hierarcha, który reprezentował podczas tego spotkania Kościół katolicki we Francji podkreślił, że zostały docenione "powaga Francuzów i ich poczucie odpowiedzialności" wobec trwającej pandemii i związanymi z nią regulacjami.
"Dowiedzieliśmy się przede wszystkim, że epidemia jest daleka od opanowania" - mówił abp de Moulins-Beaufort. Co się z tym wiąże, świątynie nie zostaną otwarte 11 maja, do kiedy obowiązują obecne przepisy. Kolejne zarządzenia mają zostać podane przez prezydenta na początku lub w połowie czerwca, po szczegółowych analizach. "Powrót z izolacji będzie bardzo stopniowy, wiele rzeczy nie będzie możliwych tego lata. Wielką troską wyrażoną przez prezydenta jest przemieszczanie się populacji z północy na południe, ze wschodu na zachód i vice versa" - mówił arcybiskup.
Zaznaczył, że podczas spotkania zwrócił on uwagę na szczególnie trudną sytuacje pewnej grupy społecznej. "Podkreśliłem niepewną sytuację niektórych osób, zwłaszcza tych, które pracują nielegalnie i które zaczynają się zgłaszać do różnych stowarzyszeń, ponieważ są niewidoczne dla pomocy oferowanej przez państwo. Prezydent wyraził zainteresowanie sytuacją tej grupy osób, uważając, że nasza gospodarka funkcjonuje jednak również dzięki nim". Podkreślił, że prezydent Macron zaapelował do zwierzchników religijnych o wspólną refleksję nad kształtem przyszłości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu