Jedni wyjeżdżają do miejsc świętych, by się modlić, spotkać z Panem Bogiem, prosić o to, by stać się lepszym lub o nawrócenie ze złej drogi kogoś najbliższego. Inni chcą te miejsca zwiedzać, wzbogacić swoją wiedzę z dziedziny historii i kultury, zgodnie z powiedzeniem „podróże kształcą”. Zaspokajają potrzeby estetyczne, podziwiając style architektoniczne, dzieła malarskie czy rzeźbiarskie. Wiąże się to czasami z poznaniem folkloru i tradycji regionalnych. Poprzez te wycieczki chcą zregenerować swoje siły fizyczne i duchowe. Wyjazd do uzdrowisk, sanatorium, miejsc o dobrych walorach klimatycznych przyczynia się do poprawy stanu zdrowia. Pielgrzymowanie do miejsc świętych przyczynia się do pogłębienia religijności, uwolnienia od doczesnych trosk i kłopotów, ma czasem charakter pokuty bądź ekspiacji.
Spotkania z Bogiem, z sobą, z ludźmi
Reklama
Wszystkie diecezje pielgrzymują do Częstochowy, która stała się sanktuarium międzynarodowym. Coraz więcej ostatnio pielgrzymuje ludzi do Krakowa-Łagiewnik, Kalwarii Zebrzydowskiej, Niepokalanowa, Lichenia, Piekar Śląskich, Kalwarii Pacławskiej, Tuchowa i tylu innych miejsc w kraju. Przez turystykę i pielgrzymowanie można uczyć religii i dobrze wychowywać młodzież, gdy grupę prowadzi dobry katecheta, pilot czy przewodnik. Musi to być człowiek z autorytetem. Turystyka religijna uwrażliwia na piękno przyrody, gdyż wielu turystów odkrywa piękno Bożego świata i stworzenia. Jak pisał Papież Jan Paweł II w Orędziu na Światowy Dzień Pokoju w 1990 r.: „Trzeba nauczyć się patrzeć na świat stworzony oczyma czystymi i pełnymi zdumienia. Niestety, czasami uchybia się szacunkowi, jaki należy się dziełu stworzenia. Kiedy jednak człowiek zamiast być stróżem, staje się tyranem natury, wcześniej czy później buntuje się ona przeciwko jego niedbałości”.
Jak mamy zachowywać się górach i co przeżywać pokazał nam Ojciec Święty: „Ilekroć mam możliwość udać się w góry i podziwiać górskie krajobrazy, dziękuję Bogu za majestat i piękno stworzonego świata. Dziękuję Mu za Jego własne piękno, którego wszechświat jest jakby odbiciem, zdolnym zachwycić wrażliwe umysły i pobudzać je do uwielbienia Bożej wielkości”. Jan Paweł II miał szczególny sentyment do polskich gór, zwłaszcza Tatr. Podczas pielgrzymki do Ojczyzny, 8 czerwca 1979 r. w Nowym Targu powiedział: „Człowiekowi potrzebne jest to piękno krajobrazu i dlatego też nic dziwnego, że ciągną tutaj ludzie z różnych stron Polski, a także spoza Polski. Ciągną latem i zimą. Szukają odpoczynku. Pragną odnaleźć siebie w obcowaniu z przyrodą. Pragną odzyskać siły w zdrowym wysiłku fizycznym: w marszu, podejściu, we wspinaczce, w zjeździe narciarskim. Ej, łza się w oku kręci”.
Turystyka dla miejscowej ludności, w których znajdują się sanktuaria, ciekawe zabytki, piękne zakątki przyrody, jest źródłem dochodów i utrzymania poprzez oferowanie turystom bazy noclegowej i żywieniowej. Miejscowa ludność znajduje zatrudnienie w usługach turystycznych, w tym i w przemyśle „pamiątkarskim”. Zwiększa się też popyt na artykuły żywnościowe i inne dobra konsumpcyjne w tych miejscowościach kultu religijnego.
W kolejnym Orędziu na Światowy Dzień Turystyki 2000 r. pod hasłem „Technika i przyroda - dwa wezwania dla turystyki na progu XXI stulecia” mówił: „Pragnę z całego serca, aby turystyka była zawsze sposobnością do owocnych spotkań: do spotkania z Bogiem, który w stworzeniu i w dziełach ludzkich ukazuje nam swą miłość i opatrzność; do spotkania z sobą samym, w postawie milczącej refleksji i wsłuchiwania się w głos własnego wnętrza; do spotkania z innymi, które pozwoli budować zgodne współistnienie między ludźmi i narodami”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Walory turystyki międzynarodowej
Dostrzegał też Ojciec Święty walory turystyki międzynarodowej: „Nie ulega wątpliwości, że należycie ukierunkowana turystyka staje się okazją do dialogu między cywilizacjami i kulturami, a w istocie wyświadcza cenną przysługę pokojowi (...) Turystyka pozwala zapoznać się z innymi stylami życia, innymi religiami, innymi formami postrzegania świata i jego dziejów. Prowadzi to człowieka do odkrycia samego siebie i innych jako jednostek i jako społeczności zanurzonych w rozległej historii rodzaju ludzkiego, dziedziców i solidarnych współmieszkańców świata znanego i zarazem obcego. Rodzi się stąd nowa wizja innych, która pozwala unikać groźby zasklepienia się w sobie. Zamiast zamykać się we własnej kulturze, narody winny dziś otwierać się na inne ludy i konfrontować własny sposób myślenia i życia. Turystyka jest sprzyjającą okazją do takiego dialogu między cywilizacjami, ponieważ pozwala docenić dorobek danej cywilizacji, odróżniający ją od innych: ułatwia dotarcie do żywej pamięci o przeszłości i tradycjach społecznych, religijnych i duchowych oraz umożliwia głębsze wewnętrzne poznanie bogactw ludzkości” - czytamy w encyklice „Redemptoris Mater”. A w innym miejscu Ojciec Święty stwierdził: „Turystyka, która przybiera dziś rozmiary międzynarodowe, może wnieść cenny wkład w kulturę solidarności, może sprzyjać owej współpracy międzynarodowej. Może stanowić ważny czynnik świata otwartego na współpracę wszystkich, możliwą dzięki wzajemnemu poznaniu i bezpośredniemu kontaktowi między różnymi rzeczywistościami”.
Śladami Bożego turysty
Przedstawione wypowiedzi Ojca Świętego świadczą o jego zrozumieniu turystyki, która służy celom społecznym i wychowawczym. On ją nie tylko rozumiał, ale uprawiał. W czasie prawie 27-letniego pontyfikatu wycieczkom górskim poświęcił 150 dni czasu wolnego. W górach wypoczywał, kontemplował, modlił się. Nadano mu miano: „Bożego turysty”, przewodnika przewodników, najznakomitszego turysty. X Krajowy Zjazd PTTK nadał mu tytuł Honorowego Członka PTTK, z symboliczną legitymacją numer jeden. Przeszedł Jan Paweł II niejeden szlak turystyczny, o czym wspominał podczas pielgrzymek do Ojczyzny. Już podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny, w Nowym Targu, gdy od GOPR-owców otrzymał klucze do „Papieskiej Bacówki”, powiedział: „Ja tam u was byłem. Pilnujcie mi tych szlaków”.
23 czerwca 1983 r., po niezapomnianej wycieczce na Polanę Chochołowską i do Doliny Jarząbczej, powiedział: „Ja tu jeszcze do was przyjadę w spokojniejszym czasie. Pilnujcie mi tych szlaków”. Dziś chodzi nie tylko o ich pilnowanie, ale także byśmy nimi uczęszczali. Wytyczono m.in. Papieski Szlak w Tatrach, Małopolski Szlak Papieski. Potrzeba wytyczać nowe szlaki po tych miejscowościach, w których był Papież Jan Paweł II w naszym kraju podczas swoich pielgrzymek. Wędrując nimi pamiętajmy, że idziemy śladami sługi Bożego Jana Pawła II, który wskazał nad drogę, którą powinniśmy dojść do świętości. Chodzi o to, by nasze drogi nie krzyżowały się z jego drogami. On przetarł szlaki, a więc idźmy za nim. Nie pobłądzimy. On te szlaki dobrze pamiętał. W homilii z okazji kanonizacji bł. Jana z Dukli, wygłoszonej 10 czerwca 1997 r. w Krośnie, powiedział: „Te góry i to miasto są mi dobrze znane z dawnych lat. Wędrowałem tędy wielokrotnie, albo w stronę Bieszczad, albo też w kierunku przeciwnym, od Bieszczad poprzez Beskid Niski aż do Krynicy. Mogłem też poznać tutejszych ludzi, uprzejmych i gościnnych, choć czasem zdziwionych gromadzie młodzieży wędrującej z ciężkimi plecakami po ich górach. Cieszę się, że mogłem tu jeszcze powrócić i wśród tych pięknych gór, pod tą Cergową, ogłosić świętym Kościoła katolickiego waszego rodaka i ziomka”.
Prof. Zbigniew Dziubiński napisał, że: „Jan Paweł II patrzy na zjawisko turystyki w charakterystyczny dla siebie sposób, z pozycji duszpasterza, teologa, filozofa, etyka. Koncentruje swoją uwagę na jej roli, jaką może i powinna odegrać w procesie ewangelizacji, w osobowym rozwoju ludzi, budowaniu pokoju i solidarności społeczeństw, pomocy biednym, a także podnoszeniu świadomości ludzi na temat potrzeby chronienia przed degradacją stworzonego świata przyrody i ludzkiej kultury”.