Modląc się o łaskę rychłej beatyfikacji i kanonizacji Jana Pawła II, pragniemy w myśl słów Henryka Sienkiewicza: „Kościół jest stróżem przeszłości, piastunem teraźniejszości i siewcą przyszłości”, podjąć wspólny wysiłek - w oparciu o szczecińskie nauczanie Jana Pawła II - na drodze odrodzenia się naszego pomorskiego społeczeństwa.
Droga do naszej przyszłości wiedzie, jak wskazał nam Jan Paweł II, przez człowieka, jego dobro, bo człowiek jest największym dobrem; przez rodzinę i jej jedność, bo jedność jest nieocenionym szczęściem; przez uczciwą pracę - pracę nad pracą, bo przez uczciwość i rzetelność naród się wzbogaca; przez służebne kapłaństwo - w jedności z Chrystusem i z sobą nawzajem, bo we wspólnocie jest siła ewangelizacyjna i moc wobec tych, którzy chcą wprowadzać zamęt w Kościele; przez poszanowanie honoru, patriotyzmu i historii, które stanowią tożsamość narodową, bo wiatr wieje od naszego morza. I aby nasze plany nie legły w gruzach, stróżem ich musi być Stwórca.
Nasz wysiłek pragniemy czynić w duchu modlitwy, by jak wołał w Szczecinie Papież - „... nie brakowało nikomu dobrej woli, inicjatywy, realizacji”; przez odpowiedzialne rodzicielstwo; bo jak wołał Papież, odpowiedzialność to „rodziny odpowiedzialne za życie, za wychowanie (...), to odpowiedzialność wzajemna: męża za żonę, żony za męża, rodziców za dzieci”; przez pracę Papież podkreślił, że „w latach osiemdziesiątych Szczecin był miejscem doniosłych wydarzeń i doniosłych umów pomiędzy władzami państwowymi a przedstawicielami świata pracy”, dlatego „została nam zadana praca nad pracą”, a w myśl nauczania kard. Stefana Wyszyńskiego, według którego praca ma dwa cele: „«udoskonalenie rzeczy i udoskonalenie człowieka pracującego... ma być tak wykonywana, by w jej wyniku człowiek stawał się lepszy»”; w duchu odwagi Papież wołał: „Trzeba się zmagać! Ci, co żyją nad morzem, ludzie morza, którzy wypływają na morze, muszą się zmagać z wichrem, aby zwyciężyć”. Papież zapewniał nas o obecności Ducha Świętego, mówiąc: „Pragnę podziękować Szczecinowi, że nas powitał tak piękną pogodą, słońcem i wiatrem od morza. Wy wiecie dobrze, że ten Papież wędruje po różnych stronach świata i nad różnymi oceanami i morzami wypada sprawować mu Eucharystię i doznawać tego uderzenia wiatru od różnych mórz. Ale tutaj wiatr od Bałtyku, od tego morza, które nazywamy naszym, od naszego morza. Ten wiatr jest też ewangelicznym znakiem Ducha Świętego”.
Troska o lud pomorski i jego przyszłość, która tak głęboko leżała na sercu papieżowi Janowi Pawłowi II, niech stanie się naszym ważnym wyzwaniem i zadaniem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu