Reklama

Zmartwychwstanie w pieśni

Niedziela wrocławska 14/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Joanna Mielniczuk: - Czy polskie pieśni wielkanocne są radosne?

Reklama

- Uważam, że są radosne nie tylko dlatego, że niosą radosną wieść o Zmartwychwstaniu Chrystusa, ale również dlatego, że w swojej warstwie muzycznej, środkami muzycznymi podkreślają zawartość tekstową. Niektóre z nich wyrażają tę radość w sposób bardzo żywiołowy (np. „Nie zna śmierci Pan żywota”; „Otrzyjcie już łzy płaczący”; „Alleluja, Jezus żyje”; „Alleluja, biją dzwony”; „Już Zbawiciel, Jezus żyje”; „Złóżcie troski żałujący”), inne zwiastują radość w sposób uroczysty i dlatego są bardziej patetyczne („Wesoły nam dzień dziś nastał”, „Zwycięzca śmierci”), bo radość wyraża się zarówno przez łzy szczęścia jak i skakanie z radości, chociaż są to skrajne emocje. Mamy również pieśni najstarsze napisane jeszcze w skalach modalnych zanim ukształtował się system dur-moll („Chrystus Pan zmartwychwstał”; „Chrystus zmartwychwstał jest”; „Przez Twoje święte Zmartwychpowstanie”; „O dniu radosny pełen chwał”). W tych pieśniach najtrudniej nam znaleźć zwroty melodyczne emanujące dla nas radością, bo próbujemy przyłożyć je do znanych nam skojarzeń dur-moll i wychodzi nam, że są one napisane w tonacjach molowych, co nie jest prawdą. Skale średniowieczne mają swoją specyfikę i nie jest łatwo je zgłębić emocjonalnie, bo musielibyśmy odrzucić wszystkie późniejsze doświadczenia, ale trzeba przyjąć, że wyrażały radość wraz z tekstem swoimi środkami.

- Jakimi?

Reklama

- Tu potrzebny byłby dłuższy wykład historyczno-muzykologiczny. Wystarczy jednak przyjrzeć się pieśniom „Krzyżu święty” i „Chrystus zmartwychwstał jest”, napisanych w tej samej skali, aby zobaczyć jak są różne w strukturze melodii, wykorzystaniu poszczególnych dźwięków, ich kolejności, skoków interwałowych. To były środki do stworzenia wtedy właściwej oprawy muzycznej dla tekstu, a ta oprawa na nas może już tak nie działać. Trzeba przecież zauważyć, że wraz z upływem czasu, pojawianiem się kolejnych nurtów w sztuce, potrzeba coraz mocniejszych środków dla wyrażania emocji. Przecież ewidentna radość wielu polskich pieśni, a szczególnie kolęd do wielu młodych ludzi nie przemawia. Trzeba dołożyć podkład perkusyjny, odpowiednią aranżację elektroniczną z odpowiednią ilością decybeli, to może na emocje zadziała. Jeszcze parę wieków temu wystarczył walc wiedeński, żeby szaleć w karnawale, a co potrzebne teraz w dyskotece? Ten proces zachodzi też przy wyrażaniu tragizmu. Nie wystarczy napisać melodii w tonacji molowej. Trzeba użyć klasterów, dysonansów, żeby w muzyce współczesnej napisać Pasję czy Requiem. A Mozartowska symfonia g-moll „Tragiczna” wydaje się nam żartobliwa. Nie sądzę, żeby ktokolwiek, pisząc muzykę do tekstu o Zmartwychwstaniu Chrystusa, nie próbował na miarę swojego talentu i możliwości, czy raczej mentalności epoki wyrazić radości. Bo przecież człowiek nie może się cieszyć bardziej z czegokolwiek ponad wieczne zbawienie. Jednak prawdziwa radość nie musi od razu objawiać się fajerwerkami, bo to może prowadzić do infantylności w jej przeżyciu. Nasze czasy mają tendencję do infantylizacji wszystkiego, dlatego trzeba trochę wysiłku, aby tę prawdziwą radość ze Zmartwychwstania Chrystusa w pieśniach wielkanocnych odnaleźć.

- Czy ludzie znają pieśni wielkanocne i chętnie je śpiewają? Jakie są Pana obserwacje?

- Wydaje mi się, paradoksalnie, że pieśni wielkanocne śpiewają ludzie w ostatnich latach nawet chętniej niż kolędy. Bierze się to stąd, że kolędy „puszczane” są już prawie wszędzie od początku grudnia, a ogólnie Święta Bożego Narodzenia zostały tak skomercjalizowane, że gdy rozpoczyna się pasterka, to dziwnie brzmią pieśni, które słyszy się od tygodni i do tego śpiewało się je już kilka razy na spotkaniach przedświątecznych („opłatkowych”) w pracy, szkole często razem z osobami niewierzącymi. Natomiast pieśni wielkanocne po okresie Wielkiego Postu są nowością. Radośnie oznajmiają nową rzeczywistość i to rzeczywistość tak głęboką, że nie sposób ich śpiewać bez zaangażowania. Gdy stoi się w kościele w Wigilię Paschalną i tymi śpiewami wyznaję wielką tajemnicę Zmartwychwstania, to rodzi się szczególna więź, wspólnota wiary, która nie pozwala nie śpiewać głośno i wyraźnie: „Zwycięzca śmierci (…) wychodzi z grobu”. Kolędy może śpiewać każdy i wszędzie, co powoduje, że nie potrzeba śpiewać ich wyraźnie, w sposób manifestujący wiarę i udział w liturgii. Przez ich komercjalizację brzmią nawet coraz bardziej obco w kościele, gdzie zawsze oczekuje się sacrum różniącego się od profanum. Natomiast pieśni wielkanocne zaśpiewa chętnie tylko ktoś rzeczywiście wierzący i chętny do wyznania wiary w zgromadzeniu liturgicznym. A taki człowiek właśnie przyjdzie w Święta Wielkanocne do kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kielecka Kuria zgłosiła do prokuratury możliwość popełnienia przestępstwa przez proboszcza

2025-01-22 13:03

[ TEMATY ]

Kielce

komunikat

Red.

Kuria Diecezjalna w Kielcach informuje, że 13 stycznia 2025 r. do delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży wpłynęło zgłoszenie o możliwości popełnienia przestępstwa przez księdza diecezji kieleckiej.

„Po przyjęciu zgłoszenia, wszczęto wstępne dochodzenie kanoniczne. Ksiądz złożył rezygnację z urzędu proboszcza, która została przyjęta” - można przeczytać w oficjalnym komunikacie, podpisanym przez ks. Łukasza Zygmunta, rzecznika prasowego Kurii Diecezjalnej w Kielcach
CZYTAJ DALEJ

Jak kupić kryptowaluty w Polsce?

2025-01-30 07:48

[ TEMATY ]

kryptowaluty

Materiał sponsora

Kryptowaluty

Kryptowaluty

Wraz ze wzrostem ceny bitcoina o 150% w skali roku, coraz więcej Polaków zaczyna rozważać wejście na ten rynek. Jednakże ze względu na fakt, że kryptowaluty to wciąż stosunkowo młody sektor, który opiera się na innowacyjnej technologii blockchain, wiele osób odczuwa pewne obawy związane m.in. z barierą technologiczną.

Jednakże ta okazuje się nie być tak silna, jak się może wydawać, gdy na horyzoncie pojawia się FOMO (skrót od Fear of Missing Out), czyli strach przed przegapieniem swojej szansy na wzbogacenie się.
CZYTAJ DALEJ

Nie marnują wolnego czasu!

2025-01-30 20:18

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Gorzów Wielkopolski

sulechów

Studium Muzyki Kościelnej

Leszek Knopp

Uczniowie Diecezjalnego Studium Muzyki Kościelnej z wykładowcą Leszkiem Knoppem w ramach przerwy międzysemestralnej wybrali się do Muzeum Organów Śląskich.

Muzeum działa przy Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Uczniowie mieli zaszczyt wysłuchać wykładu samego twórcy muzeum - prof. Juliana Gembalskiego oraz obejrzeć unikatowe eksponaty. Odwiedzili również Archikatedrę Chrystusa Króla.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję