Ponad 650 młodych osób z całej Polski zgromadziło się na XV Sercańskich Dniach Młodych, które odbyły w dn. 23-28 czerwca w Pliszczynie koło Lublina. Wpisane w cykl spotkań przeżywanych pod hasłem „Ku cywilizacji miłości”, zaczerpniętym od Jana Pawła II, a współgrającym z charyzmatem Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego, w tym roku podejmują temat drugiego z ośmiu błogosławieństw - „Błogosławieni, którzy się smucą...”.
Sercańskie Dni Młodych, zainicjowane w 1994 r., są trwałym punktem na wakacyjnym szlaku spotkań młodych z Bogiem. Przyjeżdża na nie młodzież po drugiej klasie gimnazjum z ośrodków prowadzonych przez Księży Sercanów, ale również osoby niezwiązane z nimi. Tematy poszczególnych spotkań na przestrzeni lat się zmieniały, natomiast od trzech lat jest realizowany program ośmiu błogosławieństw i pod tym kątem jest ustawiona idea tematyczna programu, warsztaty, praca w grupach i klucz w zapraszaniu gości. W tym roku, po dobrych doświadczeniach lat poprzednich, zmian w programie jest niewiele, natomiast nowością jest podjęcie tematu smutku. „Współcześnie promuje się radość, a smutek, cierpienie i trud są wypierane. My chcemy pokazać, że smutek jest obecny w życiu, a człowiek ma prawo być smutny” - mówi ks. Jarosław Grzegorczyk SCJ, jeden z organizatorów spotkania. Młodzi przez sześć dni próbowali zrozumieć i doświadczyć treści słów: „błogosławieni, którzy się smucą”, a następnie „albowiem będą pocieszeni”. Uczestnicy spotkania, w którym nie są akceptowane wszelkie formy używek i alkoholu oraz gdzie jest obowiązek uczestnictwa we wszystkich punktach programu, mieli zapewnioną wszechstronną pomoc w spotkaniu się z Bogiem. „Pomoc nie tylko w wymiarze duchowym ograniczającym się do Mszy św., czy sakramentu pokuty, ale jeśli potrzebują rozmowy, doświadczenia rówieśników, przeżywania sportu bez przekleństw i agresji, jest na to czas - mówi ks. Grzegorczyk. - Jest to punkt wyjścia do tego, aby po tym spotkaniu i doświadczeniu poszli do swoich środowisk i tam tworzyli cywilizację miłości”.
Chociaż uczestnicy mieszkają w namiotach i na pierwszy rzut oka mają zapewnioną pełną swobodę, Sercańskie Dni Młodych uczą m.in. odpowiedzialności, punktualności, sumienności chociażby przez to, że młodzi sami przygotowują posiłki, sprzątają, dbają o oprawę Mszy św. i nabożeństw oraz współtworzą warsztaty. „Jestem tu już trzeci raz i w przyszłym roku też przyjadę - mówi Kasia. - Dlaczego? Bo tu Kościół jest żywy i takie doświadczenie owocuje we mnie przez cały rok”. Uczestnikom tegorocznego SDM-u wiele do myślenia dało świadectwo niepełnosprawnych: Jana Meli, który kilka lat temu razem z Markiem Kamińskim zdobył oba bieguny, oraz młodego księdza na wózku inwalidzkim Marka Bałwasa, który mówił: „Przysięgam wam, że jeśli nie miałbym Jezusa w sercu, nie byłoby mnie tutaj i nie uśmiechałbym się”.
Spośród wielu dobrych wspomnień uczestnicy spotkania w Pliszczynie zabierają ze sobą doświadczenie żywego Boga we wspólnocie Kościoła, a tego nic nie jest w stanie wymazać z pamięci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu